chyba nikt nie wie o co chodzi:D może filmowanie na kolorze wymagało więcej kasy albo było tak nowatorskie jak teraz jest z 4D
Względy cenowe były ważne! :) ale zdarzało się też, że reżyser celowo wybierał taśmę czarno-białą, żeby wywołać konkretny nastrój. Był to po prostu zabieg artystyczny. Słyszałem kiedyś fragment archiwalnego wywiadu z Alfredem Hitchcockiem, który wykorzystali w audycji "Rock&Roll - Historia Powszechna" w radiowej "Trójce". Hitchcock mówił tam, że w "Psychozie" celowo użył zapisu B&W, ponieważ scena w której bohaterka jest zabijana pod prysznicem, gdzie krew miesza się z wodą i płynie szeroką strugą, wydawała mu się zbyt drastyczna w kolorze.
Wiele filmów zostało "pokolorowanych" komputerowo. Było tak chociażby z naszym rodzimym Sami Swoi, które kolorowe stało się dopiero po obróbce cyfrowej (jeszcze pamiętam, jak reklamowali w TV do zamówienia płyty DVD z pokolorowaną cyfrowo wersją filmu w kolorze, który dotychczas był tylko czarno-biały).
Film jest nakręcony w trójwarstwowym technicolorze - tego rodzaju proces obróbki był w użyciu już od początku lat trzydziestych. Oczywiście wszystko się rozbijało o kasę, bo w technicolorze kręciło się filmy specjalną kamerą wyposażoną w pryzmat, z załadowanymi trzema czarno-białymi taśmami, które potem były w laboratorium nasycane kolorami. Do tego trzeba było zatrudnić osobnych techników spoza ekipy filmowej, którzy za darmo nie pracowali. Potem od lat pięćdziesiątych powstawało coraz więcej kolorowych filmów jak wchodziły barwne taśmy o większej czułości, no i trzeba było jakoś przyciągać ludzi do kina bo nadchodziła konkurencja ze strony telewizji. Jest to też kwestia indywidualnego artystycznego wyboru, bo kolorowy nie znaczy od razu "lepszy" (patrząc np. na "Rewers"). ;) Chociaż akurat w przypadku "Liny" wybór koloru jest o tyle dziwny, że w latach czterdziestych jeszcze kojarzono czerń i biel z realizmem, a barwę z komediami i musicalami.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale to znaczy, że kolory po obróbce w laboratorium mogły być inne niż w rzeczywistości, na planie? Np. kolor garnituru , który widzimy oglądając film może być inny niż kolor garnituru, który aktor miał na planie?
Teoretycznie mogły i pewno jakieś minimalne różnice były. Ale w praktyce spece od technicoloru mieli pewno jakieś stałe standardy których się trzymali. W końcu proces ten opatentowała i zmonopolizowała jedna firma (Technicolor Inc.). Charakterystyczną zmianą było jedynie to, że poszczególne kolory były trochę bardziej nasycone od rzeczywistych.