Jeśli w filmie, w którym od początku mamy podaną informację, że tylko godziny dzielą Ziemię od zakłady, a ponad to, nie ma żadnej wzmianki, że np. USA podjęła się ostatniej próby ocalenia ludzkości poprzez wysłanie B. Willisa w kosmos, to chyba raczej oczywiste, że happy endu (jako potocznie rozumianego) nie uświadczymy w tej produkcji.
Jednak mimo wszystko, uważam, że w tym filmie jest szczęśliwe zakończenie. Jednak to czy ktoś je dostrzeże, zależy od wrażliwości danej osoby. I to jest w tym filmie niezwykłe :)
Wątpię żeby ktokolwiek nie zauważył tu happy endu. Chłop w porę zrozumiał gdzie jego miejsce i zdążył na czas, a to że chwilę potem już byli martwi, schodzi na drugi plan :)