Zaczynało się beznadziejnie ale nic oglądałem dalej w nadzieji że się rozkręci. Na połowie filmu zrozumiałem że się nie rozkręci ale oglądałem dalej z ciekawości czy koniec będzie tak beznadziejny początek i środek filmu. Miałem racje było do bani. Film przez cały czas trwania trzyma równy poziom dna.
2/10 za Pitta w szfie.
"... ale oglądałem dalej z ciekawości czy koniec będzie tak beznadziejny początek i środek filmu."
Hahaha... To mnie rozbawiłeś. Tak "debilnego" komentarza dawno nie widziałem ;D
Nie widziałeś?? A przeczytałeś co napisałeś??
Dobra, a co tobie w nim się podobało?? Wg mnie nie ma nic w nim ciekawego.