moim zdaniem film ten za bardzo przypominał "Love Story" Segala. z dokładnością co do choroby. a jednak uważam, że wart jest obejrzenia. pokazuje, że każdy człowiek dostaje od losu swoją szansę na przejście do "lepszego świata". i niekoniecznie świat ten odnajdą po śmierci: Landon stworzył sobie lepszy świat na ziemi, dzięki Jamie. dlatego też polecam ten film wszystkim, którzy szukają swojego "lepszego świata". na pewno się nie zawiodą!!