Może ktoś mi wyjaśnić koniec filmu? Rozumiem że Clooney został zatrzymany
na lotnisku, ale w końcu pozowlil mu poleciec do tej wenezueli... Co z
Malkovichem? Zastrzelil tego kolesia bo co? Jakas mania? I o co chodziło z
tym na koncu że "Co mysmy zrobili? Nawet nie wiemy..." (O czym miała Linda
nie pisnąć słówka, co oni w ogóle mieli do tego wszystkiego?!)
Ten koleś od siłowni był zakochany w Lindzie, więc włamał się do domu Malkovicha, żeby zdobyć dla niej "więcej tego gówna". Malkovich troche sobie wtedy wypił, no i wiadomo, wkurzył się że zastał obcego gościa w swoim domu, i na dodatek pomyślał że koleś od siłowni jest w spisku z bradem pittem, więc zaatakował tego gościa, co skończyło się jego śmiercią. To wszystko widział tajny agent który miał mieć na Malkovicha oko, i postrzelił malkovicha (w obronie tego od siłowni). Malkovich zapadł w śpiączkę. Ogólnie chodzi o to, że 2 tych facetów co na końcu rozmawiają, są z jakiś tajnych służb, i zajmują się likwidowaniem afer. Więc podejrzewając jakąś wielką machloję, uprzątneli wszystko (czyt. trupy), ale sami tak naprawdę nie wiedzieli co do tego doprowadziło i w czym zawinili.
Ogolne przesłanie jest takie, że wszyscy sami sobie wymyślili aferę, a tak naprawdę nic nie zaszło. Trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję że zczaisz się o co chodzi.