Miałem chyba zbyt wielkie oczekiwania bo strasznie się zawiodłem - dlatego wysatwiłem 2 i to tylko przez postać Monteiro ;)) wg mnie autorzy dostali listę postacii, które mogą wykorzytsac i jednozdaniowy opis gry i na tej podstawie mieli stworzyć film. Autorzy chyba chcieli przy każdej okazji przypominać widzom tytuł filmu....chyba ze sto razy w ciagu seansu usłyszałem słowo "tekken". Już nie wspominając niektórych efektów, takich jak slady po kulach, których nie było widać, albo pokazywały sie dopiero w nastepnych ujęciach. A postacie mimo, że niektóre lepiej niektóre gorzej odwzorowane to uwazam na plus - bo mi mo wszystko Yoshumitsu glupio wygladał.