Film, jak dla mnie - arcydzieło! Przekoloryzowany, ale tego typu filmom to wybaczam. O to w nich chodzi. Super auta, humor przewleka się cały czas z świetną akcją, świetni aktorzy. Geniusz! Tylko niestety kilka rzeczy razi w oczy, np. peugeot, czy co to tam było, który powoduje, że czołg się przewraca albo scena rodem z 'supermena' na autostradzie ( Van Diesel ratujący Letty ). Najbardziej jednak zastanawia mnie ile kilometrów liczył pas startowy na którym działa się akcja chyba z 10 minut. A Statham, który wyskakuje w scenie przy napisach spowodował, że wbity w fotel byłem do ostatnich sekund. Coś na zasadzie 'ciąg dalszy nastąpi...'. Nie mogę się doczekać kolejnej części! :)
Przez tę "ciacha" co pojawiają się w nowych odsłonach Szybkich to moja lepsza połowa (szyja domu), bardziej czeka na 7 niż ja ;-) kazała już rezerwować bilet na kolejny FF 7.
To typowy film akcji, dlatego nie które sceny są potrzebne nawet jak Dominic wychodzi z płomieni niczym Batman czy skacze jak Puma po swoja połówkę :-) to tylko kino, więc luz wskazany dla odpoczynku i odmóżdzenia, a zabawa jak sam widzisz była udana na sali kinowej.