Osoby, którym film się podobał, jednak jakieś kwestie są niezrozumiałe - zapraszam tutaj, może wspólnie sobie to jakoś objaśnimy :)
Mnie się bardzo podobał, wybieram się jeszcze raz i wtedy(może) coś więcej mi się wyjaśni, bo nie ukrywam- jest to skomplikowane
Zastanawiam się czy Neil pochodził z przyszłości, już po akcji z bombą i algorytmem mówi do hmm, protagonisty, że jeszcze się spotkają. To znaczy że gdzieś tam w przyszłości Neil zostanie zatrudniony w komórce CIA zajmującej się "odwracaniem entropii", a główny bohater będzie już jej szefem. Jeżeli tak, to szkoda że dzieciak od Kat miał na imię Sam, bo to byłby niezły twist w ostatniej scenie jakby okazało się że to mały Neil.
On chyba nie pochodził z przyszłości, tylko główny bohater w przyszłości cofnie się, aby go zatrudnić, czyli od samego początku filmu Neil tak jakby zna starszą wersję Protagonisty.
Gdzieś widziałem teorię, że syn Kat (Sam) to właściwie Neil. Tylko, że w takim razie, Neil musiałby z 20-30 lat cofać się z przyszłości (czyli tyle przebywać w odwróconym biegu czasu), żeby dotrzeć do czasu, w którym jest dzieckiem.
Nie jest powiedziane, że to pochodziło z dużo wczesnego okresu. Przykładowo jak na początku ta doktor pokazuje pociski mówi że wysłane zostały z przyszłości, z czasów nowej wojny. Przecież pociski same się nie cofnęły z wojny (której nie ma w filmie) do dziś, zatem ktoś musiał je wysłac.
Tak Niel pochodził z przyszłości a Protagonista z przeszłości. Dlatego wiedział co lubi do picia jak się pierwszy raz spotkali bo znał go od lat. Cofał się wiele lat ciągle aż trafił na czasy które oglądamy w filmie. Niel ratuje np życie Protagonisty w Operze (strzelam, że to najbardziej odlęgły punkt w czasie do którego się cofnął?).
Niel wiedział niestety, że zginie jak idzie zrobić swoją ostatnią i jednocześnie jego pierwszą misję :)