Tekken
2010
powrót do forum filmu Tekken 
ocenił(a) film na 3 
użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty
Boże, jak czytam komentarze o treści "kicha, kaszana, komercha, film beznadziejny, głupia fabuła" to mi się śmiać chcę i płakać zarazem. Nigdy się nie wypowiadam, bo na ogół ignoruję komentarze innych osób i wole samemu obejrzeć, ale to co czytam to nieporozumienie jakieś. Co mnie najbardziej dziwi to, ze film ma ocenę tak niską. Zgoda może się nie podobać, ale bez przesady by mu dać tak niską ocenę. Jedna osoba napiszę, że zły to zaraz 100 innych powie to samo. Czego wy się po takim filmie spodziewaliście? Fabuły takiej, że wam oczy wyjdą i do końca życia zapamiętacie? Może i jest ekranizacją gry, ale Mortal Kombat również i jakoś nie widzę by ktoś pisał, że badziewie i w ogóle. Sama fabuła, jak i prowadzenie podoba mi się bardzo w Tekkenie. Wiadomo, że wszystkich postaci przedstawić nie mogli, ale to co zrobili to dal mnie i tak naprawdę bardzo dobrze dobrane postacie. Same walki są świetne, bynajmniej mi się bardzo podobały i lubię wracać do tego filmu. Kolejnym plusem filmu jest Muzyka, która dla mnie jest klimatyczna jak do takiego filmu, oraz gra aktorska też nie jest zła, bo aktorzy dobrze wypadli, więc po cholerę wjeżdżacie na ten film? Wielcy mi fani. Też grałem w gry i uwielbiam te serię, no ale wiedziałem, że z takiej gry cuda zrobić nie można, bo sama fabuła w grze też nie jest jakaś wielce cudowna. Na pewno króluje jeśli chodzi o filmy ze sztukami walki, bo dawno nie widziałem tak dobrego filmu. Dzięki czemu ode mnie ma mocną 8, jednak to moje zdanie, bo wiem, że i tak 99% użytkowników żalą się, że film to dno, a gra świetna.
bo taka jest prawda film to dno i ja po filmie z nazwa tekken na okladce spodziewalem sie naprawde dobrego kina co w tym dziwnego ?? po fabule sie wiele nie spodziewalem ale mialem nadzieje ze bedzie trzymac sie kupy i za bardzo nie odbiegac od tej z gry jednak tak sie nie stalo. czlowieku zastanow sie co Ty piszesz Mortal Kombat bije Tekkena na glowe fakt ma banalna fabule ale dostarcza niesamowitych wrazen, klimat, efekty swietna choreografia walk pojedynki sa naprawde swietnie zrealizowane i robia duze wrazenie a efekty specjalne sa na bardzo dobrym poziomie i wez pod uwage ze film ma 15 lat. Do tego dodac jeszcze niesamowita oprawe dzwiekowa z motywem przewodnim ktory kazdemu wpada w uchu to wszystko sprawilo ze film mortal kombat pomimo malo oryginalnej fabuly jest bardzo dobrym kinem akcji a dzisiaj jest juz kultowy czego niestety nie mozna powiedziec o tekkenie. Niestety nie posiada on nic z tego co ma Mortal Kombat walki sa srednie zbyt czeste uzywanie bialej broni co odbiera efektownosci. Dzwiek montaz charakteryzacje walk tez na niskim poziomie (jedynie eddy byl wiernie odwzorowany). Zastanawiam sie po co Konami psuje marke takim czyms bo od gry wiekszych korzysci napewno nie przyniesie. Powiedz mi widziales film Metal Gear Solid: Philanthropy zrobiony przez fanow gry za 15tys dolarow i udostepniony za darmo w internecie. Zostal bardzo pozytywnie odebrany, moim zdaniem jest genialny poniewaz w pelni odwzorowuje klimat z gry. I z pozyczonym sprzetem za 15tys mozna zrobic cos naprawde dobrego wiec nie mow mi ze Tekken nie jest do bani ile Ty masz lat ? Moim zdaniem za kazda ekranizacje gry powinni zabierac sie fani bo tylko oni czuja to wszystko co mozna znalezc w danym tytule.
A ty mi powiedz od kiedy to Konami robi Tekkena? :D bo jakoś jak żyje to nie widziałem jeszcze Tekkena robionego przez Konami :D
osobiscie film mi się nie podobał mimo wszystko tekken to bijatyka ale jak na gre która ma 6 czesci i powiązana jest fabulą ze sobą to ten film niszczy wszystko to co gracz chcialby zobaczyc , po co robić filmy które poziomowo nie sa godne reprezentowania gry. Wyjątkiem dla mnie jest Prince of Persja
Akurat jedyną osobą, która się żali na forum "Tekken'a" jesteś Ty. Zupełnie niepotrzebnie bronisz filmu, który sam się nie broni absolutnie niczym. Fabuła wyjątkowo kiepska, ścieżka dźwiękowa również słaba, aktorstwo ujdzie, ale dobór aktorów nietrafny (ponadto zmienione relacje pomiędzy postaciami), choreografia walk dobra, ale wszystkie walki wg tego samego "scenariusza" (Jin dostaje wpi*rdol - obity Jin przypomina sobie nauki mamusi - Jin spuszcza łomot przeciwnikowi).
Nie twierdzę, że "Tekken" jest najgorszą adaptacją nawalanki (zwłaszcza jeśli porównać go do takich produkcji, jak "MK: Unicestwienie", "DoA: Żywy lub martwy" lub obu "Street Fighter'ów"), ale i tak jest filmem bardzo słabym, który wg mnie na więcej, niż 2/10 nie zasługuje.