PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11717}

Szyfry wojny

Windtalkers
2002
7,0 31 tys. ocen
7,0 10 1 30787
5,2 13 krytyków
Szyfry wojny
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Pomijając typowe patenty i schematy amerykańskiego kina film jest całkiem dobry. Rozumiem niektóre krytyczne opinie, ale nie ma też co przesadzać, bo dużo się dzieje, niezłe sceny batalistyczne, czasu na nudę nie ma, aktorzy OK, więc reasumując - jest co oglądać!

Piszę klasyczny ponieważ w dobrych proporcjach łączy sceny wojenne z wątkami obyczajowymi: miłosnym, braterstwa broni, dyskryminacji rasowej czy strachu przed śmiercią. W wielu innych produkcjach sceny bitewno/wojenne są tak rozbuchane, że wywołują przesyt i przyduszają film. Natomiast zbyt slapstickowe są tu sceny...

więcej

na którym moglibyśmy poprzeć swoje wyobrażenie o realiach wojny. To po prostu fabularny
dramat utrzymany w wojennej konwencji i tyle. Gdyby reżyser chciał dokładnie odwzorować
możliwości żołnierza w scenie walki to potrzeba by było 10 a nie 1 czy 2 głównych bohaterów, z
których każdy ginąłby co dwadzieścia minut...

więcej

Film "Szyfry wojny" miał mieć premierę jesienią 2011, niestety ze względu na 11 września, przesunięto premierę na czerwiec 2002, gdyż Amerykanie nie byli gotowi na traumę wojenną, tuż po ataku na "american soil" ;-(

Genialny film!

ocenił(a) film na 10

Ukazuje jak straszna jest wojna. Taaa pewnie myślicie, że Amerykanie stworzyli ''jak zwykle'' propagandę. To nie prawda. Na wojnie każdy by się tak zachowywał. Niektórzy to mnie dobijają. Więcej bym napisał, ale dużo by było tego.

O ile John Woo jeszcze jakoś daje radę tworząc kino akcji,
które i tak jest grubo przesadzone jeżeli chodzi o
banalność i przerysowania, a także łamanie wszelkich
praw fizyki, to z kinem wojennym już mu nie wyszło. ''Szyfry
wojny'' są tego żywym i namacalnym przykładem. Ten film
jest po prostu w 90%...

Słaby film, kiepska obsada

użytkownik usunięty

Wiele już widziałem filmów wojennych, ale ten to po prostu gniot. Niedopracowane walki, słaba gra aktorów, naiwna fabuła. Może pomysł na film ciekawy, ale wykonanie fatalne.

z johnem woo na łączce z gdzieś pomiędzy podróżą na zachód a gorzkim powrotem z zachodu oraz nicolasem cagem od dwudziestu lat na ostatniej prostej

Nie taki zły

ocenił(a) film na 6

Nie taki zły jak go opisują, wiadomo, masę bzdetów jak to u Woo. A CGI, czy jak się to kiedyś nazywało, mogą pozazdrościć współczesne produkcje ( vide Władcy Przestworzy ).

nieźle panie cage

https://allouttabubblegum.com/windtalkers-2002-killcount/

Nie widziałem wcześniej kamery skierowanej na wentylator i naśladującej jego obroty. Bardzo słabe zdjęcia. Muzyka w scenach batalistycznych nie bardzo koreluje z akcją. Zmarnowany scenariusz moim zdaniem.

Nie pamiętam kiedy ostatnio na ekranie oglądałem Nicolasa Cage od jakiegoś czasu gra w takich filmaach na które nie zawsze chce sie
poświęcać a rola aktora to tylko zagrać i skasować nie zależnośc i mało ma coś wspólnego sztuką aktorską .Chociaż nawet jak grał
bardziej abitniejszym kinie to też jakos go nie lubiałem...

więcej

Prawda w filmie jest sporo stereotypow amerykanskiego kina ale sam film jest dobry bron (w 80%) sie dobrze zachowuje gdy pomimiemy sceny jak z jednej reki szczelaja z tommego lub ogien wylotowy nie rozumiem ludzi ktorzy krytykuja film za amerykanski styl a sami pewnie dali 9 fury film wedlug mnie dobry ktory polecam...

więcej

wątek indiański.

Kino akcji

ocenił(a) film na 7

niż film wojenny, obraz Johna Woo jest dobrym widowiskiem, ale daleko mu do takich filmowych klasyków jak "Pluton" czy "Szeregowiec Ryan", mimo wszystko film ogląda się dobrze jeśli przymkniemy oko na niektóre sceny i sposób realizacji, sceny batalistyczne są efektowne, ale bardziej pasują do filmów akcji niż kina...

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Taka ciekawostka ode mnie :D
Cóż wg. dzisiejszych standardów akcja Cage-Indianin, za którą postać Nicholasa Cage'a dostaje medal(!!) od dowódcy to zbrodnia wojenna.
art. 37 I Protokołu Dodatkowego do Konwencji Genewskich z 1949 r.
ZAKAZ WIAROŁOMSTWA
przebranie się w mundur wroga, udawanie jeńca[poddania się],...

TRAGEDIA

ocenił(a) film na 4

Gromadka stereotypowych żołdaków z kapitanem twardzielem, paradującym z pistoletem
maszynowym i żółtodziób-idealista, wrażliwiec innymi słowy scenarzysta w chwili pisania
scenariusza był naćpany.

Ponad dwie godziny przejaskrawionych scen batalistycznych z głównym bohaterem
zabijającym całe tabuny Japończyków,...

więcej

Właściwie to do czego można by było się przyczepić to pomarańczowa krew! Trochę psuło to efekt
ale film dobry.

Cóż za wojna

ocenił(a) film na 7

Nie wiedziałem, że na wyspach pacyficznych jest tak mało opadów. I tradycyjnie japońce jako statyści. Jeżeli chodzi o wykorzystanie Indian to nic jak na razie nie przebije "Sztandaru chwały"