Co było w fioletowym, prostokątnym pokrowcu, który Harry Pfarrer (Cloony) przywiózł do domu Coxów, a gdy pokłócił się z panią Cox zagrał i wrzucił do bagażnika? Chyba może my się tylko domyślać...
To była poduszka do bardziej wyrafinowanych pozycji seksualnych.
Harry cierpiał na refluks to była poduszka żeby mu sie nie cofało jedzonko
Konkretnie rampa firmy Liberator http://www.liberator.com/products.php?id=32&title=Ramp