Film pod względem fabularnym jest absolutną porażką. Ciężko jest połączyć sytuacje ukazane w filmie z pierwotnymi losami bohaterów przedstawionych w grze. Podejrzewam, że banalność dialogów jest specjalnym zabiegiem, mającym na celu odciągnąć uwagę widza od nudnych i niczym niewyróżniających się pojedynków. Jedyną zaletą są świetne przebrania i genialny dobór aktorów, sylwetka Bryana, lub uroda Christie są prawdziwą wisienką na tym urodzinowym torcie z gówna. Film nie zachwyca, nie polecam.