Poważnie, ten film oceniono na 70% z pomidorowym certyfikatem. Na FW ma 7.6 ! POWAŻNIE. Czy ktokolwiek oglądał ten film ? Ja rozumiem, że kino akcji rządzi się własnymi prawami ale to nie znaczy, że mogą robić z widza idiotę. Ja pier !!! Każdy komiksowy film jest bardziej autentyczny KAŻDY. Teleportacja i nieśmiertelność w tym filmie to norma, prawa fizyki przestają mieć wszelkie znaczenie. Komiksowym filmom się wybacza bo występują w nich nadprzyrodzone postacie, tutaj mamy tylko ludzi. Po prostu nie wiem, myślałem, że nie da się zrobić gorszego filmu. Mało tego, ci sami krytycy wycenili Man of Steel na 56%. Poważnie ? Ja się tylko pytam, podobno za dużo akcji i czepialstwo w każdym calu. Gwoli jasności - w FF6 akcja trwa 3/4 filmu, dawno tak się nie zmęczyłem przy oglądaniu filmu. Odradzam szczerze każdemu nawet fanom poprzednich części - najgorsza część ze wszystkich.
Rozumiem, że bardziej autentyczne są setki filmów z Seagalami, Stathmanami, Norrisami, Van Damami, Stallonami gdzie w pojedynkę rozwalają armię wrogów? Od dawien dawny większość filmów akcji zawiera sceny, które z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego. Dlatego kino oferuje dla takich jak ty wiele, wiele ambitniejszych produkcji. Tylko nie przez przypadek to na Szybkich chodzi setki milionów osób, to oni zarabiają setki milionów dolarów. Film akcji ma bawić, strzelanki, pościgi, fajne dupy, jakieś śmieszne dialogi, dobra muzyka itd. To ta seria zapewnia, a jak idę do kina ze znajomymi to nie chce oglądać żadnych dramatów gdzie wszyscy wychodzą spłakani. Chce rozrywki i ją mam, a jeśli ciebie męczy oglądanie akcji to po co to robisz?
Nie zrozumiałeś mnie, nie chodzi mi o to, że są ambitniejsze filmy - FF6 jest filmem mocno przesadzony, BARDZO MOCNO. Gdzie te czasy kiedy robiło się takie filmy akcji typu Twierdza czy Face Off, Szklana Pułapka czy Zabójcza Broń. Powiem tak, w latach 90 ten film byłby nominowany do Złotej Maliny jak nic ! Miejscami musiałem przewijać bo tak bardzo przytłaczał "akcją", że nie wiedziałem co się dzieje, bez ładu, bez składu, bez logiki. Scena z łapaniem Rodrigueski w powietrzy przepołowiła mi czaszkę. Brak konsekwencji, ginie cała jedna osoba w moim odczuciu mniej ważna , wskrzesza się osobę która na pewno nie żyła. Obejrzyj Skyfall, Ghost Protocol - to jest kino akcji. FF6 przekroczyło granicę Transformersów - a zarzuca się to wcześniej wspominanemu MoS który ma 2 razy mniej akcji a jest filmem o Supermanie. Muszę stwierdzić fakt - recenzenci rottentomatoes to banda hipokrytów , są wybiórczy do granic możliwości
Gdzie te czasy kiedy robiło się takie filmy akcji typu Twierdza czy Face Off, Szklana Pułapka czy Zabójcza Broń. I sam sobie w tym momencie zaprzeczyłeś !!!!!!!!!!!
Chcesz porównać ww. filmy do FF6 ? Może jakiś argument ? Tak jak mówiłem, kino akcji rządzi się swoimi prawami, rozumiem to i akceptuję te prawa. To co mówię na temat FF6 to po prostu fakt że wszystko jest tam przesadzone, wszystkiego jest za dużo, za dużo akcji ,za dużo nieprawdopodonych zdarzeń, postacie są nierealne... argumenty, proszę, rozmawiam sam ze sobą.
Stary naprawde stworzylem tutaj konto na szybko tylko dlatego zeby ci powiedziec ze naprawde zwariowales chyba, nie wiem. Jestes jakims krytykiem filmowym czy co ? wszyscy ludzie sa po prostu zachwyceni tym filmem , fakt akcja z Letty to przesada ale nie widze w innych akcjach nic nadzwyczajnego, ale spoko zawsze sie znajdzie ktos komu nic nie pasuje ;) pozdrawiam !
Jak chcesz filmy w których nic nie jest przesadzone to pooglądaj filmy dokumentalne.
Podajesz przykład Szklanej Pułapki, a czy to, że jeden koleś film w film rozwalał całą bandę złych ludzi wychodząc z walących się budynków jest dla Ciebie logiczne? Czasy się zmieniają, wszystko idzie w kierunku jak największego budżetu, który zapewni większy roz*ierdol, lepsze efekty. W tego typu filmach poziom dialogów i fabuły powoli schodzi na dalszy plan. Liczą się dobre sceny akcji.
John McLane od początku był kreowany jako badass. Poza tym, Szklana Pułapka istnieje dla mnie tylko i wyłącznie do części 3. Do Szybkich i Wściekłych nie miałem nic póki był to film skierowany bardziej na wyścigi i samochody z jakąś tam akcją w tle. I to jest różnica, mimo, że Szklana Pułapka trzyma się sztywno swoich założeń ( i nie dali rady) o tyle FF zmienia się z filmu akcji o samochodach w słabej klasy hybrydę Mission Impossible.
Tak Skyfall jest kinem akcji, ale nudnym w ch*j :)
A Jak wolisz Skyfall to idż go oglądaj.
Są osoby którym się podoba FF6 i będą go oglądać . :)
I żeby było jasne nie mam nic do Twojej opinii, każdy ma swoją.
"Odradzam szczerze każdemu nawet fanom poprzednich części" - z tym się nie zgodzę, Fan na pewno zostanie zadowolony, a co do reszty to niech każdy sam obejrzy i oceni ;)
"Fan na pewno zostanie zadowolony, a co do reszty to niech każdy sam obejrzy i oceni ;)"
Tylko, że mnie pierwsza część całkiem podeszła więc... Moim zdaniem to była dobra opcja na trylogię, zrobili tasiemca który dawno odszedł od pierwotnej koncepcji. I tak, Skyfall nie jest specjalnie dynamiczny, ale wciąga dużo bardziej niż kilka filmów akcji razem wziętych.
Szklana puapka już wystarczy główny znany aktorek niezniszczalny proszę cię 'dobre kino' taa...
Nie mam zamiaru się przekrzykiwać dlatego powiem tak: w Szklanej Pułapce niezniszczalny jest jeden gość, w FF6 wszyscy są niezniszczalni. W Szklanej Pułapce obowiązują jakieś prawa fizyki (nie wszystkie ale jakieś są)...
w FF też są prawa fizyki ;))) i przypominam że zginęło już dwóch aktorów w tej serii..
Daj na wstrzymanie, jeśli spodziewałeś się ambitnego kina bez dziur w scenariuszu to sam jesteś sobie winien. Świetna zabawa odmóżdżająca, kobitki, fury, pościgi i mordobicie - ja tam się bawiłem przednio. Ch.uj mnie obchodzą jakieś prawa fizyki, włączyłem ten film żeby zrelaksować się po ciężkim dniu w pracy, film ma cieszyć oko a nie skłaniać do myślenia i analiz - swoją rolę spełnia więc nie doszukuj się tu czegoś czego nie było w ogóle w zamyśle twórców, miała być siekanka z elementami SF, z płytkim scenariuszem i była ... twoja negatywna opinia pasuje do 90% wysokobudżetowych filmów akcji ostatnich lat, mają one za zadanie cieszyć wizualnie i efekciarsko, a nie męczyć dupę bo VD przeskoczył przez most wbrew prawą fizyki, strzep sobie i się zrelaksuj, bo spinasz się zbytnio...rozsiewasz negatywne emocje i zakłócasz aurę miłości wokół mojego lapka, po co to robisz ? Już byłem zrelaksowany po seansie i nieszczęście chciało, że trafiłem na tą Twoją wypowiedź, nosz ku..rwa ale pech......
Nie spodziewałem się ambitnego kina, spodziewałem się dobrego filmu akcji w miarę logicznego, tym bardziej, że 70% Certified Tomato zobowiązuje. Nic nie analizowałem po prostu raziło mnie brak konsekwencji całej serii. Sam pomysł przywrócenia Rodriguezki to plaskacz w pysk dla każdego szanującego się widza. To tylko przykład. Tak, owszem pasuje, ten film to Transformersy tyle, że samochody nie zmieniają się w roboty, tyle, że najwyższa ocena tych filmów to 57%. Brak kompetencji i hipokryzja recenzentów jest tak duża, że chce mi się płakać a jak widać po tytule tego tematu jest to jedna z omawianych tutaj kwestii. Tymczasem recenzenci zaczynają już miażdżyć Pacific Rim który w moim odczuciu gniecie FF6 w każdym aspekcie a i przy okazji nie idzie się przyczepić do scenariuszowych idiotyzmów. Nie wiem czemu, ale po tym wszystkim co ostatnio oglądałem cisnie mi się na usta tylko jedna rzecz - kupa pan recenzję. Poczytaj ich kilka naprawdę, niektórzy z krytyków przeczą sami sobie.Już nie będę wspominał o fakcie, że ta seria zrobiła się tak miałka jak Piła, bez pomysłu, powtarzalna, stało się z nią to samo co ze Szklaną Pułapką - podobno mają robić nr 7, pewnie zaraz syna wprowadzą i się skończy. Film ma swoje zalety: samochody, i Vin Diesla (lubie go za Riddicka), miałem zaliczyć do tych plusów Ginę Carano (źle obsadzona rola) ale po tym jak dostała oklep od laski z amnezją to podziękowałem. Moją aurę miłości zatruli recenzenci z RT którzy wprowadzają mnie w błąd, wiń ich, że są niekompetentni.
Nie rozumiem po to kręcili tą część, naprawdę. Fast Five było naprawdę przyzwoitym filmem akcji. Po zakończeniu nawet nie spodziewałem się, że coś można dalej kręcić. A tu proszę, ma powstać nawet 7 część. Nawet fani Die Hard potrafią przyznać serii upadek, to może dlatego, że są już w wieku myślącym.
Sam sobie przeczysz, Fast Five było ok ale już FF6 nie? Oba filmy prezentują ten sam poziom, niewiele realizmu za to dużo efektownych akcji miłych dla oka czyli wszystko to czym jest kino akcji. Więc narzekanie w tym przypadku na brak realizmu bo twórcy założyli po prostu taką konwencję jest po prostu absurdalny.
Przyzwoity nie znaczy dobry (6/10)... Fast Five nie miał w sobie tak dużo idiotycznych zwrotów akcji, a ta nie była nużąca i wydłużana na siłę. Ten film został po prostu PRZEDOBRZONY, PRZERYSOWANY ponad granice gatunku, to samo stało się w tym roku ze Szklaną Pułapką.
Ciągnięcie kilku tonowego sejfu to dopiero było przegięcie chociaż dla mnie to bez znaczenia bo to kino akcji, które ogląda dla relaksu.
Dlatego m.in. został oceniony przeze mnie na 6/10. Problem FF6 polega na tym, że przy nim się nie idzie zrelaksować - chaos jest tak ogromny, że na finałowej scenie nie wiedziałem co się dzieje. Oczopląsu idzie dostać.
"Ciągnięcie kilku tonowego sejfu" vs. "latanie po autostradzie", "30kilometrowy pas startowy", "skakanie na pseudobolid z wysokości 5tego piętra (i utrafienie oraz przeżycie takiego skoku).
Rzeczywiście... podobny poziom...
Co do kontynuacji to było oczywiste że będzie ich jeszcze wiele w końcu akcja ciągle była osadzona przed wydarzeniami z Tokio Drift więc teraz twórcy mają większe pole do popisu.
Pisząc że nie wiesz po co kręcą kolejne części, dajesz świadectwo że nie wiesz wokół czego się kręci świat :) KASA!!!!!! FF6 o ile dobrze pamiętam pozamiatał konkurencję po premierze. ma nawet chyba najlepszy wynik w serii.....w kolejce juz jest FF7 (premiera w przyszłym roku, a zaczęto pracować nad nim długo przed premierą FF6) A kolejne części to raczej kwestia czasu...taką politykę obrało studio Universal :) Męczyć marki które się sprzedają...tę mogą nawet męczyć, da się oglądać więc jest spoko.
A następna część może okazać się znacznie ciekawsza! :)
Nie dostaje powiadomień więc w skrócie:
* racja "Fast Five" było dobre.
* jakbyś oglądałe napisy to wiedziałbyś, ze już szykują kolejną
* nie uważam DH 4.0 za upadek. Dopiero 5 to pokazała, przy której 4. to prawie arcydzieło ;)
Też uważam, żę ten film to jakieś badziewie. Skutecznie obrzydził mi oglądanie jakichkolwiek następnych i poprzednich częśći. CO zresztą sugerował sam tytuł.
zgadzam się w 100%,skąd ta wysoka ocena?, fabuła tego filmy to dno, oglądałem wcześniejsze części ale ta to jakieś nie porozumienie, latają w tym filmie jak w filmach azjatycki, nie mają żadnych obrażeń, tytuł tego filmu jest zły powinien być szybcy i nieśmiertelni a gatunek to powinien być Science Fiction
Lepsze byly z Rockiem, z kołkiem w d***ie i te żenujące wymiany spojrzen 2ch "twardzieli".
Myślałem, ze zaraz pojawi się "struś i kojot".
High five. Ocena wyjątkowo za wysoka. Cztery lata temu kupiłem CD-Action, zobaczyłem tam reklamę "Szybko i wściekle".
"Cholera" - pomyślałem - "Nadal to kręcą?!". To samo pomyślałem, gdy zobaczyłem, że wychodzi "The Fast and the Furious 6" i gdy zobaczyłem, że tworzą siódmą część. I jeszcze wcisnęli Dwayne'a Johnsona, którego wolałem chyba w roli The Rocka.
Niestety to racja, ja dodam tylko tyle, że "miłośnicy" tej serii z każdym odcinkiem cofają się w rozwoju umysłowym, co notabene jest na rękę producentom tych gniotów. Wymęczyło mnie to gniocisko, że hej, szkoda czasu i zdrowia...
Dlatego gdyby film trzymał się swojego kanonu czyli bardziej film o wyścigach niż jakieś słabej jakości M:I to nie byłoby źle. Z tego zrobiła się Dynastia o jednostce specjalnej...
Daj sobie spokój z patrzeniem na oceny filmwebu - taki przeciętniak jak nietykalni jest na 3. miejscu... IMDB jest lepszy pod tym względem, m.in. w TOP 6 nie ma samych dramacików.
Nie podoba ci się film - oceń jak uważasz, dla większości będzie on rewelacyjny w swoim wykonaniu, a na naciągania logiczne patrzy się z przymrużeniem oka:) Nie przekonasz fanów filmów akcji, że to słaby film:)
Wiesz czemu ? Bo ludzie patrzą z przymrużeniem oka tylko tam gdzie im pasuje. To jest problem który poruszałem od początku, krytycy filmowi, są niekonsekwentni w ocenianiu, miejscami to szczyt hipokryzji. Potrafią akceptować absurdy jednego filmu by w drugi totalnie nie zwracać na nie uwagi i do tego chwalić za niewiadomo co..
Zgadzam się, ale dla F&F6 2/10 to za nisko - świetny film akcji. Ma takie elementy, które budzą wątpliwości co do realizmu, ale nie zmienia to obrazu całości:)
Nie, nie brak realizmu, ten film jest oderwany od rzeczywistości a to już różnica - dlatego nazwałem go filmem science fiction. W nim nie trzyma się kupy kompletnie nic, nie pytaj co dokładnie bo musiałbym streścić połowę filmu. Chyba żadna część Mission Impossible nie jest tak odrealniona, a jak już przychodzi coś wytłumaczyć to przynajmniej masz postać o którym wiadomo od pierwszego odcinka, że jest super agentem. a jego ekipa to nie ludziki z garażu i podziemia. A wiesz skąd 2/10 ? Bo po ocenach spodziewałem się filmu dużo lepszego ale chyba muszę przyzwyczaić się do faktu, że krytycy to banda kosmitów hipokrytów - niektórzy z Top Critics postawili DUŻO LEPSZEMU Pacific Rim zgnite pomidorki wychwalając przy tym FF6. WTF ? Co ja widzę dalej - zgnitki dla Iron Man 3, Star Trek Into Darknes, X-Man 2 ? Zdecydowanie niektórym z tych panów zdecydowanie ktoś zapłacił troszkę kasy za recenzje FF6.
Ale to krytycy tak robią, filmu się nie czepiaj, ciesz się nim i przymknij oko na te rzeczy, chyba , że dla ciebie to niemożliwe:)
Mam jedną zasadę, co za dużo, to niezdrowo. Tutaj było za dużo i zbyt nierealnie.
Uraczę, jak przestanę czytać recenzje i przyglądać się ocenom. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo bolały mnie oczy po FF6, bardzo mnie zmęczył, tak bardzo, że usuwałem go na następny dzień. Dla przykładu przed chwilą skończyłem Scary Movie 5, i powiem szczerze, że mimo, że był fatalny to przynajmniej mam siły, żeby go usunąć, ocena jednak 1/10.
ja powiem tylko tyle żeby ostrzec ludzi przed tym gniotem - tego nie da się oglądać. Film w którym powinny być wypasione fury i wyścigi został zamieniony w komiksowy badziew z superbohaterami, a akcja w filmie to żenada. Musiałbym wypić z litra żeby to obejrzeć drugi raz.
Masz rację z tym przymykaniem oka, tylko, że wtedy trzeba by było te oczy zamknąć na początku filmu i otworzyć na literach końcowych.
A ja jestem fanem tej serii, kręci mnie taki klimat, w każdej części czuję się jakbym tam był. 6 część nie była dużo przesadzona, akcja na lotnisku działa się w jednym czasie (inni tego nie rozumieją). Duża przesada to była w 5 części jak ciągnęli na linkach kontener (sejf) i linka przecinała nawet drzewa. Dla mnie 6 część była na ocenę 10, nic nie spieprzyli, film mnie porwał i tyle.