Pomysł był nawet ciekawy, wykonanie beznadziejne.
Emilia Clarke, Jai Courtney - to nie aktorzy tylko konkurencja dla Mroczków i Cichopek
Jason Clarke - bezpłciowy, nijaki i nie pasuje
Arnold - klasa, niestety gra przygłupa
Byung-hun Lee - słabizna, Patrickowi nawet butów nie może szorować
Efekty specjalne - dziadowe, typowa współczesna marność, aczkolwiek nie tragiczne
No coż prawdo to ino
Można jeszcze dodać
Scenariusz- o wartości papieru toaletowego z przeceny
Reżyseria- człowiek za nią odpowiedzialny spał podczas realizacjii tak jak widzowie podczas seansu
Muzyka- Były dwa momenty w któych wydawała sie nawet ciekawa ale to tylko przesłyszenie