Nolan po prostu "wstrzelił się" w zły moment prezentując ten film. Widzowie przez tę całą pandemię nie byli nastawieni na skomplikowane myślenie i rozwiązywanie zagmatwanych ścieżek scenariusza. Więcej oklasków pewnie zbiorą infantylne komedie romantyczne i drętwe seriale na streamach, bo taki czas. Akurat dla mnie ten film jest doskonały i właśnie tego oczekiwałem od Nolana. Nawet przez moment się nie zawiodłem. Moim zdaniem dobry film to taki, po którego obejrzeniu jeszcze na długo zapada w pamięć i rozkminia się poszczególne wątki. Naprawdę polecam!