Pomijam wszystkie absurdy poza jednym. Serio, Letty zostaje z całą rodzinką i grupką mimo, że w ogóle ich nie pamięta? A najlepsze, że staje się znów dziewczyną Torreto xD
No tutaj to scenariusz leży i kwiczy, totalny bezsens. Uratował ją, no ok, ale czy to powód by z nim być skoro ona kompletnie nic nie pamięta i nic ich nie łączy? Brazylijka sama odchodzi, a najlepsze, że Dom proponuje jej pozostanie - chciwy chciałby mieć dwie :D
A swoją drogą to chyba każdy wybrałby brazylijską policjantkę xD
Letty wiedziała że coś kiedyś ją łączyło z Dominikiem. Znał ją najlepiej od młodości. Opowiadał jej o tym jak się poznali o jej bliznach skąd się wzięły. Wiedziała że ma jakąś przeszłość ale nie wiedziała jaką. Dominic przyjechał po nią, chciał ją oderwać od Shawa mimo że ona tego nie chciała i go nie znała. W dodatku wykonał skok nie możliwy aby ją uratować przed śmiercią więc to też przyczyniło się do tego aby Letty poczuła że Toretto ją kocha. Może i nic nie pamięta ale z czasem może sobie coś przypomni albo pozna wszystko od nowa.
Myślę że Dom proponuje jej nie zostać jako jego druga dziewczyna tylko o to że nie musi się odrywać od jego rodziny. Coś w stylu jak Gisele, kręciła (a przynajmniej próbowała) z Toretto w 4 części, ja nawet stawiałem że będą razem jednak nie wyszło bo Dom nie chciał ale została w ekipie.
" W dodatku wykonał skok nie możliwy aby ją uratować przed śmiercią"
"Skok niemożliwy" to tu sedno sprawy. Był niemozliwy, jak niemozliwe było "zmartwychwstanie". Tym bardziej "odpałka" Eleny własciwie nie ma znaczenia.
Choć absolutnie zgadzam się z autorem - prymitywne i denne zagranie.
"ale została w ekipie."
W jakiej ekipie? Ona nie była żadną częścią ekipy. Kolejny pierd, od prymitywnych scenarzystów, którzy mają odbiorców za idiotów.
idąc tym tokiem rozumowania. Tej nie jest członkiem ekipy, bo w 2 części jest postacią poboczną a jedną z głównych dopiero w 5 i 6. Podobnie Roman z tą różnicą że w 2 części był główną a nie poboczną :) Odnośnie Gisele to w 4 części była jedną z 3-4 najważniejszych postaci więc rozumiem że główna rola w 3 częściach nie robi z niej członka ekipy :)
W 4 nie było też ani Teja ani Romana więc też nie należą do ekipy? Cała ekipa zebrała się dopiero w 5 części.
Przy 6 w sumie też można powiedzieć że Gisele była wcześniej i była znajomą Doma i Briana.
To jest seria o nieśmiertelnych i zmartwychwstających ludziach więc...
koniec tematu :)
Czyli rozumiem że na 7 część nie czekasz? :) czy jesteś jednym z tych którzy siedzą na forach filmów których nie lubią żeby tylko (jak to się mówi) hejtować?
Ale przecież wielokrotnie podkreślałem (a może tylko parę razy), że ta część interesuje mnie, "tylko i wyłącznie", ze względu na śmierć Walkera.
A konkretniej - nie sama śmierć a ciekawość, jak rozwiążą to technicznie, czy będzie dobrze wyglądać itp.
No w sumie to chciałem jeszcze zobaczyć jaką rolę dostanie Tony.
kto zmartwychwstał, bo nie łapię? :) jedynie powiedzmy, że Letty. Co do tych znajomych to wiesz. Teja Brian poznaje między serią pierwszą a drugą a Romain jest jego wrogiem z wiadomych względów. Gisele jest tak samo ważna jak reszta ekipy. To rodzina tutaj nie ma podziałów na ważniejszych i mniej ważnych.
Ona. Jedni zmartwychwstają. Inni nie giną choć powinni. Jeszcze inni... giną choć nie powinni.
Skok możliwy - jak nabardziej. Ew. "lądowanie" mogłoby wyglądać trochę inaczej, chociaż...
Prymitywne i denne... Matko... A co byście zrobili będać nią? Cytując z pewnego filmu "Myślisz, że wróci do domu i... zje zupę?" Shawa już nie ma, Ona nic nie pamięta, ale widzi jak wiele Dom jest w stanie dla niej zrobić. Ryzykował nawet życie. Nie robi się chyba takich rzeczy dla postronnych osób. No nie? Elena doskonale rozumie sytuację, także straciła męża. Godzi się na to, aby Dom zaczął szukać Letty "Gdyby chodziło o mojego męża i była choć najmniejsza szansa...". Ten z kolei - już po wszystkim - proponuję jej zostać, ale Ona się nie godzi, widząc, że wszytko jest u nich po staremu, że są znowu wszyscy razem. Wraca tam, gdzie jej miejsce.
Co do skoku no to zgadzam się że możliwy był tylko trudno byłoby człowiekowi wykonać go za pierwszym razem i tak perfekcyjnie. Tutaj raczej kłania się matematyka z fizyką i obliczenia wszystkiego jaka prędkość,kiedy wyskoczyć czy chociaż podmuch wiatru :) Ja akurat się już jakoś przyzwyczaiłem do tego skoku jednakże całą tą scenę widziałbym inaczej.
Gdy Dominic widzi już że czołg zaraz runie krzyczy do Letty żeby skoczyła (powtórka z 4 części z cysterną) i że ją złapie. Gdy Letty orientuje się też że czołg zaraz wykona koziołka przeskakuje a Dom wyciąga rękę i ją łapie. Letty spada na maskę po czym wchodzi do samochodu. Myślę że tak było by lepiej.
"Skok możliwy - jak nabardziej. Ew. "lądowanie" mogłoby wyglądać trochę inaczej, chociaż..."
To teraz sobie przypomnij "skok i lądowanie" Rocka, z początku filmu.
Jak ty możesz porównywać obie sytuacje. Gisele i Doma nic nie łączyło. Nawet się nie całowali. To dołączyła do ekipy i potem była z Hanem. A policjantka (z którą był w związku) miała dołączyć do ekipy i patrzeć na Doma i Letty po tym jak ją rzucił dla byłej. Ja bym się bardzo źle czuła w takiej sytuacji. Dobrze zrobiła, wybrała policję która była jej powołaniem po śmierci męża.
Dla mnie wszystko spoko, ale trochę Don wykorzystał Panią policjantkę do swoich potrzeb było mu smutno i źle po stracie Lety to była dobra do zapełnienia pustki późnej Lety znów wraca a ona musi być wyrozumiałą i dobrą kobietą mówiąc że na jego miejscu by poszła. Nie oszukujmy się nie każda kobieta by się na to zdobyła na końcu Don jej dziękuje zaprasza do "rodzinki" ale wiadomo że ona nie zgodzi się bo ,która by wytrzymała patrzeć jak facet którego lubiła obściskuję się z inną i jest jego słoneczkiem.
To trochę przykre, ale cóż może chcieli pokazać że pierwsza miłość przetrwa wszystko.