Jak to mówią, wersja alternatywna "Transformatora" bo w rzeczywistości jest - dzieje się zupełnie gdzie indziej niż T1, T2 itd.
i tworzy się kolejna alternatywna linia czasu przez Popsa wysłanego albo siebie samego albo przez Jezusa Chrystusa :)
Profanacja serii i strzał w mordę fanom T1, T2. Można skromnie mówiąc lać na ten film.

No ok z ta wersją alternatywną (choć to nagięte do granic możliwości ) ale jakim cudem z przyszlości alternatywnej przeniósł sie w czasie do przeszłości niealternatywnej . Scenariusz pisali chyba jacyś porobieni na cacy.… nie mogę sobie wyobrazić takiej bani. Dopalacze przy tym schizie to jak tiktaki .
Szkoda ze nie ma tu oceny 0 albo jeszcze niżej.

Czysta profanacja serii
Jak dla mnie to wszystko po T2 to nieporozumienie.

To fragment z Tranformatora Gimbasys.
"Nikt nie wie kto wysłal T- 800 gdy Sara miala 9 lat ,chodzilo o to zeby skynet nie mogl znalezc celu, potem Arnie mowi. Logicznie rzecz biorac to jest ktos kto chce Sare Connor zywą"

Skynet infekując przywódce ruchu oporu w alternatywnej linii czasu(2029 w Genisys) przebył "długą drogę" skacząc przez jakieś punkty w przeróżnych liniach czasowych i dotarł do Johna Connora gdzie misja się powiodła. Skoro można "teoretycznie według filmu" ( absurd do kwadratu, wymysł na potrzeby kontynuacji tego gniota) skakać z wymiaru do wymiaru to prawdopodobnie T-800 Pops jak i T-1000 azjata przybyli w podobny sposób.