niebardzo rozumiem zarzuty że film "tajne przez poufne" jest "jakiś taki nie-coenowy"
wszystko zaczyna się od mało znaczącego szczegółu - jak zwykle u coenów, zaczyna się od idiotycznej pomyłki - jak zwykle u coenów, drobnostki przeradzają się w lawinę gigantycznych problemów- jak zwykle u coenów, gdy zupełnie niespodziewanie pada pierwszy trup, jedna z najciekawszych postaci filmu to my również padamy trupem , ale ze śmiechu - jak zwykle u coenów
przykładów na "Coenowość" tego filmu można by wypisywac bez liku, twierdzić że film jest mało coenowy moga tylko osoby które ograniczyły swój kontakt do takich filmów jak ostatni "No country for old men" i "Fargo", przypomnijcie sobie znakomite "Raising arizona","Bracie gdzie jesteś?","Ladykillers" ,"Hudsucker Proxy" czy choćby "Okrucieństwo nie do przyjęcia", "Burn after reading" jest dokładnie tak samo mocno coenowy jak te filmy,
film znakomity , gwarantujący przednią zabawę, nie jest to oczywiście nic na poziomie "Barton finka" ale zdecydowanie warto
lekko naciągane 8/10
Znam wszystkie filmy Coenów od deski do deski, niektóre oglądałem po kilka razy, a i tak uważam ten film, może nie za nie-coenowy, ale za taki nieco inny w ich twórczości, nie w warstwie treści, bo ta jest typowa dla ich twórczości, a raczej jeśli chodzi o sprawy techniczne filmu.
Przeciesz każdy był inny jeżeli chodzi o technikę, wszystkie mają inny klimat. "Bracie Gdzie Jesteś", "To nie jest kraj dla starych ludzi", "Big Lebowsky" i "Fargo" wszystkie mają odmienny klimat, zupełnie :D. A humor "Burn After Reading" jak najbardziej Coenowy i film tak samo :).
kolejny dowód na "coenowość" - bardzo zyskuje z kolejnym seansem, mam nadzieje że bedzie zyskiwał z każdym kolejnym, jak każdy z filmów braci