Pas Startowy w końcowych momentach filmu musiał chyba mieć z 80 kilometrów długości
[UWAGA - dla niektórych ten koment może być spoilerem więc nie czytaj dalej jeśli nie chcesz] no to ja się dołączam, haha :D nie no zawsze lubiłem tą serię - i te pierwsze części, w których chodziło o wyścigi i te późniejsze też, pomimo że trochę zrobiła się z tego papka dla dzieci, ale ogląda się spoko bo dzieje się sporo. W szóstce jak Dom złapał Letty "w locie" to już myślałem że to największe przegięcie filmu, ale myliłem się - pas startowy przebił wszystko, a to że skończył się zaraz po tym jak samolot spadł to już w ogóle pomijam :D :D
a ja myślałem ,że 1000km
co nowy post ktoś dokłada to coraz więcej wpisuje
przecież ten temat tyle razy był już tu pisany
Ameryki nie odkrywacie
W kinie akcji, które nie udaje mądrzejszego niż de facto jest takie ujmijmy to "smaczki" nie są złe :) Moim zdaniem druga najlepsza część... po "Fast Five".