Nie mam pojęcia kto pisze takie bzdury o świetnej grze aktorów. Przeciez ten koleś cały film grał z głupim uśmieszkiem. Motywy z tańcem, gwiazdami, świetnie dobraną fryzurą na łożu śmierci, studiami medycznymi, wyżutami sumienia przyjaciół, przebaczeniem ojcu itd. to coś co było przerabiane milion razy. Podczas oglądania musiałem przyspieszać bo było to żenujące. Ten film co najwyżej jest taki sobie.