Jestem z tzw. "pokolenia kasety VHS" - wychowany na T1 i T2 - oglądane z kolegami po kilkanaście razy... Czekałem na nowego TG i... płakać mi się chce - albo śmiać, zależy jaki mam nastrój. Kto obejrzał do końca i ma jakiś argument dla mnie, żebym ponownie włączył to..."coś"? Namieszane, nagmatwane, pokręcone, bez ładu i składu. Mam oglądać ten eeee "film", tylko dla efektów specjalnych? Pomóżcie!!!