PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33295}

Szkoła uczuć

A Walk to Remember
2002
7,5 236 tys. ocen
7,5 10 1 236109
5,1 26 krytyków
Szkoła uczuć
powrót do forum filmu Szkoła uczuć

Nie byłam do tej pory świadoma, że wszelkie standardy toporne da się skumulować w jednym "dziele". Walk to remember pokazało że się mylę. Dialogi marne, co jakiś czas sztuczne filozoficzne sentencje, pośmiewisko szkoły okazuje się pięknością o cudnym głosie...a...i oczywiście: miłość zwyciężyć potrafi wszystko, a ludzie się stają dobrzy i zaczynają myśleć.
Cóż...przecierpiałam i teraz mogę rzec że ową marność ujrzałam w całości. Innego wyboru nie miałam- bo podczas filmowej nocki oglądaliśmy, w ramach "wybitnej komedii"...ale ile można się śmiać z czegoś tak słabego? Na szczęście po tym poszedł Kill Bill i me cierpienie w pełni zostało zrekompensowane!

użytkownik usunięty
Arrakin

Ehh nie znasz sie :P. Kozaczysz jak ktos napisz ze nie podoba mu sie film, ktory ty ubustwiasz, a inne dobre filmy jedziesz rowno. I dont like you :P.

ocenił(a) film na 1

(lol) nie wiem czy się śmiać czy płakać... choć szczerze ani jednego ani drugiego czynić mi się nie chce:), a na takie pościki jak Twój odpowiadała nie będę z "kontrargumentacją", bo lepszy efekt daje rozmowa do ściany, żegnam;P:)

ocenił(a) film na 10
Arrakin

Podsumować mozna twoją wypowiedz mozna krótko:
Some people have a heart cold like stone.

ocenił(a) film na 1
fubu

w ulubionych masz po prostu wszystko, więc nie ocenię Twego podejścia do kina, bo wydaje mi się iz pochłaniasz wszystko jak odkurzacz (skoro już się oceniamy:)), a co do wzruszeń- brak umiejętności mi ich nie zapewnia. W tańcząc w ciemnościach von T. umiejetnie żerował na uczuciach. Robi to niesamowicie, przykro mi, ale to nie von T. reżyserował Walk... są filmy kiepskie , a ja Ci nie zabraniam mieć w Twych ukochanych American Pie 2 czy Resident Evil. Dla mnie jednak to nie jest dobre kino i tyle.

ocenił(a) film na 10
Arrakin

Dawniej dodawałem do listy ulubionych filmy które poprostu mi sie podobały ( nie konicznie byłem nimi zachwycony). niektóre nie powinny sie na niej znaleźć jak np. American Pie 2. ale RE jak najbardzej (znam od podszewki całą serię gier i film mnie nie zawiódł).
Ja tez nie trawię, większości filmów z twojej listy (zwłaszcza westernów).
A Kill Bill też western tylko w wersji spaghetti.
I pewnie chciałabyś zeby kazdy film rezyserował Lars von T.
Poprostu sądze że ten film wzrusza ludzi którzy "mają serce".

PS. Dzieki ze przypomniałaś mi, żebym zrewidował liste ulubionych filmów.

ocenił(a) film na 1
fubu

Hmm.. western??- ani jednego na liście mej nie ma, są same anty i spaghetti ... i to tylko przedstawicielstwo (jak cała ma lista).
Ekranizacje gier to dla mnie pomyłka. Wolę grać. RE bardzo lubiłam. W dwójkę Nocą grywałam i parokrotnie zawału dostałam wręcz. Coś więc wspaniałego! Tomb Ridera całkiem sympatycznie natomiast oceniłam, choć nie wykorzystano możliwości. I tak jednak lepsze aniżeli RE, gdzie się czuję jakbym patrzyła jak ktoś gra...a i to bez klimaciku gierki.
Za panem Larsem nie przepadam. Mistrzostwo w Dogville ukazał, ale to postać zbyt manieryczna i mam wrażenie że na siłę chce być najlepszy, a jak się obrazi to wskaże co myśli o tym wszystkim...nie mój typ mistrza kina. Podałam go tylko aby pokazać że umiejętności mieć należy, jeżeli chce się na uczuciach widza żerować.
Mym zdaniem irytacja niweluje wzruszenia. Wzruszyć może mnie Vampire Hunter D... no cóż, niestety, udało mu się to. Udało się też to Zaklętej w sokoła i Ostatniemu smokowi. Obrazy mające styl i smak. Jak coś przyprawia mnie o ból żołądka o wzruszeniu mowy być nie może... oczywiście to moje zdanie.
pozdrawiam:)

użytkownik usunięty
Arrakin

Haha, nie umiesz sie obronic to robisz ze mnie idiote :| . Mi chodzi po prostu oto, ze jestes wielce oburzona jak ktos napisze cokolwiek negatywnego na film, ktory ci sie podobal i nie rozumiesz jak tak w ogole moze sie dziac, a sama dajesz niskie noty obrazom, ktore na pewno na wiecej zasluguja.

ocenił(a) film na 1

nie robię z Ciebie idioty. Przykro mi iż jesteś przewrażliwiony. Jesteś mi zupełnie obojętną, nieznaną osobą i doprawdy nie wiem dlaczego miałabym chcieć uczynić z Ciebie debila. Z resztą nie wiem jak jeden człowiek z drugiego może idiotę zrobić. Głupcem się jest, albo i nie. Natomiast w kwestii filmów- proszę o przykłady (linki). Za kilka mych komentarzy złożyłam autokrytykę, natomiast nie jestem osobą oburzającą się.
aha- daj tytuły, którym wystawiłam niskie noty, a ponoć zasługują na wiele...sama jestem ciekawa;)

użytkownik usunięty
Arrakin

Ehh nie znasz sie :P. Kozaczysz jak ktos napisz ze nie podoba mu sie film, ktory ty ubustwiasz, a inne dobre filmy jedziesz rowno. I dont like you :P.

Arrakin

obejżałaś, nie spodobało ci się, skomentowałaś i ok .... są różne gusta. osobiście oceniam ten film na 7 w skali od 1 do 10 ... spodziewałam sie po nim czegoś lepszego ale nie mogę powiedzieć że się zawiodłam .... było całkiem nieźle (choć to kompletnie nie jest "mój" gatunek) .... mam do ciebie pytanie .... czego ty sie spodziewałaś po tym filmie? zdanie "ile mozna sie śmiać z czegoś tak słabego" wskazuje na to że miałaś nadzieje na komedyjkę ... a czy ten film ma obok tytułu napis "komedia"? z tego co mi wiadomo to jest to dramat młodzieżowy .. która część, scena, zdanie "szkoły uczuć" miała być niby komediowa? mi wogóle do śmiechu nie było i to nie ze zwzględu na marność filmu tylko na to że historia nie miała w sobie nic śmiesznego ... nie możesz powiedzieć że to jest nieudana, płaska komedia, przede wszystkim dlatego że to wogóle komedią nie jest i być nie miało .... następnym razem patrz co wypożyczasz i czytaj gatunek ... chyba że jakimś trafem miałaś napis "komedia" - błąd w druku ... a tak swoją drogą to fajne połączenie ... "kill bill'' i "szkoła uczuć" .... ale bez urazy ... ja tylko pytam, o nic cię nie oskarżam, nie wyśmiewam ani nie wnoszę pretensji ... jestem osobą bardzi tolerancyjną jesli chodzi o ludzi i ich gusta ...

ocenił(a) film na 1
Chantal_21

Piszecie o wzruszeniach? I w telenowelach są, jednak oceniajmy tu film jako sztukę filmową. Jeżeli na kogoś działa emocjonalnie, okey, nie zmienia to faktu iż jest kiepski, same schematy przedstawia i nie jest to kino na poziomie wysokim. Czym innym jest subiektywizm, czym innym umiejętność ocenienie obiektywnego. Sama, subiektywnie, lubię Rodzinkę A. chociażby, choć nie jest to niesamowite kino. Już dawałam za dużo razy inny przykład- nie przepadam za De Niro, lecz... doceniam go w pełni, bo jest niesamowitym aktorem, potrafi wcielić się w każdą rolę. Wielki artysta... a ja mam obiekcje, zupełnie bezpodstawne. Tak i Wy oceniacie to filmidło. Tyle.
Btw- komedia było w „”, radzę czytać dokładniej...ale iż nie chcę popadać w zbyt nadęty ton, pozdrawiam :P
ah- tak w ogóle "bardziej tolerancyjnym"- to stwierdzenie nie świadczy o tolerancyjnosci :)

Arrakin

"bardzo tolerancyjną" a nie "bardziej tolerancyjną" ... mój błąd ale poprawka chyba zmienia postać rzeczy ....

ocenił(a) film na 1
Chantal_21

tolerancja to pojęcie względne. Filmy się ocenia i na tolerancję niekoniecznie jest tu miejsce:) Tolerancyjna jestem względem osób: nie nazwę kogoś idiotą kto lubi ów film... czasem lubi się coś, ze wzgledu na miłe wspomnienia chociażby. Dziś w końcu w całości ujrzałam legalną blondynkę. Naiwny filmik, ale słodziutki i można ujrzeć. Zdecydowanie wyżej niż a walk... po prostu nie chodzi wcale o to że filmy proste od razu mam za takie co zabijają kino. A Walk natomiast i owszem, bo jak nie ziewać przy schemacie gdzie brzydkie kaczątko, z którego się śmieje cała szkoła, rozpuszca włosy i zamienia się w sex-bombę? I niczego tu nie koloryzuję... Kino należy kręcić z wyczuciem.
Natomiast Tobie chodziło chyba tylko o słówko "komedia", które źle zinterpretowałaś (czyli bez "" odczytałaś). Mam nadzieję że już jednak tę kwestię wyjaśniłam.
A odpowiadając Ci jeszce- niczego się nie spodziewałam, bo zanim kolega to coś puścił nie wiedziałam że taki filmik istnieje... z samego tłumaczenia myślałam iż chodzi o ekranizacje Flauberta.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
Arrakin

Sex bombe ?? Hm.... a wiesz to bardzo ciekawe, mi to w filmie jakoś umknęło :) No ok założyła różowy sweterek na randkę i do szkoły, zamiast spiąć w kucyk włosy miała spięte u góry - NADAL nie miała makijażu - czy to czyni z niej sex bombe ??
Właśnie w tym filmie ukazane jest, że to chłopak się zmienia. Ona jest taka jaką była (przynajmniej na zewnątrz, bo przemiany na pewno w człowieku następują). Fakt, on też zmienia się wewnątrz, zmienia swoje poglądy, zachowanie.... itp. Ona nadal jest taka jaką była - nie zmienia się dla niego w wyamlowaną laleczkę, jak to okreśiłaś "sex bombę".
Właśnie w tym filmie nia ma takiej typowe przemiany z brzydkiego kaczątka (po za sceną w przedstawieniu, ale to pomijam) w piękną kobietę, aby facet ją "zobaczył".
Rozumiem film może wydawać się naciągany - przynajmniej dla mnie w kilku miejscach - ale mimo wszystko nie jest to typowy od a do z film jakich wiele, typu "on poznaje ją, najpierw się nie lubią, potem się schodzą kłócą się, rochodzą cierpią i na końcu happy end" Tu historia ma się troszeczkę inaczej :)
Pozdrawiam :))

ocenił(a) film na 1
Red_enigma

Makijaż ma - tak btw, jak każdy z aktorów i tutaj trudno o czymkolwiek dyskutować. Makijażu to pani B.Jones jako takiego nie miała... ale ...no cóż, nie ten temat:)
A przemiana jest przecież widoczna- chyba każdy, posiadając nawet okulary jak bohater 13 posterunku, zauważy różnicę w jej ubiorze, postawie, wyglądzie zanim wkracza na scenę śpiewać, a kiedy to jest obiektem kpin w szkole...stereotypy, nuda , itp.:) A tak w ogóle- to dość znany chwyt- rozpuszczenie włosów i zdjęcie okularów i z kaczątka w księżniczkę się przemienia. Był już w Sokole maltańskim, więc akurat to nie pożywka dla krytyki. Jedynie fakt stwierdziłam. A Ty nie wiem dlaczego go pomijasz, skoro jest w filmie i tego nie zmienisz :)

Btw- właśnie lubię ów typ, jaki wymieniłaś- vide Ich noce, Filadelfijska opowieść, Sklepik za rogiem- od niechęci po miłość... w ów kanon też Allena klątwa skorpiona się wpisuje. Są to filmy urocze, świetne też pod względem treści, dialogów, gry aktorskiej! Mają wszystko czego ta młodzieżowa produkcja nie ma :P ...
Pozdrawiam;)

ocenił(a) film na 5
Arrakin

Ależ mi nie chodziło o aktorki makijaż, bo jest całkiem zrozumiałe :) W filmie postać Mandy Moore, pomimo, że chodzi z przystojniakiem nadal się nie maluję, a przecież naturalną koleją rzeczy byłoby sięgnięcie po kosmetyki "aby być piękniejszą" (w rozumowaniu nastolatki).
Scenę w teatrze pominęłam, dlatego, że postać zmieniła się tutaj w łabędzia, ale na potrzeby szkolnej sztuki, zaraz po zakończeniu widac, że J. ma związane włosy a na suknie narzuconą bluzę. Nie eksponuje swojego jakże innego niż dotychczas wyglądu, a następnego dnia w szkole, nadal ma ten sam sweter, związane włosy i idzie patrząc w podłogę.

ocenił(a) film na 1
Red_enigma

ależ przedstawienie jest bardzo ważne, bowiem ów przystojniak nie dostrzegłby jej urody, gdyby nie ono... a czy robienie się na wampa po nim naturalną skłonnością nastolatki byłoby...nie wiem...

ocenił(a) film na 5
Arrakin

Nie "po nim". Jeżeli przystojniak w szkole zaczyna prosić o pomoc, gra w przedstawieniu i nawet jeżeli dochodzi do kłótni między nimi to i tak dziewczyna wiedząc (mając na dzieje - bo w końcu ją pocałował) że mu się podoba, a on podoba się jej, sięgnęła by po kosmetyki i chociażby lekko się pomalowała. Nie mówię zaraz o przemianie w wampa, chodzeniu w mikromini i szpilkach, ale o delikatnej zmianie (bo dziewczyna jest zbyt nieśmiała, by mocniej się zmienić, a tym samym dać się zauważyć)

użytkownik usunięty
Chantal_21

kinomanka 18@ zgadzam sie z toba w zupelnosci!ona myślala ze to bedzie nastepna denna komedyjka w stylu Eurotrip czy New Guy,gdzie cały czas się liża i łamią sobie za przeproszeniem kutasy:/ To dopiero jest dno!! kill billa nie oglądałam więc sie nie wypowiadam...pozdrawiam kinomanka 18 i całuje:*:* jakby co to kontakt pod numerem gg 3823151

ocenił(a) film na 10
Arrakin

sa gusta i gusciki. mnie sie film podobal (nawet sie poplakalam w jednym momencie lol:-)) tobie (jak i wiekszosci z pewnoscia) podobal sie "kill bill", mi na przyklad nie. czasem wole sobie obejrzec jakas mlodziezawa "bajke" niz jakichs zabijakow ;-) pozdro

ocenił(a) film na 1
ZiggyGirl

hhmmm... Kill Bill to po prostu piękny hołd dla wielu filmów i cudownie się odnajduje symbiozę tego co w kinie najlepsze. Nie tworzy niczego nowego, poza tym że nadaje imponującą formę, baletowi owemu, który wielokrotnie widziałam, tyle że w gorszym, wizualnie, wydaniu.
Co natomiast widzisz w WtoR, oprócz tego że może być przyjemnym filmikiem młodzieżowym? Rozumiem iż może się podobać, mnie zmęczył jednak jak żaden chyba... to co napisałam jest prawdą, bez względu na subiektywizm. Jest to dziełko typowe dla kina młodzieżowego, choć aż tylu schematów w jednym miejscu wcześniej nie widziałam.

użytkownik usunięty
Arrakin

Mhm...tak mi odrazu na myśl przyszło, jak możesz ocenić film skoro zestawiłaś ze sobą "Kill Billa" i "Szkołę uczuć" Jakby miały w sobie cośkolwiek podobnego. Chyba poprostu nie szukałaś w "szkole..." czegoś dla siebie.

użytkownik usunięty

Mi się film bardzo podobał, bo jednak jest inny niż sto tysięcy innych badziewnych filmików o miłości...

Czyżby autorka tematu nie mogła przeboleć, że Kill Bill ma niższą ocenę niż Szkoła uczuć przy porównywalnej liczbie głosów?...

ocenił(a) film na 1

hhmm...nie wiem ile ma głosów to, ile Kill Bill, to nie jest miarą, bo są oceniane filmy, które jeszcze nie powstały, więc toż jest śmieszny "argument":) I do poprzedniego postowicza- nie zestawiałam Kill Billa z tym i nie wiem jak do takich wniosków dotarłeś. Pzdr!:)