Luc Besson znowu napisal rewelacyjny scenariusz, a rezyser i operator przeniesli go na ekran. Szybkie ujecia, super caaar, no i dialogi, w stylu "teraz sie wleczemy, jak wyjedziemy na autostrade to przyspieszymy" - a gosciu jechal przez zatloczone miasto ponad setka. Film bardzo mi sie podobal, szkoda, ze nie widzialem go na duzym ekranie.