Szczerze, film jak film, nie zrobisz <WOW>, nie zaśniesz.
Plusy:
- akcja filmu toczy się na tyle dynamicznie, że nie powinno się ziewać.
- fabuła dobrze poskładana z jednym znakiem zapytania(?), cała historia trzyma się kupy z poprzednimi częściami tylko dzięki temu, że jest wyjaśnione, iż przyszłość uległa pewnym modyfikacją (o czym już była mowa we wcześniejszych częściach)
- efekty specjalne takie jakie być powinny
Minusy:
- głównym bohaterem jest Conor czy "Hybryda" człowieka z maszyną?
- pojawienie się Arniego jest, jak dla mnie, groteskowe
- gra aktorska, hmmm, Bale albo nie dał rady, albo scenarzyści zrobili z Conoro bohatera nijakiego. Worthington zagrał nieźle, podobał mi się w tej roli
- sama wojna z maszynami, zapowiadali wielkie bitwy między ludźmi a maszynami a wyszły potyczki, drobne, marginalne. Pod tym względem szczerze się zawiodłem.
(?) skąd maszyny wiedziały kto jest ojcem Conora? w końcu Kyle był nr! na ich liście (?)
końcowa ocena 7+ na 10