PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=705962}
5,8 621
ocen
5,8 10 1 621
The Dead Lands
powrót do forum filmu The Dead Lands

Interesujace sa tylko te ich walki... A poza tym mam jeszcze pytanie - co robia goscie i gostki z wyraznymi rysami europejskimi w czasach na dlugo jeszcze przed wyladowaniem Captain'a Cooka (czyli pierwszych bladych twarzy) w tych rejonych? Przeciez to kpina z widza!

Wikus_Van_De_Merwe

Przepraszam, ale sam jesteś kpiną! Nie masz dość hejtowania, nie irytuje Cię co widzisz w lustrze? Nie wolałbyś obejrzeć filmu bez spinek i przy.piedlania się, po prostu się zrelaksować i czerpać przyjemność? Wrzuć sobie w "Google" hasło:- "aktor"! Prawdziwych, Maoryskich wojowników mieli posłać do szkoły aktorskiej bo Ty jesteś psychiczny?

ocenił(a) film na 5
rafffff

a co Ty czlowieku sie tak o mnie czepiasz- podbno oredowniku ogladania filmu bez spinek i sie nie przypieralania? Chyba sam juz dlugo w lustro nie patrzyles - normalnie kocham takich jak Ty robiacym ludziom moralne kazania z paru niewinnych slow komentarzy - chyba po to tu jest ta mozliwosc, zeby kazdy mogl wyrazic swoje spostrzezenia albo? A Ty zamiast sam "sie zrelaksowac i zaczerpnac przyjemnosc" - tylko przychodzisz mi prawic jakies madrosci i pouczenia i to w dosc agresywnym tonie - kto Ci w ogole to powiedzial, ze nie bylem zrelaksowany i ze nie mialem przyjemnosci - czlowieku najpierw wez zaczerpnij gleboki oddech i wlacz mozgownice - zanim zaczniesz rzucac ludziom jadem dookola.

A w ogole na sam poczatek to zaczalbym na Twoim miejscu z czytaniem ze zrozumieniem. Bo co maja te wyrazne rysy europejskie u niektorych z tych aktorow - o ktorych przeciez pisalem, ze nie za dobrze pasuja jak na przedeuropejski czas w ktorym toczy sie ta cala akcja filmu -- z tymi Twoimi maoryskimi wojownikami, ktorych miano zgodnie z Twoim pomyslem - wysylac do szkol aktorskich. Czlowieku - a wiec o czym Ty w ogole do mnie? Po pierwsze - ci niby "prawdziwi maoryscy wojownicy" - kto to Twoim zdaniem w ogole sa? Jacys gangsta z klubow motocyklowych czy z jakiejs innej zorganizowanej przestepczosci? No takim to nie wiem czy by im jakas szkola aktorska pomogla - predzej jakas dluzsza odsiatka...
Ale na serio - wiesz takich "prawdziwych maoryskich wojownikow" to moglbys moze jeszcze znalezc - ale ze 100 lat temu - dzisiaj tak samo ich nie ma jak w Polsce prawdziwych husarzy.
Z tymi fejsami "bladego ludzia" to chodzilo mi tylko o zachowanie minimum autentycznosci oraz zgodnosci z historycznymi, geograficznymi oraz etnograficznymi faktami. Przeciez chyba klimatu Nowej Zelandi - nie uzyskasz w Bialowiezy. Albo krecac w Polsce np. film-dramat o polskim farmerze w Namibii - no moze pare ujec daloby sie zrobic na wydmach w Slowinskim PN - no ale co - z braku "prawdziwych" buszmenow - zaczalbys farbowac karlow na czarno - bo obojetnie - liczy sie tylko "mniej-wiecej" i juz pasi? Ja nie moge to pojac, ze ci dwaj Maori - konkretnie chodzi mi o ta prawa reke tego szelmy Hongi - Rangi i o te kobiete w tej "ziemi smierci", ktora zabil w walce ten olbrzym - moga byc komus obojetni - przeciez ich "bladosc" az bila po oczach - mi w kazdym badz razie to bardzo przeszkadzalo w odbiorze tego filmu. To tak jakby - pozostajac przy tych polskich husarzach - wsadzic w te zbroje Chinczykow czy sniadych Arabow - no co ludz przeciez ludziem?!
A po drugie w ogole - w tych dwoch rolach o ktore mi chodzi - to chodzilo przede wszystkim o dwoch super fajterach - no i niestety tu trzeba bylo sie na cos zdecydowac i moim zdaniem to byla falszywa decyzja. W ogole to mnie dziwi - ze w kraju gdzie nakrecono Wladce Pierscienia i Hobbita- maja widocznie problem ze stuntmenami tzn. ze najwidoczniej nie ma ich zbyt wielu w kregu wlasnie Maoris. Zreszta obojetnie - to bylo tylko moje stwierdzenie faktu, a Tobie bym poradzil: na drugi raz - lepiej napisz rowniez cos takiego, a wiec cos na temat filmu - zamiast zaprzatac sobie glowke moja skromna osoba... OK? OK!

Wikus_Van_De_Merwe

Brawo Wikus!

Wikus_Van_De_Merwe

Dobra, nieważne... Zanim jeszcze to przeczytam, ale obiecuję, że przeczytam, to przepraszam. Zwyczajowo nie używam takiego tonu a już tym bardziej, celowo nikogo nie obrażam. Nadal irytuje mnie Twoja pierwsza wypowiedz, ale nie na tyle, by odmawiać Ci prawa do własnego zdania. Pozdro!

ocenił(a) film na 5
rafffff

no widzisz - a mnie z kolei irytuje co innego - wlasnie ze z mojej - mysle ze najnormalniejszej pod sloncem opini - ze mi cos wlasnie niepasuje w tym filmie, a mianowicie przez takie wlasnie szczegoly ubolewa jego klimat, co moim zdaniem niszczy jego odbior - i oczywiscie tylko dla mnie ( i tu daje Ci w pelni racje, ze z ta kpina Z LUDZI, to mi sie "przestrzelilo" poza cel - powinno byc kpina ZE MNIE!) bo zdaje sobie w pelni sprawe, ze dla innych nie gra to zadnej roli - po prostu jedni sa temu zupelnie obojetni (mniemam ze Ty do nich nalezysz) a niektorzy nawet nie potrafili wrecz tego zauwazyc - no i ze potrafiles od razu przez to na mnie osobiscie najechac. No BAAA!!!! Co to znaczy osobiscie najechac? Raczej AZ TAK osobiscie najechac - bo zobacz do jakich wnioskow o mnie z tego mojego jednego jedynego tylko zdania doszedles (i nawet jesli w koncowce nie trafilem to w pamieci oczywiscie mamy, ze zwyczajowo nie uzywasz takiego tonu, a juz tym bardziej, nikogo celowo nie obrazasz) - przeciez od razu stalem sie kpina, ze psychicznym, ze sie spinam, hejtuje, ze sie w lustrze musze swoim odbiciem irytowac, ze sie nie potrafie zrelaksowac i czerpac przyjemnosci... No przeciez to dla mnie nie pojete - ilez samych tych negatywnych cech drzemalo we mnie przede mna samym ukrytych w najglebszej tajemnicy i jak do tej pory nieodkrytych. Mon Dieu.... ze az tyle lat musialem z tym czekac na Ciebie. W ogole - tu az mniemam ze nawet czcigodny i szacowny Zigus Freund - w zadnym wypadku nie moglby sie pochwalic az taka o mnie diagnoza... Jak to mowia: NO CHANCE FOR CHANCE! ;)

Zarty zartami - ale w calosci przyjmuje przeproszenie, bo przypuszczam, ze jest szczere i ze mam nadzieje, ze przysluzy to Tobie pewnych przemyslen (mi oczywiscie rowniez, bo sie czlowiek na wszystkim przeciez uczy) - a ze i ze jestem fanem wszelkich bonmotow tudziez i szlagwortow (jak widac - chyba?) - to tu i rowniez nalezaloby dodac jakiegos pasujacego do tej uroczystosci tego jakze przeciez chwalebnego pojednania - jak np: Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.... a wiec Hobbit, czyli tam i z powrotem (co rpwniez by pasowalo :) )...

A juz naprawde WiELKiMI LiTERAMI do sztambucha - nalezalo by zapsac o tym "naszym" tutaj centralnym zagadnieniu tej calej dysputy - ba!!! - co znaczy tylko tutaj - bo o kogos punkt widzenia, a wiec: zdanie, ocena, stanowisko, pogląd, sąd, przekonanie, spojrzenie - z czym sie oczywiscie wiaze powazanie, szacunek, uznanie, respekt, estyma, poszanowanie etc i pi, pa, po - to powinno sie rozchodzic zawsze i wszedzie i to na pierwszym miejcu w kazdej konwersacji! Tak jest!
No i dlatego - jak juz powiedzialem - z tej okazji pasujacym bonmotem kazdemu do sztambucha - z duzej litery najlepiej od razu - to bylby np: OPiNiE SĄ JAK DUPA i ONA - PODSTAWĄ KRęGOSłUPA. I KAżDY MA SWOJĄ. Te MĄ NAJMOJSZĄ.
;D

Dzikuju za pozor.. Pšeprošeny pžejoleh - v ohůle hovno se stalo.
Nashledanou = au revoir + 3m sie... :)

ocenił(a) film na 5
rafffff

PS
Ey no co za burze w szklance wywolalem moja skromna osoba - istny shitstorm par excellence - jakbym kogos gazeta zamordowal!

Dzikuju za pozor.. Pšeprošeny pžejoleh - v ohůle hovno se stalo.
Nashledanou = au revoir + 3m sie... :)

Wikus_Van_De_Merwe

masz dużo racji ale badania antropologiczne czynione przez Anglików juz na początku kolonizacji NZ wykazały że Maorysi mają europejskie rysy twarzy i ze wszystkich Polinezyjczyków są najbardziej "europejscy " z wyglądu - że tak się wyrażę... Oczywiście przed systematyczną kolonizacją na początku XIX wieku dochodziło do kontaktów z białymi - były nawet mieszane małżeństwa ale to nie świadczy o tym że wszyscy Maori mieli krew europejską.. oni po prostu tak mieli... zbiegiem okolicznosci byli podobni z twarzy do europejców. Dzisiaj to co innego,,, wiadomo ze jest wielu mieszańców, jak wszędzie .... co do Twoich uwag żeby sumiennie kręcić filmy z dbałością o każdy szczegół, zgadzam sie na sto procent !!! nie lubię w starych filmach aktorów azjatów ucharakteryzowanych za Indian na przykład (njie we wszystkich starych produkcjach, bo od początku kina westernowego zatrudniano Rdzennych Amerykanów). Świetnym przykładem jest "Apocalypto". Gibson zabrał ze soba jako pierwszo- i drugoplanowych aktorów współczesnych Apaczów i Nawahów a potomków średniowiecnych Majów zrobił statystami... świetnie zrobiony obraz uważam.

ocenił(a) film na 5
kedarlupus

Nie wiem - nie znam sie na badaniach antropologicznych - ale znam sie na moich oczach - i dla nich rysy Maorysow w niczym nieprzypominaja rysy bialych ludzi... Do tego nie jest mi potrzebne zadne badanie - tylko gole oko... Oczywiscie ze jeszcze przed systematyczna kolonizacja - pojawil sie tam jeden czy drugi statek z biala zaloga - ale dotyczy sie to co najwyzej wielorybnikow, czyli ledwie 200 lat przed kolonizacja - a akcja film toczy sie o wiele jeszcze wczesniej - jeszcze nawet przed Kolumbem a wtedy to naprawde tam jeszcze nie bylo mowy o zadnych bialych... Co do filmow tzw. "starego kina" - to w ogole nie ma nad czym dyskutowac. Wtedy byly po prostu takie zwyczaje - nawet murzynow odgrywali przeciez biali pomalowani na czarno. Co do "Apocalypto" - rowniez i dla mnie swietny film - a czy to byli Apacze czy Nawaho czy Indianie z "Indii" ;) - dla mnie Europejczyka nie gra to zadnej roli , bo ich i tak nie potrafie rozroznic. Czy to Indianie z Ameryki Lacinskiej czy Polnocnej - Indianie sa w moich oczych Indianie i swietne siebie tam zagrali... Przynajmniej ja bym ich nigdy nie odroznil...

Wikus_Van_De_Merwe

Indian po fizjonomii można rozpoznać (ale z dużą tolerancja błędu)... ale mogę mówić za siebie.. siedzę w temacie od dziecka, nie jestem z wykształcenia antropologiem ale ta dziedzina nauki, historia, kulturoznawstwo szeroko pojęte stanowią hobbistyczny obiekt moich zainteresowań. Wracając do Maori to w istocie po przestudiowaniu ich wizerunków (rysunków, obrazów, wreszcie zdjęć), wykonanych przez Europejczyków kilka dekad po pierwszych podróżach do Nowej Zelandii, w istocie widać różnicę w ich twarzach. Po prostu migracja do NZ odbywała się z kilku kierunków. Gros osadników to Polinezyjczycy ale widać też znamiona charakterystyczne dla Mikronezyjczyków. Ci ostatni to bardzo śniadzi (niemal czekoladowi) kolesie o jowialnych sylwetkach, charakterystycznych "bulwiastych " nosach i okrągłych twarzach. Polinezyjczycy mają bardziej ostre rysy twarzy, niejednokrotnie szczuplejsze sylwetki, jaśniejszą skórę i co najwazniejsze ten typ antropologiczny jest bardziej niejednorodny (tzn. że w tym typie osobnicy są bardzo różni wyglądem od siebie), dlatego właśnie niektórzy z nich są (byli) bardziej podobni do białych. Opisy Tasmana czy Cooka o Maori z niebieskimi oczyma czy ciemnoblond lub szatynowatymi włosami nie są pomyłką ani nadinterpretacja tylko faktem. Dawniej zaobserwowano że dzieci australijskich aborygenów rodza się z blond włosami które z czasem im ciemnieja az do kruczoczarnych, podobnie jest z dziećmi Papuasów czy Melanezyjczyków - to taka anomalia antropologiczna. Oczywiście nie nalezy rozumiec że skoro Cook wspominał o "białym " wyglądzie Maori to że była to norma... Na pewno nie ! jesli wspomniał to to znaczy że była to rzadkosć warta odnotowania na tle ogólnym typologii Maori.

ocenił(a) film na 5
kedarlupus

co do opisow Tasmana czy Cooka - juz przeciez o tym wspomnialem - ze a biali mogli sie tam jedynie zjawic najwczesniej po odkryciu Amerykii przez Kolumba - pierwsi hiszpanscy seefahrer odkryli np. wybrzeze Australii oraz tam wyladowali w 16/17 wieku, Mapa swiata niejakiego Jeana Rotza z 1542 roku pokazuje juz lad, ktory ma duze podobienstwo z zarysami wybrzeza dzisiejszej Australii z jej charakterystycznym polwyspem Kap York na polnocnym wschodzie... Mi chodzi o to - ze te niebieskie oczy i ciemne blond czupryny byly jak najbardziej do spotkania za czasow tych dwoch odkrywcow - ale jak juz mowilem - akcja filmu jest umieszczona grubo - w czasach przedkolumbijskich, a wiec ci europejsko wygladajacy aktorzy - tu chodzi mi o tego aktora Xaviera Horan i ta wojownice z tego lasu - no raczej nie zabardzo powinni tam pasowac. Nie po prostu - od razu mi to sie rzucilo w oczy - i jakos mialo od razu negatywny wplyw na odbior tego filmu.... Ja rozumiem, ze innym to wsjo rawno kto tam biega po plenerze - mi ale to bardzo jakos przeszkadza... Nie wiem - a moze sie niepotrzebnie tym tak przejalem - no ale nie moge juz tego odwrocic - no co mam teraz poczac? ;)
No ale w kazdym badz razie - przynajmniej zesmy sobie o tym rzeczowo pogadali i milo bylo, ze dales mi powod do spojrzenia na ta cala sprawe z innego punktu. A nie - jak tylko przedstawiam moje osobiste uwagi o filmie - to od razu startuija jakcys trolle, ktorzy nie potrafia tego przebolec, ze ktos ma inne zdanie niz oni i sypia mi od razu jakimis hejtami ad personam - ze nie potrafie ogladac filmu tak, jak oni sami by to sobie ode mnie zyczyli - ze mam sie zrelaksowac i nie przypier_dalac z laski mojej.... jak np. tutaj:

rafffff
w odpowiedzi na post: Wikus_Van_De_Merwe | 6 kwi 23:02

Przepraszam, ale sam jesteś kpiną! Nie masz dość hejtowania, nie irytuje Cię co widzisz w lustrze? Nie wolałbyś obejrzeć filmu bez spinek i przy.piedlania się, po prostu się zrelaksować i czerpać przyjemność? Wrzuć sobie w "Google" hasło:- "aktor"! Prawdziwych, Maoryskich wojowników mieli posłać do szkoły aktorskiej bo Ty jesteś psychiczny?

Dzieki za pozytywny feedback, pozdro i nara... ;)

ocenił(a) film na 5
kedarlupus

PS
LoL - a propos tego komenta od tego rafffa - i to wlasnie przemowil do mnie kolo, ktory jak widac jest sam taki niesamowicie zrelaksowany, ze az nie mogl tego relaksu juz wiecej zdzierzyc - i najwidoczniej chcial sie z nim ze mna podzielic... ;)
oooo maaaanooooo... co za luuuudz... ;D

Wikus_Van_De_Merwe

Zlej to... na głupotę nie ma lekarstwa... ludzie cieszą się ze nie możesz im na odległość nic zrobić, piszą coś na temat którego nic nie wiedzą i reagują chamstwem jak wiesz więcej od nich. Widzisz... ludzie o małej wiedzy chcieliby żeby wszyscy dookoła mieli taki poziom jak oni, bo jak maja wyzszy to oni popadaja w kompleksy - stąd te głupie wpisy. Ja robię tak że jak ktoś mnie tak potraktuje jak Ciebie ten rafff to jadę ostrzej, jak on mnie obraża - obrażam ostrzej i mieszam z błotem , ale nie używam bluźnierstw bo trzeba trzymać poziom...
Bardzo słusznie się czepiasz szczegółów charakteryzacji w filmie... swego czasu mojego ojca bardzo wkurzały moje uwagi co do szczegółów kostiumów, broni, budynków, narzedzi, plenerów, nawet uczesań w filmach historycznych, kostiumowych i westernach, czy nawet faktów. Robiłem tak od czasu gdy liznąłem troche wiedzy na ten temat i miałem jakies porównanie. Zawsze odpowiadałem że lubię prawdę i nie można przymykać oczów na takie błędy, bo dojdzie do tego że Japończycy nakręcą "Krzyżaków" u siebie i ze swoimi aktorami (ale pewnie nieodżałowany Kurosawa na kanwie "Krzyżaków" zrobiłby majstersztyk w swoim stylu, tak jak z Makbeta zrobił Tron we krwii....) Czasami "lubię " psuć zabawę kumplom gdy oglądamy tego typu filmy ale nie biorą mi tego za złe.
Wracając do Maori mało prawdopodobne jest żeby jacys pojedynczy biali się tam osiedlali a tym bardziej byli akceptowani przez tubylców. Maori z reguły wszystkich zabijali i zjadali (sic!), przynajmniej na początku. Pewnie wiesz że pierwsze spotkanie Holendrów (Tasmana ) z Maori wyglądało tak że na przeciw kilku szalupom wypłynęły wojenne łodzie, tubylcy zaatakowali marynarzy a finałem było 6 zabitych po stronie Tasmana - Maori bez strat ... Ale nie będę się upierał że żaden biały do czasów regularnej kolonizacji wysp przez Angoli nie zostawił tam nasienia w łonie jakiejś Maoryski. Być może... ale bedę się upierał że typ antropologiczny Maori jest bardzo niejednorodny (bo jest) i niektórzy mogli być podobni do białych nawet w czasach gdy Maori dopiero zasiedlali NZ. Podobny przyklad mamy z Japończykami, mimo że są Azjatami to sa bardzo niejednorodni, rzadko spotkamy łudząco podobnych do siebie osobników (u Chińczyków czy Mongołów to juz nie problem...). Jak ktoś to kiedys ujął: Japończycy są najbardziej europejscy spośród Azjatów... i to prawda.
Co do aktorów... wielu jest Maorysami - ze Spartakusa Manu Bennett w serialu znany jako Kriksos, ma w sobie co najmniej 1/4 krwii Maori i przyznaje się do tego z dumą, zresztą jako nastolatek chodził do maoryskiej szkoły z internatem. Np. Cliff Curtis jest w 100 % Maori , a takich jest wielu. Rafff mysli ze tam była taka dyskr. tubylców jak w Australii czy w USA - nic bardziej mylnego... Maori bardzo szybko przystosowali do swych potrzeb wszelkie nowinki od Angoli - od przedmiotów kult. materialnej po idee. Nawet juz w 60-tych latach XIX wieku utworzyli swój parlament, flagę i rodzaj rządu jednoczacego plemiona. Czy to spowodowało ze byli ujarzmieni jakby chcieli tego Anglicy? bynajmniej ... ! nie przestawali być Maori a w kilku póxniejszych wojnach dali to białym odczuc bardzo bolesnie. Chociaż stracili ziemię (większość odzyskali w latach 90-tych ubiegłego wieku), to zyskali szacunek taki że nigdy na kwicie nie było tam segregacji rasowej w stosunku do Maori, od razu po wojnach dostali równe prawa do wszystkiego (NZ zawsze była liberalna.. pierwszy kraj gdzie dano prawo głosu kobietom...), a jeśli były uprzedzenia to tylko lokalne, bedące spuscizną po wzajemnych walkach.
Ale się rozpędziłem .... można by pisać dużo o nich, ciekawy temat, ciesze się że podjąłeś polemikę i tak trzymaj...
pozdrawiam serdecznie
... i pewnie do następnego razu...

ocenił(a) film na 5
kedarlupus

rzeczywiscie - co do japonczykow, to tez to zauwazylem, ze duzo z nich posiada europejskie rysy (cechy) twarzy czy tez sylwetki... Niestety nie wiem na jaka skale jest to "rozpowszechnione" - bowiem osobiscie znam tylko pare dziewczyn i chlopakow ktorzy ze mna dawno juz kiedys studiowali (i z nich prawie wszyscy byli raczej "japonscy" (azjaccy) a nie europejscy) - a cala reszta o nich mojej wiedzy bazuje wlasnie "tylko" z filmow czy reklam czy klipow J-popowych - a w nich czesto wlasnie preferuja aktorzy z "naszymi" cechami. Pewnie tez zauwarzyles, ze kupe bohaterow w jap. Mangas jest stylizowanych jako "biali". Wlasnie nie wiem na czym to polega - byc moze ze wg. nich - jestesmy wzorem pieknosci? Moze tez wskazywalo by to na jakies kompleksy - chociaz z tego co o nich wiem - Japonczycy sa raczej dumna z siebie nacja.... W ogole bardzo ciekawy temat. Ogolnie co do ogladania azjatyckich filmow - to musze przyznac, ze mam ogromne problemy wlasnie w odroznianiu ich od siebie. Na przyklad filmy chinskie - sa naprawde niektore wysmienite - lecz za prawie kazdym razem sie wkorzam, bo do tych ich zawsze szybkich akcji dochodzi ta cala ich papka - dla mnie jednych i tych samych, jednolitych twarzy.... Np. akurat dzisiaj kupilem sobie przygody Detektywa Di Renjie - ktore uwielbiam - taki chinski Scherlock Holms ale w ich tradycyjnym wydaniu, czyli latajacych mieczy i piesci pt: ""Young Detective Dee: Rise of the Sea Dragon - Di renjie: Shen du long wang" (2013)... Film jak zwykle super - tylko zeby go do konca pojac - to bede jeszcze potrzebowac z dwa albo trzy seansy - bo sie po prostu znowu od razu pogubilem kto jest kto i kim tam byl... ;)

Wracajac do Maori napisales "Ale nie będę się upierał że żaden biały do czasów regularnej kolonizacji wysp przez Angoli nie zostawił tam nasienia w łonie jakiejś Maoryski." Jeszcze raz tu wspomne o moim punkcie widzenia na ten temat - pomiedzy odkryciem Ameryki przez Kolumba a czasem regularnej kolonizacji - to sa przeciez te prawie 300 lat - i do tego tak samo jak ty nie mam watpliwosci, ze w tym czasie juz byly kontakty z bialymi... Lecz o to mi przeciez nie chodzi, tylko ze film odgrywa sie w czasach grubo przedkolumbijskich - a wtedy jest to po prostu niemozliwe, zeby zawitali jacys tam biali - bo by musiano wtedy na nowo przepisac historie odkrycia Ameryki. Bo kto w takim razie by mial tam wyladowac - o Wikingach chyba odpada, jacys wielorybnicy tez przeciez nie bardzo - Portugalczycy czy Hiszpanie z drugiej strony rowniez na 100% odpadaja - no to kto w koncu - Wenecjanin Marco Polo? Ten handlarz, ktory podobno te cala swoja slawna podroz do Chin sfalszowal? No po prostu nie ma takiej mozliwosci - no chyba ze to po prostu jakas taka akurat naturalna mutacja byla - to rzeczywiscie moglo by nawet pasowac... Na ra....

PS
Przybijem bruderschaft?

Wikus_Van_De_Merwe

nie bardzo rozumiem... piszesz o Maori cytując moja wypowiedź a zaraz piszesz o Ameryce. Co ma NZ do Ameryki ? To nieprawda że od Kolumba do kolonizacji minęło 300 lat - skąd to wziąłeś? Z drugą wyprawą Kolumba przybyli osadnicy, z nastepnymi również, byłu tez wyprawy niezalezne od Kolumba, nie tylko hiszpańskie, Anglicy jeszcze pod koniec XV wieku odwiedzali wschodnie wybrzeze dzisiejszego USA. Przygoda Wikingów trwała niemało czasu, odkryto jedną osadę ale z opisów w sagach wynika że było ich więcej. Jak klimat się oziębił to się wynieśli (nie przesadzałbym że Indianie i Inuici ich wygonili, jakby chcieli to by zostali i ich pokonali, tym bardziej że w Europie pokonywali większych przeciwników) a zawirowania polituczno-demograficzne w Skandynawii spowodowały ze migracja do Ameryki i grenlandii przestała sie opłacać, populacja spadła wskutek wojen, ziemi było dużo, a mozna było sie osiedlać na południu Europy, wiec po co płynąć za ocean ? Są podania baskijskie na podstawie których mozna wnioskowac że wielorybnicy baskijscy czasami widzieli w oddali lad, a skoro widzieli to nie wierzę że nie przybili tam naprawić takielunek, uzupełnić wodę czy z ciekawości. To nieprawdaże dopiero John Smith a później Purytanie z Mayflower zaczeli kolonizacje wsch. wybrzeża. Próby pojawiały sie co kilka dekad ale obszar był tak gesto zaludniony ze Indianie wiedzieli o wszystkim, wszystko widzieli i - nauczeni przykrymi doswiadczeniami przez łowców niewolników - skutecznie kasowali załogi a czaami nawet i statki (sic !). Dlatego Purytanom sie udało bo kilka lat wczesnie ospa wymiotła ponad połowę ludzi tam, wiec było pusto. Straty w ludziach zachwiały sojuszami wiec indianie przyszli z darami do purytan a nie ze strzałami, bo widzieli w nich nowych sojuszników.
A mutacje powodujące blond włosy i niebieskie oczy mogły się zdarzać zwłaszcza w populacjach niejednorodnych.

Jak wspomniałem z małym prawdopodobienstwem realne było żeby jacys rozbitkowie czy resztki osadników ocalały w sąsiedztwie Maori. Zabijali i zjadali, tym bardziej że brakowało tam białka wysokoenergetycznego (zwierzecego). Przed Maori na NZ z ssaków były tylko nietoperze, gady i mnóstwo ptaków (w tym wysokie na 3,5 m moa, przetrzebione z uwagi na masę mięsa przez Maori i wybite przez białych). Maori przywieźli ze soba kury, psy i szczury (niechcący w zakamarkch łodzi) i wszystko to jedli z apetytem bo oprócz skromnej fauny nic nie było (przywieźli sadzonki roslin które uprawiali i udomowili niektóre rosliny miejscowe). Więc ludożerstwo pokrywało w pewien sposób zapotrzebowanie na mięso. Ustało to dopiero jak z białymi pojawiły sie świnie (głownie one przypadły do gustu Maori) a później inne zwierzęta. Z czasem arystokracja naprzywoziła dzikich zwierzat z Europy żeby miec na co polowac (dziki, jelenie, lisy i inne) i dlatego jest tego tak duzo tam teraz i stosuja odstrzały masowe.
Już bardziej Indianie byli skorzy do dawania schronienia białym i czesto tak sie zdarzało, ale jakos nie słychac nic o opisach europejsko wygladających Indian z XVII i XVIII wieku. Wyjatkiem mogą tu byc Mandanowie w których romantyczni badacze chcieli widzieć resztki genów Wikingów... któż wie...?

bruderschaft?

jakbyś był atrakcyjną kobietą to pewnie tak...ale po Twoim nick'u wnioskuję żeś samiec, więc spotkanie nie ma sensu, tym bardziej że pewnie piszesz z innej strony kraju... ale mogę się mylic...

ocenił(a) film na 5
kedarlupus

o jejku - pisalem o odkryciu Ameryki przez Kolumba - bo to jest przeciez ogolnie przyjeta cezura - od ktorej czyli po niej dopiero nastapily dalsze odkrycia i "skompletowanie" obszarow ziemi. Najperw bylo opłynięcie Przylądka Dobrej Nadziei przez Diasa (1488), odkrycie Ameryki przez Kolumba (12 października 1492), a następnie jej podbój, podróż Vasco da Gamy do Indii (1498) oraz pierwsza podróż dookoła świata Magellana (1519-1522). Erę wielkich odkryć kończy odkrycie Australii, być może dokonane przez Portugalczyków już w XVI wieku lecz jeszcze utrzymywane w tajemnicy. Pierwszym znanym z imienia odkrywcą tego kontynentu (w 1606 r.) został uznany Holender Willem Janszoon. W ten sposób po raz pierwszy w historii określona cywilizacja zdobyła wiedzę o wszystkich zamieszkałych kontynentach, co było początkiem nieodwracalnych zmian historycznych. Nie był to koniec odkryć nowych kontynentów, gdyż pozostała jeszcze Antarktyda, ale ludzkość po raz pierwszy w swej historii stała się we własnej świadomości "kompletna".

No i co ma odkrycie NZ do odkrycia Ameryki? Chodzilo mi o to, ze dopiero po odkryciu Ameryki - nastapila mozliwosc zaczecia wyladowan na NZ jakis bialych - czy to wielorybnikow czy to jakis piratow, czy statkow handlowych - i jakis z nich po prostu rozbitnikow. Dlatego napisalem ze jak najbardziej jest to mozliwe, ze gdy wyladowal Cook - to juz mogl spoko spotkac jakis z niebieskimi oczami i jasniejszymi wlosami czy skora. Tylko ze to nie ma nic z filmem wspolnego - bo jak juz chyba z 10 raz napisalem - akcja tego filmu toczy sie w czasach zasiedlenia NL przez Polinezyjczykow - a wiec w latach 1200-1400 - czyli w czasach w ktorych jest po prostu niemozliwe, zeby juz tam skads biali mogli wyladowac - a wiec stad moje wzburzenie, ze tam jacys biali aktorzy po plenerze biegali. Nadal nie rozumiesz, tego o czym mysle?

No i jak policzysz sobie - od odkrycia Kolumba w 1492 Ameryki do odkrycia ('ponownego') Nowej Zelandii przez Cooka w 1770 (to bylo 'drugie odkrycie' bo te pierwsze to wiesz jak sie skanczylo i dopiero od tego odkrycia przez Cooka - bo od wtedy dopiero mozemy mowic o kolonizacji) - no to wychodzi wtedy 278 lat czyl prawie 300. I to spory czas, na to zeby Cook po wyladowaniu, mogl spoko spotkac juz jakis "mieszancow" OK?

A o bruderszaft - to mi przeciez chodzilo, zebys dolaczyl do grona moich znajomych na FW - dlatego wyslalem tez Tobie zaproszenie...
O maaanooo - cos ciezkie te urodziny tego wszystkiego...

Wikus_Van_De_Merwe

Teraz rozumiem... po prostu szybko w porpzednim tekście użyłeś skrótów myślowych , przelewając je do tekstu i od razu z NZ przeszedłes do Ameryki...ok, teraz rozumiem...
Jak najbardziej zgadzam sie Z Twoją teorią odnośnie pochodzenia europejskich typów u Maori - któz wie. Ale Maori mają pochodzenie polinezyjskie z domieszką melanezyjską a tam odnotowuje się obecnośc podtypów o niebieskich oczach i blond włosach - o czym pisałem. Więc reasumując: obecnośc wyglądających europejsko aktorów w tym filmie jest mało prawdopodobna - ale nie niemozliwa. Obydwaj możemy mieć racje i pewnie europejskość niektórych Maori odnotowana przez Cook'a może mieć korzenie w mieszance z pierwszymi białymi albo z cech antropologicznych wynikających z właściwości typów z których są Maori.
Daj namiary swe to Cię znajdę na fejsie, chyba że wystarczy nick pod którym teraz piszesz...
pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
kedarlupus

wyslalem Cie przeciez zaproszenie - musisz je poszukac u siebie na tym gornym pasku - i tam stoi profil, filmy itd i potem "znajomi" i na nich klikajac masz dalej "otrzymane zaproszenia" - i wtedy wystarczy je przyjac i juz mozesz widziec na bierzaco co robie czyli wszystkie moje aktualne komentarze i jakie akurat filmy oceniam itd....
No - wreszcie chyba zesmy sie dogadali... NAra

Wikus_Van_De_Merwe

witaj Kolego
Dwie sprawy: 1. jak napisać do Ciebie jako znajomego ale nie na forum jak teraz,


kedarlupus

2. to nie na forum

ocenił(a) film na 5
kedarlupus

ze co prosze - ich nix versztejen...

Wikus_Van_De_Merwe

czy wiesz jak moge napisać do Ciebie nie na forum skoro mam Cię w znajomych... mam sprawę...

ocenił(a) film na 5
kedarlupus

no nie strugaj sie ze mnie, no co Ty? Kolo mojego awataru, jest moja ksywa, co nie? Przejedz po niej mysza i masz - no i mozesz nadawac... A poza tym, jest jeszcze pare mozliwosci - np z Twojego kokpitu - tam masz register znajomi i tak samo klikasz na mnie i masz na moim awatarze: Wyslij wiadomosc czy cos takiego... No przestan - nie potrafisz sobie w zyciu poradzic?

Wikus_Van_De_Merwe

radzić potrafię , a jakze... chodzi o to że korzystam z filmweb tylko w zakresie sprawdzania info o produkcjach i aktorach - a nie w kwestii kontaktu z innymi. nie robiłem tego bo nie byłem zainteresowany gromadzeniem znajomych ale po dyskusjach z Tobą uznałem że to niezła i pożyteczna rzecz, a na kokpicie i awatarach jest tak nasrane funkcji jak na fejsie - jak dla mnie za dużo niepotrzebnych rzeczy , bo sam nie korzystam za wiele i nie lubię zgadywanek w stylu co się stanie jak skieruję kursor na to czy na owo...lubię konkretne rozwiązania toteż zapytałem żeby nie klikać niepotrzebnie...
dzięi za info...

Wikus_Van_De_Merwe

rzeczywiście jest taka możliwość jak piszesz tylko że wiadomość nie zostaje wysłana... kursor kręci sie w kółko a wiadomośc nie wychodzi... o tym własnie Ci pisałem że jak za duzo coś sie przedobrzy to świnia nie zeżre (mam na myśli "unowocześniaczy " stron którzy - pomimo że strona jest ok i spełnia swą rolę - to dorzucaja jakięś "ulepszenia" i chrzanią sprawę)... jak tutaj.. co to za łaska że moge wysłać do Ciebie wiadomość skoro ona nie wychodzi, po cholerę taka opcja skoro nie działa ??? podaj mi do siebie aktualnego e-mail'a to napiszę Ci o co mi idzie...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones