Na pewno jest to godna kontynuacja oryginału. Jest klimatycznie, czasem czuć jakieś napięcie, fajni bohaterowie (zwłaszcza Benny). Co się nie udało? Osobę która wymyśliła by "rodzinka kanibali" poszła z duchem czasu i zaczęła używać technologicznych zabawek, powinno się powiesić na haku Leatherface'a. Bardzo, ale to bardzo, zły zabieg, nie pasujący po prostu do "rodzinki". Jak już jestem przy "skórzano-licym", to jego postać również jest zawodna (oczywiście nie aż tak jak w dwójce, ale jest.)
Z dwójki niepotrzebnie zrobili słabą parodię, a czwórka to totalne nieporozumienie.