A kieruje nimi strach. bo tak jak powiedziała 100-letnia pani, to strach zabiera wolność. Jak można zakazywać czytania książek pokazujących rasizm, nietolerancję, holokaust, różnorodność? Chcą wymazać z historii?
To zjawisko jest tak szkodliwe jak początki faszyzmu, jak ukrywanie pedofilii w kościele. Pozbawianie kogoś czytania ze względów ideologicznych jest nie do obrony, jest absurdalne, anachroniczne i haniebne.
Pewnie to wyborcy Trumpa. Ale nie przeszkadza im, że jest oszustem, złodziejem, mizoginem i drapieżcą seksualnym. Co za koszmarna hipokryzja.