Wydaje mi się że przesadzili i to bardzo cała sytuacja nie mogła mieć miejsca.
Kyle przenosząc się musiał zapiąć Sare a tego nie uczynił tylko przenieśli się się do 2017r. gdzie nie mogli spotkać Johna ponieważ go tam nie mogło być bo nie istniał. Co sądzicie na ten temat ???
Sądzę, że to kolejny ukłon w stronę Camerona.
U Camerona, w T1 i T2, są dwa bardzo podobne paradoksy logiczne. Pierwszy: w 1984r. przybywa z przyszłości Kyle, płodzi Johna i umiera. John rodzi się w 1985r., przed narodzinami własnego ojca, którego w 2029r. wysyła w przeszłość. Drugi: Skynet powstał ze szczątków T-800 z T1, co nie mogło się wydarzyć, ponieważ ten sam Skynet, w 2029r., musiałby najpierw wysłać tego T-800 w przeszłość.
Wielu ludzi nie potrafi zrozumieć tego, że T3 i jego banalne rozwiązanie fabularne "Dzień Sądu musiał nastąpić", nie jest pomysłem Camerona i absolutnie nie pasuje do tej serii. Dlatego też dla nich Genisys popełniło błąd z Johnem, a nie jest to błędem tylko celową zagrywką, podobną do tych z dwóch oryginalnych filmów.