Jeden z najlepszych przykladow kina exploitation. Laczacy kilka gatunkow (akcja/komedia/erotyk?) film drogi nakrecony z jajami i sporym dystansem do calosci. Polecam wszystkim chcacym posmakowac w kinie undergroundowym lub zapoznac sie z tworczoscia Russ "boga seksu" Meyera, bo to kwintesencja jego stylu.
momentami rzeczywiscie mozna boki zrywac, ale nie jestem do konca pewien czy film mozna zaliczyc do komedii. komiczne jest glownie aktorstwo (te wspaniale akcenty :D) i niektore sytuacje, ale trudno nie oprzec sie wrazeniu, ze calosc miala byc w zalozeniu smiertelnie powazna. co oczywiscie przy grze aktorskiej rodem z filmow eda wooda wywoluje dokladnie odwrotny efekt :)
Rzeczywiscie film sprawia wrazenie smiertelnie powaznego, az za baaardzo i dlatego tak naprawde powinien byc chyba wlasnie traktowany z przymrozeniem oka. Gra aktorska przesycona patosem i te hetery :) typ kobiet przedstawiany w sztuce juz od wiekow, feminist power as fuck! ;))
Ja wspomnialam mozna byloby sie przyczepic do kiczowatosci gry aktorów (szczególnie glownych bohaterek) i dialogów jednak jestem zafascynowana tym filmem, bo wlasnie te "wady" stają sie istotą czy kwintesensją filmu, polecam, swietna przejazdzka w filmie z charakterkiem :-))
P.S.1.
W jednej scenie Varla mowi o starym czlowieku, ze nie przejmie sie on kobietą przed piecdziesiątką i wygląda na to, że mowi o sobie, z tego co widze w info na portalu to Tura Satana miala 30 lat grajac w tm filmie, wiec o co chodzi? :-)
P.S.2.
Specjalne pozdrowienia i podziekowania za napisy do filmu - dla Maku :* :* :*