PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10035488}

Terapia dla par

Bajo terapia
2023
7,0 3,5 tys. ocen
7,0 10 1 3523
5,8 5 krytyków
Terapia dla par
powrót do forum filmu Terapia dla par

Z bardzo mocnym przekazem. Zakończenie wprawia człowieka w szok i niedowierzanie, bo takiego obrotu sprawy nikt się chyba nie spodziewał.
Na początku wszyscy wiemy, o czym będzie ten film, gdyż jest utrzymany w konwencji "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" i temu podobnych tworów, a momentami przywodzi na myśl "Carnage" Romana Polańskiego.
W miarę rozwoju "akcji", bohaterowie się rozkręcają i brzmią bardzo wiarygodnie.
Jednakże zakończenie... jest mistrzowskie, w tym sensie, że o ile można mieć poważne podejrzenia, o tyle nikt nie spodziewa się, że sprawa skręci w tę stronę.

Pomimo, iż film, fabuła i gra aktorska są na bardzo wysokim poziomie, wprawne oko zauważy, że pod tym wszystkim przemyca się nowy "trend", jakim jest feministyczno-lewicowy bełkot, jakoby źródłem wszelkich problemów kobiet na tym świecie są mężczyźni.
Wiecie - takie podświadome kodowanie w umysłach widzów, że to zawsze wina "faceta", a nawet jeśli ona postąpiła niesłusznie (tego nie oceniam), to widocznie miała ku temu powód.
Nie da się oprzeć tego wrażenia tym bardziej, że produkcja ta miała miejsce w kraju, gdzie jak dobrze wiemy, aby wsadzić mężczyznę do więzienia, wystarczy go oskarżyć, bez posiadania dowodu.
W teorii założenie było takie, że najczęściej sprawcami przemocy domowej są mężczyźni, jednak trudno im to udowodnić. Teoria teorią, a statystyka i życie pokazują, że o ile mężczyźni najczęściej stosują przemoc fizyczną, o tyle znacznie częściej padają ofiarami przemocy psychicznej, w której kobiety są bardziej wyrafinowane.... a która jest praktycznie nie do udowodnienia.
W każdym razie, w kraju, gdzie człowieka można posadzić do więzienia za pomówienie, nie ma mowy o równości/sprawiedliwości/wolności. I warto poświęcić na ten temat odrobinę refleksji.

amant_filmweb

Doczytałam do fragmentu: "trend", jakim jest feministyczno-lewicowy bełkot - i już mi się nie chce dalej czytać. Kolejne wypociny mizoginistycznego trolla wylewającego swoje żale na filmwebie ;)

agatha103

uderz w stół - a "femino-bojowniczki" zaczną jazgot. :)))

ocenił(a) film na 7
amant_filmweb

Jak można film o przemocy wobec kobiet/dziewczyn/malzonek która jest problemem na całym świecie na zatrważającą skalę skwitować sprowadzeniem tego do pomówień i przekierować uwagę na problemy mężczyzn XDD nakręć film o tym to obejrzymy i pogadamy, fałszywe oskarżenia toną w morzu tych które nigdy nie zostają rozwiązane a kobiety żyją w cieniu oprawców przez takich gnoi jak ty

suz03v

Cóż. autor zgłosił swoje zastrzeżenia, uwagi i od razu został napiętnowany, obrażony i skopany. Nazwany mizoginem, gnojem. Brawo. To nie jest przypadkiem przejaw agresji? Otóż jest. Czy się różnicie od tego przemocowca z filmu? Że niby olewacie człowieka w słusznej sprawie> Hipokryci.Widziałem ten film. Też mam wrażenie, ze pewne akcenty

Leverkun

Muszę skończyć. Pomyliłem się, a to mój debiut. Jako się rzekło, widziałem ten film. Sprawnie zrobiony, poruszjacy ważny społecznie temat, nieźle zagrany, momentami ciekawie filmowany. Ale też miałem wrażenie, że to mężczyźni są wszystkiemu winni. Bo mężczyźni w tym filmie są idiotami. Jakiś niedojrzały wesołek, niedojrzały idiota Piotruś Pan, przemocowiec. Galeria nieudaczników, karykaturalnych samców. I biedne kobiety, które siłę znajdują we wspólnocie, które muszą się z tymi typami mocować. Te akcenty były wyraźnie, choć subtelnie przesunięte. Do tego przemocowiec, tak stereotypowy, że aż zęby bolały i żenujące rozmowy o seksie z chichoczącymi, rozochoconymi i poniewiarąjącymi swoim partnerami kobietami i hasłami jedynego wyzwolonego i oświeconego samca o wieśniakach. Jezu, ale to było słabe. Film ratują niezłe dialogi, momentami bardzo dobra gra aktorska (żona przemocowca) i finał. Niemniej po wszystkim męczyło mnie pytanie dotyczące wiarygodności agentów. Kim oni byli, że tak przekonująco odegrali swoje role? W tej materii mam jednak sporo wątpliwości.

Leverkun

Miałam podobną refleksję odnośnie przekonywujących agentów - musieliby mieć poważne przeszkolenie psychologiczne.

fikusa

Raczej aktorskie. Psychologia niewiele ma tu do roboty. Oni świetnie i przekonująco "odgrywają" swoje role. Dlatego dla mnie to trochę mało wiarygodne jest.

Leverkun

Słuszna uwaga. Założyłam, że nie mieli gotowego skryptu, ale lepiej by się sprawdziły przećwiczone różne warianty dialogów. Aktorsko wiarygodne.

fikusa

Kontynuując, odnośnie przemocy. Schemat przemocy jest identyczny, niezależnie czy chodzi o przemoc w domu, w szkole, czy agresorem jest kobieta czy mężczyzna. Mężczyznom trudniej się przyznać do bycia ofiarą przemocy, grozi im dyskryminacja w sądzie i brak zrozumienia otoczenia ("no bądź mężczyzną, przecież jesteś silniejszy", itp. reakcje). Podzielam zdanie, że clue tematu jest poprowadzenie ofiary do własnego odkrycia, że naprawdę jest ofiarą, że może się przeciwstawić i przerwać koło przemocy.

ocenił(a) film na 8
suz03v

@Leverkun już Ci ładnie na ten temat odpisał.

ocenił(a) film na 8
amant_filmweb

Ja tylko dodam od siebie, że widać wyraźną wolę reżysera/scenarzysty, aby napiętnować płeć męską, jednocześnie nie wykazując nawet odrobiny refleksji nad tym, dlaczego te kobiety akurat z takimi osobami zdecydowały się wejść w relację i, jak ich zachowanie wpływa na samoocenę oraz ich samopoczucie .
Z góry przyjęto założenie, że mężczyzna = oprawca, a kobieta to ofiara.

A tak nie jest. I widać to szczególności w rodzinach, gdzie przemoc psychiczna, w której dominują kobiety, jest częściej spotykana, niż przemoc fizyczna.
No, ale o tym się nie mówi.

amant_filmweb

90% ofiar przemocy domowej to kobiety, a 90% jej sprawców to mężczyźni. Kobietobójstwo w Hiszpanii wzrasta z roku na rok. Czy to, co napisalam, to już feministyczno-lewicowy bełkot? 10% ofiar płci męskiej to sporo, ok. Na pewno niejeden z przypadków nadawałby się na scenariusz filmowy. Ale scenarzysta zdecydował się opowiedzieć o jedej z tych 90% ofiar. Jaki masz człowieku z tym problem? Modnym nazywasz opowiadanie o ofiarach. Serio?

ocenił(a) film na 8
olgadon

Poproszę źródło tych statystyk.

amant_filmweb

eeee tam, 113% ofiar przemocy to kobiety a 127,4% sprawców to mężczyźni, nie w Hiszpanii tylko na zachód od Odry, i to wzrasta z godziny na godzinę a nie z roku na rok. źródło: feminopedia.walcz-z-chłopami.org :)

użytkownik usunięty
amant_filmweb

Zakończenie było do przewidzenia. Film ogólnie słaby.

pełna zgoda

ocenił(a) film na 9
amant_filmweb

"przemyca się nowy "trend", jakim jest feministyczno-lewicowy bełkot, jakoby źródłem wszelkich problemów kobiet na tym świecie są mężczyźni" Uogólnienie. W tym filmie chodzi o jednego konkretnego mężczyznę. I cały film ma na celu doprowadzić jego żonę, która jest sterroryzowana przez męża do wyznania, co jest powodem jej zachowania (ostatecznie próbowała samobójstwa, popadła też w pijaństwo). "znacznie częściej padają ofiarami przemocy psychicznej" Skąd takie wnioski? Z autopsji? Ja nie odniosłem takiego wrażenia, a jestem mężczyzną i miałem dwie żony, mam też znajomych.

kaymann

Kolego, pełna zgoda co do Twojego komentarza, ale z szacunku do innych oznaczaj takie wypowiedzi, jako SPOILER.

ocenił(a) film na 9
justmagdalena

W zasadzie masz rację, ale odpowiadałem na pierwszy post, który też powinien być chyba oznaczony jako spoiler. Ale faktycznie napisałem nieco więcej, przepraszam.