Znakomity przykład, jak można robić ludzi w uja. Bierzesz tytuł dobrego filmu, dopisujesz dwójkę w tytule, i trzepiesz kasę na frajerach, którzy dali się oszukać i poszli do kina. "Teściowie 2" to festiwal żenady, płytkiego humoru, kwintesencja poczucia wyższości warszafki nad januszami z Podlasia. Przed dwie godziny nie uśmiechnąłem się ani razu, a na koniec zapłakałem z poczucia zażenowania. Ten film jest bardzo słaby.