... filmie akurat mnie sie podobało to przekleństwa głoszone przez John'a Malkovich'a - majstersztyk i rozmowa agentów na temat Osbourne'a, Lindy i Harry'ego szczególnie jak dyrektorowi CIA nie szło po jego myśli. No i jak Chad Feldheimer dzwonił do Osbourne w sprawie płytki z "syfem".
thought you might be worried... about the security... of your shit. ...
genialne :)