PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430851}

Tajne przez poufne

Burn After Reading
2008
6,5 98 tys. ocen
6,5 10 1 97885
6,7 56 krytyków
Tajne przez poufne
powrót do forum filmu Tajne przez poufne

Film dla mnie miał trzy etapy.
1. Początek
2. Środek
3. Po środku, aż do końca.


1. Niesamowicie nudny początek, który potrafi wręcz uśpić osobę, która nie respektuje pieniędzy wydanych na kino.

2. Bardzo śmieszny środek, momentami na prawdę bardzo dobra komedia. Wszystko jednak głównie za sprawą roli Pitta, dobrze odegranej roli, która trwała aż do trzeciego etapu...

3. Śmierć Pitta, i właśnie od tego momentu przestał mnie ten film śmieszyć. Pierwszym powodem było to, że Pitt, który miał do odegrania najciekawszą i najśmieszniejszą postać z tego filmu został uśmiercony. Drugim, tym ważniejszym powodem był motyw przewodni tej komedii. Jeśli komuś z was umarła niedawno bliska osoba, lub jeśli nie potraficie śmiać się ze śmierci - NIE POLECAM. Bo właśnie trzeci etap i główna wytyczna tego filmu to śmianie się ze śmierci bohaterów, z którymi poniekąd każdy się związuje podczas oglądania filmu.
Poza Pittem był jeszcze John Malkovich, który także odgrywał dość barwną postać powtarzającą co drugie słowo przekleństwa różnego rodzaju. John oczywiście też został uśmiercony... Pomimo wszystkiego film dobry dla fanów Pitta (do których nie należę), czy dla ludzi, którzy lubią śmianie się ze wszystkiego.

6/10

ocenił(a) film na 8
allehrowicz

John nie zginął... Tylko zapadł w śpiączkę. A najbarwniejszą postacią w tym filmie jest zdecydowanie George Clooney.

ocenił(a) film na 7
arekrem

Miałem bardziej na myśli śmierć ekranową, coś jak ściągnięcie z planu serialowego aktora.
Co do najbarwniejszej postaci, każdy ma swój gust. Wszystkie postaci były od siebie odległe więc jestem pewien, że każdy powie co innego.

allehrowicz

OMG... przecieram oczy ze zdziwienia, ale to prawda... Mistrzu - idź jeszcze raz na ten film (a może nie warto, wątpię, byś coś więcej zrozumiał), bo nic nie skumałeś, pustka totalna. Chad (jak prawie każdy inny bohater) nie ma w ty filmie żadnego znaczenia...

To chyba najgorsze na Filmwebie: ktoś nic nie kuma z filmu i komentuje rzeczy, nie majace żadnego związku z tym, co jest istotne... Masakra...

ocenił(a) film na 7
Bruno

Nie wiem czy to dla ciebie plus, że skumałeś wszystko z filmu, który jest "festynem kretynów", w każdym bądź razie gratuluję, że potrafisz przeanalizować i zrozumieć psychologiczny film, z głębszym przesłaniem.
Jeśli Chad (jak prawie każdy inny bohater) nie ma znaczenia w tym filmie, to jednak także nie wyniosłeś z filmu za wiele, odsyłam do przeczytania wszelakich recenzji filmu. Pamiętaj, że jest to nieambitna komedia, którą każdy może odebrać inaczej, a to, że czegoś nie zapamiętałem lub nie zauważyłem w filmie może być powodowane tym, że DLA MNIE nie był on najlepszy i momentami wolałem szepnąć coś do ucha koleżance niż analizować wszystkie wątki i szczegóły, aby potem błyszczeć dogłębną autopsją filmową.