Może i jest dużo schematów a fabuła nie jest odkrywcza - ale z drobnych gestów spojrzeń i twarzy bohaterów można wyczytać uniwersalną historię na temat życia i jego znaczenia, zdecydowanie wolę takie kameralne, jednostkowe historię - bo zabierają one widza w głąb jakiejś intymności którą możemy również odnaleźć po seansie w nas samych i w naszym życiu. To jeden z takich filmów, które pozostawiają w nas dobre ślady - jak piękny górski widok czy rozmowa z przyjacielem - nie liczy się tu nawet sam obraz ale to co potrafi w nas przebudzić pokazana historia. Więcej można tu przeżyć niż podczas kinowego zachwytu na wielkim produkcjami - jest po prostu klimat. Na plus dobra gra aktorska i piękne zdjęcia - może to nie arcydzieło ale bardzo przyjemny i klimatyczny obrazek 8/10
Zgadzam się w stu procentach. Obejrzałem wczoraj i bardzo mi się podobał.
Btw. znacie podobne filmy?