Witam serdecznie. Własnie obejrzałem film i w moim odczuciu jest on całkiem niezły (aka średni). Nie ma takiej tragedii jakiej sie spodziewałem. Ale mam kilka zastrzeżeń:
1. Postać Lawa Marshalla- kurcze Law był jedną z ikon tej gry. Nie dość że pojawia się na krótko to nan dodatek aktor grający tą postać zupełnie nie pasuje do tej roli. Ogromna porażka twórców filmu.
2.Sceny erotyczne- które szczerze powiedziawszy były zupełnie nie potrzebne. Nie pasują do takiego filmu i psują klimat.
3. Postać Heihachiego- o ile aktor odtwarzający rolę Mishimy jest do niego podobny o tyle jest strasznie chudy. W grze Heichachi to ogromny chłop a tu mały, stary dziadeczek. Kolejna porażka w doborze aktorów.
4. Postać Yoshimitsu- jest strasznie plastikowy. Nie wzbudzał grozy. Wydaje mi sie że taka postać powinna straszyć.
5.Steve Fox- Nie dość ze nie podobny to jeszcze (chyba ) na emeruturze. Ale to tylko moje zdanie.
6.Dziwny dobór postaci- nie dość ze nie pojawiają sie ikony tej gry ( Paul Phoenix, Lei, King, Hworang) to wogóle dobór postaci trochę pogmatwany. Nina, Law, Kazyua, Heichachi, Anna, Yoshimitsu co prawda pojawili się w pierwszej części o tyle Eddy Gordo ( od 3 części), Bryan Fury ( od 3 części), Jin Kazama (główny bohater od 3 części), Steve Fox (chyba dopiero od 4 części), Christe Monteiro ( też od 4 części) nie wspominając o Ravenie ( który pojawił sie dopiero w częsci 5) i Dragunovie ( pierwszy raz go widziałem w 6 częsci gry).
Fakt jest taki ze twóry próbowali nie popieprzyć fabuły nie wstawiając chcociażby Paula, Hworanga czy Leia. Te postaci są bardzo ważne dla graczy i jezeli juz miały by sie pojawić to napewno nie epizodycznie jak to było w przypadku Lawa. Wiec co do nieobecności tych postaci mozna to zrozumieć.
To moje zdanie na temat filmu. Fabuła trzyma sie w miare kupy i ogólnie mozna obejrzeć. Dzieki.