PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11084}
6,8 8 092
oceny
6,8 10 1 8092
7,0 11
ocen krytyków
THX 1138
powrót do forum filmu THX 1138

Z każdą upływającą minutą filmu, aż do ostatniej sceny, w głowie zapalała mi się lampka z kolejnym tytułem przeczytanej literatury... o zgrozo - tak bardzo podobnej, a w niektórych momentach wręcz identycznej - do filmowej fabuły, co, bynajmniej nie oznacza, że film był kiepski, wręcz przeciwnie:

1. George Orwell – 1984 – stawiam orzechy przeciw diamentom, że jest to tytuł, który większości z Was skojarzył się w pierwszej kolejności. Nie dziwota. Całokształt wykreowanego-antyutopijnego świata to nic innego jak książkowy „angsoc”. Otępiałe i posłuszne masy ludzkie, codziennie o wyznaczonej godzinie biegnące do swojej niewolniczej, monotonnej pracy. Zakaz okazywania jakichkolwiek miłosnych uczuć w stosunku do płci przeciwnej – oczywiście karalny. Kontrola dziwnych i odbiegających od powszechnie panujących w świecie norm i zachowań, jakby tego było mało - pod szczególnym i nieustającym okiem kamer. Warto wspomnieć również motyw „ewaporowania”, któremu zarówno w filmie jak i w książce postawić trzeba znak równości;

2. Stanisław Lem – Powrót z gwiazd – bo skoro zacząłem o miłości (a raczej jej braku), to właśnie ta książka pojawia się jako następna w kolejności. Książkowi Ziemianie, podobnie jak filmowi mieszkańcy świata, pozbawieni są uczuć w trochę inny sposób niż poprzez tłumienie pożądania zażywanymi codziennie tabsami. Ale kto jeszcze nie czytał, temu nie będę zdradzał wątku;

3. Janusz Zajdel – Limes Inferior – podobnie jak w filmie, tak i w książce – scena ucieczki autem z miasta. Scena, która odkrywa coraz więcej i więcej… kiedy daje się czuć nadciągający koniec… kiedy chce się wiedzieć co będzie dalej, co czyha tuż za rogiem… kiedy czytelnik/widz zdaje sobie sprawę, że coś tu do cholery nie gra…

4. Janusz Zajdel – Paradyzja – i w końcu epilog, finałowa scena = uświadamiająca bohaterowi w jak wielki szwindel dał się wkręcić… pokazująca, że to wszystko, to jednak jedna wielka farsa.

Jeśli Wam również THX 1138 skojarzył się z literaturą inną od w/w – podawajcie konkretne tytuły.
Chętnie wzbogacę swoją kolekcję o nowe pozycje ;-) Dobrych, antyutopijnych książek nigdy za wiele!

ocenił(a) film na 7
LCCoolC

Zacznę tak, że mnie się ten film podobał. Zimne, minimalistyczne tło na którym maluje się buntowniczy, ale nie barwny (inside joke dla niemieckojęzycznych) profil psychologiczny jednostek świadomych prawa do obywatelskiego nieposłuszeństwa, w świecie wolnym od wolności. Ładne zdjęcia świetnej scenografii, choć momentami przynudzają, a zagadnienie ogólnie ciekawe, ale dla kogoś nieobytego ze sci-fi, psychologiczne (-y dramat?) sci-fi na wysokim poziomie. Problem w tym, że film jest jakiś taki... martwy.
Właśnie skończyłem 1984, w pamięci mi tkwi Limes Inferior. Przez pryzmat tego pierwszego, film jest marną adaptacją. Kilka wątków wyjętych tak, by zachować kontekst. Znaczy mógłby być z tego Lot..., mógłby być z tego Matrix. Nie jest to 1984, jest to THX. Ale nawet nie broni Lucasa, co tłumaczy fakt, że był początkującym filmowcem. A zrobił naprawdę dobry film. Artystycznie nawet lepsze od późniejszego Grafitti.
A propos dzieła pana Zajdla. Zupełnie inny wątek miłosny, zupełnie inny rodzaj wyalienowania, typ antyutopii też inny; to jednak państwo osacza bohatera, między innymi kontrolując stan kredytów/punktów na jego koncie. Jednak postać 1138 nie dojrzewała do ucieczki, po prostu wyszedł na powierzchnię.
Spodobało mi się, że mechapolicjanci są stworzeni na kształt ludzi, i jak ludzie w tym filmie, otępiali, beznamiętni, żałośnie obojętni.
Nie zrozumiałem, czemu zmieniono LUH w płód (chociaż to fajny, drastyczny zabieg artystyczny), oraz jaka jest rola i zasada istnienia hologramu. Czy tak jak w Limes Inferior, wyrwał się poza system?
Pozdrawiam, JP

ocenił(a) film na 5
LCCoolC

"Ten wspaniały dzień" - książka inspirowana "1984", też bardzo podobna antyutopia, co w filmie.

LCCoolC

My. Eugeniusz Zamiatin, pierwowzór dla Orwella (Rok 1984) oraz Huxleya. (Mowy Wspaniały Świat)

LCCoolC

Tylko ja miałem dejavu ze znaną polską komedią w reżyserii J.Machulskiego? :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones