Naprawdę jestem koneserem gatunku i dla horrorów moja poprzeczka wymagań jest postawiona bardzo wysoko, ponieważ mam dużą odporność. Jednak ten film, pomimo wielu negatywnych opinii, pozytywnie mnie zaskoczył. Przez cały czas trzymało mnie przytłaczające i przejmujące uczucie niepokoju i wszechogarniające napięcie. Pomimo sporej, jak na taką produkcję tzw. jumpscare'ów, klimat nie spadał w dół ani na moment. Jednak mam parę zastrzeżeń. Nie spodobało mi się zakończenie, mimo że nie było ono przewidywalne do ostatnich minut, kiedy oboje byli na scenie (co również jest plusem). Jako, że lubię nutkę romantyzmu w horrorach liczyłem, że wyjdą oboje z tego żywi. Druga sprawa to fabuła, która była jednak trochę niedopracowana. Biorąc pod uwagę plusy, jak i minusy, film zasłużył u mnie na bardzo dobrą ocenę - 8.
Koneser_gatunku_jak_cholera_skoro_daje_filmowi,_w_ktorym_jest_wiecej_naglego_wsk akiwania_kamerzysty_ze_swoja_morda_w_kamere_niz_prawdziwego_horroru...Chyba_masz _8_lat_kolego_ze_takie_cos_robi_na_tobie_jakiekolwiek_wrazenie.