Nie najgorszy. Łowca nagród konta szeryf i skorumpowani policjanci w małym miasteczku, którzy walczą z osiedlonymi nieopodal Indianami. Momentami nudny ale np. scena w barze na początku filmu oraz pościgi samochodowe np. ten pod koniec jak radiowozy goniły samolot całkiem niezłe. No i te amerykańskie bezdroża. Z aktorów najlepszy był tylko Robert Ginty (znany m.in. z "Wietnam, Texas" i "Rozkaz - zabijać"). Można obejrzeć. Wczoraj obejrzałem po raz kolejny na VHS-ie. Po 20 latach nieco się postarzał ten film.