Jak dla mnie 1/10. Gdy zobaczyłem tytuł filmu spodziewałem się, filmu jakich wiele:
jest bardzo znany chłopak, w szkole, ma najładniejszą (ale nie najmądrzejszą ) dziewczynę i jest dziewczyna która bardzo dobrze się uczy on ją wyśmiewa ale potem coś go w niej zaciekawia, zakochuje się w niej ona z początku niechętne do tego pochodzi wreszcie odwzajemnia jego uczucie i żyją długo i szczęśliwie
[SPOILER] [SPOILER] [SPOILER]
w "szkole uczuć" jedynie końcówka jest inna bo ona umiera i nie ma happy endu
[KONIEC SPOILERA] [KONIEC SPOILERA] [KONIEC SPOILERA]
nie lubię tego typu filmów ale patrząc jak go zachwalacie na filmwebie, i po tym jak przeczytałem, że jest podobny do "pamiętnika" skusiłem się i niestety dostałem to czego się spodziewałem po tytule. Jak dla mnie płytki i nie ma przesłania o którym tak piszecie, albo ja go nie dostrzegam.
Żeby nie było, że to film nie dla mnie i komentarzy typu "wróć do oglądania american pie". Bardzo podobały mi się takie filmy jak "zakochany bez pamięci", "kochałem ją", czy "pamiętnik" tam było właśnie przesłanie którego tu brakuje. Film jest za bardzo typowy i przewidywalny.
A ja po przeczytaniu tytułu twojego tematu spodziewałem się, że napiszesz coś równie głupiego. I nie myliłem się :]
dlaczego głupiego bo nie podoba mi się ten film i piszę o tym? Każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania na tym polega wolność słowa.
Szkoda, że nie ma opcji "Lubię to!" bo na pewno bym kliknęła kw0409 :) Może chłopak chciał być po prostu taki kontrowersyjny? Film jest pouczający, wzruszający, poruszający, po prostu piękny... Tylko taki zakuty łeb jak kamil508 mógł go nie zrozumieć... żal człowieka, zero uczuć, zero empatii.
nie będę komentował twojego zdania, dla mnie ten film miał przesłanie daleko idące poza naszą rzeczywistość (może to za trudne do zrozumienia). ten film napełnia mnie spokojem o przyszłość, doceniam swoje małżeństwo i czas przed nim, hehe! Pozdrawiam wszystkich!!!!
Racja, fabuła prosta, końcówka przewidywalna. Zgodzę się, że film niesie za sobą przesłanie, ale jednak w sposób w jaki to zostało przedstawione jest mało już interesujący, to typowy wyciskacz łez w wersji dla nastolatków.
Dodatkowo główny bohater tak mocno mnie irytował, że z trudem wytrzymałem oglądając ten film. Rozumiem, że jego rola miała być taka na początku, aby można było dostrzec jego zmianę zwaną 'cudem', jednak wydaje mi się, że było to zbyt mocno przesadzone i skarykaturyzowane.
Bynajmniej nie krytykuję Twojej wypowiedzi, bo każdy lubi coś innego, ale moim zdaniem taki Pamiętnik nie dorównuje Szkole uczuć. Pozdrawiam
nastolatką od dawna nie jestem, a mimo to po powtórnym obejrzeniu zmieniłam punktację z 7 na 9:) może i naiwna fabuła, ale co ja za to mogę, że chcę wierzyć w istnienie tak idealnej miłości ( i wierzę), pół filmu przepłakałam - warto było:)