obrazie chyba niewiele osob wogole wiedzialo, ze powstal...
nie sposób się z tym nie zgodzić;
naprawdę świetny film - wyjątkowy jak na polskie kino,
Niestety, tak bywa. Świetny scenariusz, genialne role. Gajos mistrzowsko rozegrał tę partię. Dobrze dobrana, lekka muzyka Krzesimira Dębskiego.
Wlaśnie oglądam po raz kolejny na Kino Polska i w pelni poieram . Może jakby zagral Karolak , Zielińska ...itd . To bylby dobrze zareklamowany , ale stracilby na wartości
Faktycznie, ja w ogóle nawet nie słyszałem o nim wcześniej, a tu jest naprawdę mocny, trzymający w napięciu scenariusz, genialna gra aktorska zarówno Gajosa, jak i Frycza. Zdjęcia i inscenizacja bardzo wyraziste, bez żadnych zbędnych ujęć, scen. Ten film po prostu ogląda się jednym tchem. Dlaczego słabo rozreklamowany? Ja powiem inaczej - dlaczego nie daliśmy mu złotej kaczki (tylko Edi), (w orłach trafił na Pianistę niestety :/) i dlaczego nie zgłosiliśmy go do Oscara w 2002 (tylko właśnie Edi). A do jakichś innych nagród Europejskich? Zupełnie nie rozumiem tej kalkulacji.
Zgadzam się! Gdyby nie kablówka i Kino Polska nie wiem, czy dowiedziałabym się o jednym z ciekawszych filmów ostatnich lat.
Może nie jest to rewelacja, ale bardzo porządnie zrobiony film z bardzo dobrym aktorstwem. Bez jakichś zwyczajowych w polskim filmie wydziwiań na zasadzie "żeby trudniej było zgadnąć".
Minus to ryzykowna próba wpasowania w przyjęte ramy czasowe historii miłosnej motywującej głównego bohatera. No i trochę bajkowe zbiegi okoliczności. Za to nieźle oddane realia PRL-u.
W zasadzie każda ze starszych osób (tak minimum 30 lat gdy skończył się PRL) twierdziła, że to jeden z najwierniejszych filmów o atmosferze tamtych czasów.
Przeciez ten film jest głupi. Abstrahując od tego ze wizualnie jest zwyczajnie slaby, wytłumaczcie mi motywy głównego bohatera. Mleko sie rozlalo, ale ma wreszcie upragniony paszport, konwojent zyje, a ten sie obraza i go pali. Rezygnuje ze spotkania z rodzina po tylu latach, ktora to oni mu wlasnie odebrali. I to zakonczenie... dzieki fartowi jednak mu sie udaje i jakis glupi partyjny cwok, ktory wczesniej nawet na niego nie spojrzał, jednak mu ten paszport wystawia. Dalej zrobil to co zrobil, ale teraz paszport jest ok? dla mnie bez sensu