PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=722767}
672
chce zobaczyć

The Last: Naruto The Movie
powrót do forum filmu The Last: Naruto The Movie

bardzo slaby film

ocenił(a) film na 1

Jak dla mnie był to najsłabszy film z całej serii.Opierał się głównie na wątku miłości Naruto i Hinaty reszta postaci została zzepchnięta na dalszy plan. Obiecane plakaty z sakura i Sasuke promujące film okazały się fikcją. Oceniam film na dwa punkty ze wzglęgu na efekty. Przykro wystawiać mi taką oceme, gdyż jestem fanką Naruto. Niestety wyszłobtamie romansidło :(

Kia90

No to może pochwal się gdzie widziałaś film?

ocenił(a) film na 1
Last_Ronin

Trzeba wiedziec gdzie szukac i jak szukac :) sa w internecie wersje nakrecone kamera poszukaj

ocenił(a) film na 1
Kia90

Nie moge podac linku w komentarzu wiec szukaj ;)

Kia90

Jezu, chyba nie chcesz mi powiedzieć że oglądałaś cinema ripy kręcone kalkulatorem i przez ten pryzmat oceniasz film?

np. http://www.animeyt.tv/2014/12/the-last-naruto-movie-sub-espanol.html
http://shippudenvk.blogspot.com/2014/10/the-last-naruto-movie.html

ocenił(a) film na 3
Last_Ronin

Zależy co się ocenia oglądając film w kiepskiej jakości:P

Fabuła - beznadziejna. Romansidło dla dwunastolatków. Wszystkie walki żenujące...choć trudno nazwać to "walkami"

owca626

Według mnie to zwykłe trollowanie.

ocenił(a) film na 8
Last_Ronin

nie tylko według ciebie - ale żeby zakładać nowe konto aby ocenić jeden film ?

Blue_Beetle

[Uwaga Spoilery!]

Też widziałam ten film. I również stwierdzam, że jest strasznie słaby, nie od strony technicznej ale od fabularnej.

Road to ninja to przy tym perełka !

Osobom które lubią romansidła ten film się spodoba. Ja romansideł nie trawię!

Dla mnie wątek Hinata X Naruto ciągnący się przez ponad 1h wygląda po prostu jak kopulacja jeży żywcem wyjęta z animal planet.

Później jest znacznie gorzej!

To już nie jest Naruto tylko Dragon Ball . Naruto walczy sobie jak gdyby nigdy nic na księżycu, Kakashi zabrania zniszczyć księżyc tylko dlatego że Naruto i Hianta tam są.

Ogólnie Kakashi się pojawia się na 3 min filmu, a Sasuke na całe 6 sek z efektownym wejściem.

Obie postacie ostro promowane na plakatach dodajmy !

Jak dla mnie przereklamowany, nawet przesłodzona końcówka nie ratuje tego filmu

Słabe 5/10

ocenił(a) film na 9
Raditz

Kakashi pojawił się na 12minut A sasuke miał 3 sceny nie jedną.
W sumie mógł tak się tam bić bo grawitacji tam jest inna a on znajdował się w chronionej cześći.
Ja tam trochę lubię romansidła.

ocenił(a) film na 8
Kia90

Ooo, rozgoryczone dziecko NaruSaky. ;)
Nie oglądałeś a oceniasz, i przez takich *** fanów NS film traci w ocenie. Sorry, NaruSucku przegrało - musicie sie mścić, mścijcie sie na Kishimoto, bo Hinata nie jest temu winna, tylko pomysł Masashiego na zakończenie mangi i ostatni film.
"Pierwsza miłość.." co oznacza że tak na serio w kanonie Naruto nigdy nie kochał Sakury. Studio nie kłamie. :3
I w filnie widać że Sakura szipuje NaruHine, wiesz? Nie wiesz, bo nie oglądałś ;)

Aspheris

za to ja od dawna czekałem na romansidło z hinatą i naruto w roli głównej . Czekam też na śmierć sakury , nadzieja matką głupich ale kto wie ..

Kia90

Moim zdaniem było bardzo dobre. Szczególnie dobrze oceniam animację które są na najwyższym do tej pory poziomie. Poza tym wydaje mi się że "AŻ" tak słaba nota nie mogła wyjść od fanki Naruto, chyba że jest w tej grupie fanek, jak wy to nazywacie hina-ruto? to pewnie naru-sakura czy coś, albo naruto-sasuke (:D). Obstawiam że tak (nawet ktoś wcześniej zasugerował)
Ale walki rzeczywiście słabe, fabuła skupiła się na dwóch postaciach i cała reszta była bardzo słaba(choć i tak fajnie:) ) na wyżej niż obecna ocena film nie zasługuje, ale jakość graficzna/animacja i tak była na bardzo wysokim poziomie, sama z siebie wystarczającym żeby każdy dał co najmniej 4-5.

TheMateuszNH

Czyżby kolejna pseudo recenzja z "cinema ripu"?

Last_Ronin

Czemu? Mi się podobało, żadna recenzja.

Last_Ronin

dałbym między 7 a 8, dlatego w ogóle nie oceniam bo obecna jest idealna.

TheMateuszNH

Nawet nie rozumiesz o czym do ciebie piszę... Te 140 osób które oglądają takie wersje na pewno nie są żadnymi fanami, no chyba że ktoś miał szczęście mieszkać w Japonii.

Last_Ronin

Rozumiem co do mnie piszesz ale nie rozumiem dlaczego "pseudo". Po prostu napisałem swoją opinię, nie muszę chodzić do kina w Japonii i oglądać po japońsku żeby zauważyć jakość kreski, zwłaszcza że są teraz wersje hd. Czy mnie ktoś nazywa fanem to mnie gówno interesuje bo obca osoba nie jest w stanie tego stwierdzić w żaden sposób bo mnie po prostu nie zna, a takie szufladkowanie nie ma najmniejszego sensu.

TheMateuszNH

W sumie trochę źle się odniosłem, walki były całkiem ok, ale czegoś brakowało, zwłaszcza pod koniec.

TheMateuszNH

No to pochwal się gdzie widziałeś? Z chęcią to podsumuję.

Last_Ronin

wrzuta, wersja hq

TheMateuszNH

No to robisz z siebie właśnie kretyna, bo owa wersja HD jak i ta z wbijam pl. to CINEMARIP nagrywany przez idiotę dla idiotów w kinie! Słychać na początku jak wali kamerą (w sumie też widać). Dźwięk jest tak z tyłka że szkoda gadać. Nie mam nic przeciw piractwu jeśli ktoś się z tym nie afiszuje. Ale jeśli ktoś ogląda takie gówno i jeszcze chwali się tym na forach (z połączonym facebookiem? Nie boisz się Mateusz Dziedzic prokuratury?) to takiemu "fanowi" sam Kishimoto w ryj by napluł. Tym bardziej że w sieci jest od kilku dni wersja dvd po hiszpańsku i angielsku. A co do wbijam to chyba nawet nie przemyśleli tego co za chałę odpieprzają.

"Czy mnie ktoś nazywa fanem to mnie gówno interesuje bo obca osoba nie jest w stanie tego stwierdzić w żaden sposób bo mnie po prostu nie zna, a takie szufladkowanie nie ma najmniejszego sensu."

Tak to już w życiu bywa że jak jesteś złodziejem, pedofilem, idiotą to nie powie ci tego mama (choć i tak się zdarza) tylko właśnie "obcy ci ludzie". Ba, "obcy" ci sędzia nawet cię osądzi i wyda wyrok...Każdy człowiek jest w stanie ocenić niektóre zachowania, szczególnie te zwyczajnie głupie.

Last_Ronin

Bez sensu, to tak jakby zwalać winę na fana gry o tron za to że obejrzał te 4 ukradzione odcinki gry o tron, i jeszcze próbować wyciągnąć od niego pieniądze, kiedy głównie powinno się ustalać osoby które spowodowały wyciek. Twój sposób myślenia jest bardzo nieprawidłowy, polecam poszukać o tym filmik Pana Krzysztofa Woźniaka, tutaj jest podobnie(mogę nawet poszukać). W dodatku Naruto nie jest nawet u nas w kinach ani nie będzie w wersji polskiej dvd więc Kishimoto nie miałby czemu napluć skoro jego wydawcy już to zrobili dla nas. Ja się nie afiszuję tylko oceniam film, to ty próbujesz wymusić na mnie(i na innych) afiszowanie się najpierw obrażając z lekceważeniem a potem pytając się, potem gdy masz potwierdzenie ( gdzie nie ma innych wersji po Polsku) obrażasz już nieco inaczej. Nie interpretuj mojej wypowiedzi w taki sposób, nie jesteś w stanie określić w internecie czy jestem czegoś fanem czy nie, ani nie jesteś w stanie określić, tego nie można określić nawet kradzieżą intelektualną bo nie ma możliwości by Kishimoto zarobił na fanach w którym kraju się nie wydaje filmu w żaden sposób. Być może obca osoba jest w stanie stwierdzić że jestem złodziejem gdybym coś ukradł w sklepie ale w żaden sposób nie jest w stanie określić przez internet czy jestem jakimś fanem. Zgadzam się że piractwo(które nie jest kradzieżą, bo na piractwie się nie traci, co najwyżej można nie zyskać) jest złe gdy ktoś się nim afiszuję, powtarzam że tylko oceniłem film, to nie jest afiszowanie się, nie pochwaliłem się że "a sobie obejrzałem film który ktoś nagrał w kinie". Poza tym powtarzam że to nie jest nie jest kradzież intelektualna bo tak czy tak bym mógł oglądał w ten sposób tylko, bo wydawnictwo nie polonizuje tego filmu, chyba mógłbym tylko kupić wersję dvd w innym kraju żeby wydawca dostał pieniądze a i tak oglądać ze stron typu "narutowbijam.pl (która zresztą jest w Polsce legalna, bo tych treści po prostu w Polsce nie ma!, jedyną osobą łamiącą prawo jest osoba która ten film nagrała, ta która go udostępnia w krajach w których jest wydawany, ostatecznie osoby które oglądają to w krajach gdzie jest wydawane, u nas, zwłaszcza jeśli jest to non-profit, takiej sytuacji nie ma. Nie boję się prokuratury bo wydawca nie ma podstaw żeby mnie pozwać, gdy czegoś nie da się kupić to nie da się też ukraść.

TheMateuszNH

"Bez sensu, to tak jakby zwalać winę na fana gry o tron za to że obejrzał te 4 ukradzione odcinki gry o tron, i jeszcze próbować wyciągnąć od niego pieniądze, kiedy głównie powinno się ustalać osoby które spowodowały wyciek."

Noż kurczaki mać! Ja też jestem fanem Got i mimo że wiedziałem, przed premierą o tych 5 odcinkach to ich nie ściągnąłem, bo to by było zwyczajnie idiotyczne. I wiesz co jest najśmieszniejsze? Nie oglądałem ich, mimo że nie stać mnie na HBO. Powinno się brać odpowiedzialność finansową za to co się robi, nikt za ciebie tego nie ściąga.


"Twój sposób myślenia jest bardzo nieprawidłowy"

Mój? Ty chyba sobie kpisz...Ty masz mentalność prawdziwego złodzieja który widząc rower pod sklepem myśli sobie: "no przecież sobie stoi to dlaczego mam go sobie nie wsiąść" i zaczyna głupio się drzeć po tym sklepem jaki to fajny rower sobie załatwił, jakie to ma bajery itp!


"W dodatku Naruto nie jest nawet u nas w kinach ani nie będzie w wersji polskiej dvd więc Kishimoto nie miałby czemu napluć skoro jego wydawcy już to zrobili dla nas."

Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem...Pisałem że nie mam nic przeciwko piractwu o ile jest ono uzasadnione i z głową (choć to też głupi brzmi). Ty oceniasz film przez pryzmat gównianej kopii, chwalisz się tym i masz czelność nazywać się fanem, rozumiesz? Pewnie nie...


"Ja się nie afiszuję tylko oceniam film, to ty próbujesz wymusić na mnie(i na innych) afiszowanie się najpierw obrażając z lekceważeniem a potem pytając się, potem gdy masz potwierdzenie ( gdzie nie ma innych wersji po Polsku) obrażasz już nieco inaczej."

To jest właśnie ciołku afiszowanie się! Opisujesz produkt który zwyczajnie zaje...ukradłeś. Ja wymuszam na tobie?..Całkowicie ci się coś popierniczyło. Od początku tej rozmowy wiedziałem że wszyscy ściągacie z wbijam, bo nawet znaleźć nie potraficie niczego w sieci i to uznawałem za pewnik. Większość z tego forum to dzieciaki z gimnazjum, nie znają innych języków wiec żebrzą o napisy. Nie trzeba być geniuszem by do tego dojść.


"Nie interpretuj mojej wypowiedzi w taki sposób, nie jesteś w stanie określić w internecie czy jestem czegoś fanem czy nie, ani nie jesteś w stanie określić, tego nie można określić nawet kradzieżą intelektualną bo nie ma możliwości by Kishimoto zarobił na fanach w którym kraju się nie wydaje filmu w żaden sposób."

Jestem w stanie to określić bo się do tego przyznałeś. Ukończyłeś jakąś szkołę? Bo z sumowaniem faktów ciężko u ciebie. Słuchaj jeszcze raz! Ja nie każę ci nie oglądać! Ale jak już nazywasz się fanem to zrób to jak prawdziwy fan, kup dvd i oglądnij po japońsku lub angielsku, albo chociaż ściągnij w normalnej wersji. Nie oglądaj cinemaripów, albo oglądaj ale wtedy nie nazywaj się żadnym fanem i nie pisz głupich komentarzy.

"Idąc twoją głupotą" jeśli dana marka samochodów nie jest dostępna w Polsce, a na ulicy widzisz jedno z tych aut, to według jakiegoś, cholera wie jakiego prawa, masz prawo (ehh powtórzenie...) by je ukraść tak? Bo nie ma możliwości by producent tych czterokołowców na tobie zarobił? Taki geniusz?

"Być może obca osoba jest w stanie stwierdzić że jestem złodziejem gdybym coś ukradł w sklepie ale w żaden sposób nie jest w stanie określić przez internet czy jestem jakimś fanem."

Hahah, to jest właśnie robienie K... z logiki.

"Zgadzam się że piractwo(które nie jest kradzieżą, bo na piractwie się nie traci, co najwyżej można nie zyskać)"

W danych przypadkach ale nie we wszystkich!!! Niestety przykro mi ale jest kradzieżą...No chyba że każdy z tych 140 osób teraz pójdzie i kupi film. A obaj wiemy że nie kupią! No chyba że jesteś w stanie udowodnić inaczej.

"nie pochwaliłem się że "a sobie obejrzałem film który ktoś nagrał w kinie" - nie musiałeś, mogłem też zapytać czy znasz angielski lub hiszpański i też łatwo by wyszło.


Z dalszą częścią nie będę polemizował, bo to strata czasu, z taką mentalnością to nie dziwie się że ktoś "juma" wózki inwalidzkie. W sumie jeśli nie są dostępne w Polsce to dlaczego nie, prawda?

Last_Ronin

Jaka mentalność złodzieja? W jaki sposób okradam kogokolwiek oglądając ten film, skoro oni nawet nie dali sobie możliwości zarobić na nim na terytorium polski?
2. No właśnie, więc afiszuję się tylko dla ciebie bo ty o tym wiesz, to ty wnioskujesz że oglądam piracką wersję a nie ja afiszuje się. Wiadomo że dla nas to jedyna opcja żeby obejrzeć film po Polsku(czy po Angielsku, nie wiem czy już jest), ale to nie jest czynnik który miałby powodować że się afiszuję z oglądaniem tylko dla tego że ty przy okazji wiesz, wystawiłem opinie o filmie, nie oceniałem jakości wstawki. Prosiłbym też bez obrażania.
3. w tym wypadku bym kogoś okradł, , on by stracił samochód a ja bym zyskał, tutaj o takiej sytuacji nie ma mowy. W dodatku samochód to produkt który można sprowadzić i nie ma znaczenia czy jest sprzedawany w polsce czy nie. W tym przypadku ma inne znaczenie
4.Mówię tylko o danych przypadkach, nie oglądam w internecie filmów które mogę kupić i obejrzeć sobie w naszym języku bez napisów robionych z zewnątrz.
"W danych przypadkach ale nie we wszystkich!!! Niestety przykro mi ale jest kradzieżą...No chyba że każdy z tych 140 osób teraz pójdzie i kupi film. A obaj wiemy że nie kupią! No chyba że jesteś w stanie udowodnić inaczej."- Powtarzam że mówię tylko o danych przypadkach, nigdzie nie powiedziałem że popieram piractwo. Inna rzecz że 95% osób które coś spiraciły nigdy by za to nie zapłaciły, w przypadku filmów i niektórych gier wręcz działa to na korzyść twórców. Nie mówię żeby usprawiedliwić swoje działanie bo jak napisałeś w "danym przypadku" i tak nie ma możliwości kupna tego filmu. Po prostu piszę argumentacje mojej tezy, piractwo nie jest kradzieżą bo twórca traci tylko potencjalny zysk którego w praktyce i tak by najprawdopodobniejnie miał. "kup dvd i oglądnij po japońsku lub angielsku, albo chociaż ściągnij w normalnej wersji."- Angielski umiem ale mój grammar nie pozwala mi na tyle biegle oglądać żeby to miało jakiś sens, a kupno po japońsku jest kompletnie idiotyczne. Wierny fan może by tak zrobił, ja nie powiedziałem że jestem wiernym fanem. Fan a wierny fan to zupełnie dwie różne rzeczy o czym też wspomniał tamten Pan którego filmik ci polecam. Mówisz że mam ściągnąć w normalnej wersji przynajmniej? Czemu? Czym to się różni? Ale nie ma sprawy, jak chcesz to mogę sobie obejrzeć normalną wersję, ale czemu mam ją ściągać? Ściąganie to dużo większa łamanie prawa w porównaniu do obejrzenia na stronie.

"Noż kurczaki mać! Ja też jestem fanem Got i mimo że wiedziałem, przed premierą o tych 5 odcinkach to ich nie ściągnąłem, bo to by było zwyczajnie idiotyczne. I wiesz co jest najśmieszniejsze? Nie oglądałem ich, mimo że nie stać mnie na HBO. Powinno się brać odpowiedzialność finansową za to co się robi, nikt za ciebie tego nie ściąga."

Więc oglądałeś w ogóle Grę o tron? Jak skoro nie masz abonamentu? (odpowiedz proszę)


"Z dalszą częścią nie będę polemizował, bo to strata czasu, z jaką mentalnością to nie dziwie się że ktoś "juma" wózki inwalidzkie. W sumie jeśli nie są dostępne w Polsce to dlaczego nie, prawda?"

Zdaje się że nie wiesz za bardzo o czym mówisz, wiem o co ci chodzi ale to nie to, mój pogląd nie polega na tym że "piracę bo po co miałbym kupować skoro mogę za darmo" tylko na tym że oglądam coś co wydawca mi nie umożliwił, gdyby powstała wersja z polskimi napisami to na 100% bym poszedł do kina/kupił, i naprawdę nie widze różnicy w oglądaniu cinemaripów a pobierania tych "zwykłych" wersji, może dlatego że nie interesuje się filmografią, na filmwebie jestem rzadko, ale możesz mnie oświecić . Powtarzam że nie jestem piratem, brzydzę się złodziejstwem i wolałbym żeby piractwa nie było, po prostu to jest jeden z tych przypadków gdzie nie ma innej opcji otrzymania treści. wydaje mi się wręcz że ty piracisz i to bardziej szkodliwie niż ja oglądając ten film, wywyższając się tylko dlatego że się nie "afiszujesz".

"Jestem w stanie to określić bo się do tego przyznałeś. " Określiłeś to zanim się do czegokolwiek przyznałem. W dodatku nie jesteś w stanie określić czy jestem fanem na podstawie tego że obejrzałem cinemarip. Fan to osoba która coś podziwia, interesuje się tym, adoruje, nie musi być w żadnym fanklubie ani nie musi nie oglądać filmu tylko dlatego że ktoś go nigdy nie wyda w języku który potrafi zrozumieć oglądając. A żeby kupić i sprowadzić do polski film po japońsku(i jeszcze obejrzeć) to musiałbym być fanatykiem a nie fanem. Możesz się uważać za prawdziwego fana ale nie jesteś w stanie ocenić czy jestem fanem czy nie. Zresztą w porządku, w związku z tym że naruto nie jest wydawane w Polsce i oglądam to na właśnie takich narutowbijam zrzekam się roszczenia o to żeby być fanem. Lepiej?

Nie chce kończyć złośliwie. Odpowiedz mi jak to ty tą grę o tron oglądałeś i wyjaśnij dlaczego żeby odzyskać prawo do miana fana mam pobrać normalną wersję, i dlaczego mam nie oglądać cinemaripów w "TYM" wyjątkowym przypadku.

TheMateuszNH

https://www.youtube.com/watch?v=w69eaE1qHII
To jest film o którym mówiłem. Prosiłbym o obejrzenie jeśli możesz. Będzie to dobry punkt odniesienia bo zdaje mi się że się trochę nie rozumiemy.

TheMateuszNH

Aha dodam że nie widzę problemu w tym że kopia jest gówniana. Od strony dźwiękowej/graficznej oceniam albo pozytywnie albo wcale. Przyczepiłeś się do mnie, jedynej osoby chyba z tematu która oceniła film "pozytywnie" i jest to dla mnie troszkę dziwne.

Last_Ronin

Oczywiście nie pochwalam oglądania tych 4 odcinków, chyba że się jest abonamentem HBO, bo to właśnie na nich HBO zarabia(jako że nie ma tam reklam), i jest to serial wydawany w Polsce, z polską wersją językową. Zostało to podane tylko jako przykład.

TheMateuszNH

kończ waść wstydu oszczędź !

BigMelon

Czyli widać że ktoś tutaj sam piracką grę o tron ogląda a do mnie się przypieprzył. Nie mam czego oszczędzać mości hrabio.

TheMateuszNH

szczerze to nie oglądam tego piracie.

BigMelon

Nie mówię o tobie.

TheMateuszNH

Skoro piszesz na mój temat...Na początku napisałem że wszyscy jesteśmy piratami, zgadnij geniuszu dlaczego...W temacie nie chodziło o piracenie samo w sobie, tylko o afiszowanie się z tym jak typowy debil oraz twierdzenie że to nie jest żadna kradzież i podpisywanie się jako wielki fan, mały fan, fan, whatever...

PS. Odpisałem na twoje posty, niestety w owym czasie występowały problemy ze znikającymi wiadomościami (stąd tyle ich na tym forum, mogę to udowodnić tematami z forum na temat awarii) i zwyczajnie wsiąkły. Drugi raz nie chciało mi się tego pisać gdyż zdałem sobie sprawę że dyskutuję (podejrzewam, mogę się mylić, zdziwił bym się bardzo) z osobą w wieku licealnym, która nigdy sama niczego nie stworzyła i nie rozumie co to znaczy ukraść czyjś pracę intelektualną. Zastanawiał bym się ogółem nad tym czy kiedykolwiek pracowałeś gdziekolwiek.

Co do Atora to podzielam poglądy polityczne, ale widać jaki to typ człowieka, ostatnie dramy pokazują.

Zwyczajnie dyskusja jest jałowa, dorośniesz, zrozumiesz.

"Mówisz że mam ściągnąć w normalnej wersji przynajmniej? Czemu? Czym to się różni?"

"naprawdę nie widze różnicy w oglądaniu cinemaripów a pobierania tych "zwykłych" wersji, może dlatego że nie interesuje się filmografią"

Właśnie o tym pisałem. Skoro nie widzisz różnicy między gównem a kwiatkami to tylko strzępie język. Równie dobrze mógłby być sam obraz bez dźwięku lub dźwięk bez obrazu.

Dodałeś nowe pojęcie w moim słowniku - "niewierny fan".

Last_Ronin

Nie afiszuję się z tym, odpowiadałem tylko na pytanie a to spora różnica, nie mogłeś mieć 100% pewności(choć ostatecznie to podchodzi pod definicję, ale kto tu się bardziej afiszuję...) tutaj przykład z rowerem jest bardzo zły. To bardziej coś w stylu "przepisałem sobie czyjąś recepturę na coś, on nie stracił ale była opatentowana więc jestem złodziejem", wybacz, może i to jest kradzież ale mówiłem ci że to jest dość wyjątkowa sytuacja bo tutaj jeszcze "ten patent nawet nie dotyczy naszego kraju"
A co do HBO to wydaje mi się że oni gdzieś mają czy obejrzysz piracki film przed czy po premierze, bardziej ich interesuje czy płacisz abonament. Więc jeśli to co ja pisałem było afiszowaniem się to ty dopiero zaafiszowałeś piractwo chwaląc się przy okazji (bezpodstawnie) że nie obejrzałeś przed premierą. Myślę że to dużo gorzej niż spiracić film spoza lokalizacji zarobkowej, i ocenić na forum które również jest poza lokalizacją.
Nigdzie poza tym nie napisałem że jestem fanem, to po drugie, musiało ci się pomylić z czterema innymi wypowiadającymi się tu osobami ( a atakujesz mnie) Problemy o nic właściwie.
Ator- prywatna sprawa, dramy nigdy nic nie udowadniają bo dwie strony manipulują, tak czy tak filmik warto było obejrzeć bo jest zdrowym spojrzeniem. W dodatku ja nie podzielam jego poglądów, ani licealnych tylko libertariańskie(właściwie to pogląd obecnych wolnościowców jest moim zdaniem uczciwy bo libertarianie maja trochę zbyt skrajny). Dla mnie piractwem jest coś co jest zarejestrowane i zostanie spiracone w ciągu maksymalnie 5 lat,,(takie są poglądy Korwina zdaje się a są takie same jak te Atora z którymi się zgadzasz) ten konkretny film nie jest chroniony przez nasze prawo zwyczajnie go tutaj nie ma, właściwie to nawet bym sobie więcej poafiszował bo tutaj nawet nie ma podstaw moralnych żeby się wstydzić, jeśli film będzie wydany w Polsce to może w "AKCIE DOBREJ WOLI" (i tylko) zrzucę jakiegoś donate'a albo po prostu sobie kupie dvd. Bo wiadomo, prawo nie działa wstecz. Dyskusja nie jest jałowa bo cię zgasiła na parę tygodni(choć jak widzę nie z twojej winy). Odwracam kota ogonem i owszem.
A co do cinema-ripów to się nie wypowiadam bo tutaj wychodzi na wierzch twoja hipokryzja... słaby jesteś w porównaniach(choć ładnie atakują adwersarza, szkoda że nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, a zresztą, ustosunkuje się później jeśli chcesz kontynuować tą farsę bo nie chce mi się "strzępić języka" w internecie :v )
Niewierny fan, przyda ci się jak nie ma żadnego określenia na fana który piraci bo nie da się kupić w swojej wersji językowej (którym zresztą się nie deklarowałem, czy "afiszowałem) :)
Ostatnia rzecz- skoro sam przyznałeś że dobrze wiesz że i ty i ja coś piracimy, albo że każdy z nas jest piratem to nie masz żadnego prawa mnie atakować, zwłaszcza że twoim głównym powodem jest to że niby uważam się za "fana" co jest wg ciebie bezpodstawne, podczas gdy ja ku**a nic takiego nie napisałem, nie deklarowałem. Przejrzyj sobie moje komentarze, mnie nie obchodzi jak się mnie uważa, sam też za fana się nie uważam bo przeczytałem tylko jedną część mangi naruto (którą kupiłem gdzieś w empiku z nudów)

Stworzyłem różne rzeczy autorskie w moim życiu i wiem co to kradzież intelektualna, ty zdaje się nie wiesz bo pier**lisz o jakiś rowerach czy samochodach zagranicznych(jak mówię, kolorowe porównania nie mające nic wspólnego z rzeczywistością) podczas gdy to dotyczy zupełnie czegoś innego, własności wirtualnych, receptur lub patentów, tylko tego i niczego więcej. (mógłbym się tutaj jeszcze rozpisać ale nie chce, może później bo i tak się rozpisałem, choć jak na standardy tej strony nie jest źle)
Zakończę to tak : Przyganiał kocioł garnkowi, jak chcesz kogoś pouczać to sam bądź lepszy i nie pirać, i to że na początku napisałeś że też pirat nic nie zmienia, pokazuje tylko twoją hipokryzję i to że bardziej szkodzisz artystom niż ja który piraci sporadycznie albo coś z czego nie zbiera się w Polsce zysków albo coś na co mam wykupiony abonament i tak a jest po prostu wcześniej.
Aha i sory że nie używam tego czytelnego stylu pisania z filmweba, to pewnie moja wina że źle sobie przeczytałeś że niby jestem fanem. :]

TheMateuszNH

Zaniki pamięci widzę...oczywiście że nie miałem pewności, chociaż szanse były bardzo duże, bo dzieciaki zawsze wybierają najłatwiejsze możliwości. Wpierw padło pytanie na potwierdzenie że widziałeś cinemarip, oczywiście wypadło ci to z głowy...ah ta obiektywność.

Tłumaczenie z patentem to jakiś żart...bo mówimy o wytworzonym już produkcie, kolejny raz nie będę tego tłumaczył.

"Więc jeśli to co ja pisałem było afiszowaniem się to ty dopiero zaafiszowałeś piractwo chwaląc się przy okazji (bezpodstawnie) że nie obejrzałeś przed premierą."

To że napisałem że nie zajebałem plików z sieci nazywasz afiszowaniem się z piractwem!?? Ładnie żeś to rozkminił...mózg roztrzaskany...

"Myślę że to dużo gorzej niż spiracić film spoza lokalizacji zarobkowej, i ocenić na forum które również jest poza lokalizacją."

Ale kto spiracił, ja? Zacytuj proszę bo nie ogarniam twojego myślenia.

"Nigdzie poza tym nie napisałem że jestem fanem, to po drugie, musiało ci się pomylić z czterema innymi wypowiadającymi się tu osobami ( a atakujesz mnie) Problemy o nic właściwie."

Oj ty kłamczuchu mały, czyli czego się zrzekałeś:

"Zresztą w porządku, w związku z tym że naruto nie jest wydawane w Polsce i oglądam to na właśnie takich narutowbijam zrzekam się roszczenia o to żeby być fanem."

Poza tym po co była ta cała dyskusja na temat tego czy jestem w stanie stwierdzić czy jesteś fanem czy nie? Skoro podobno nim nie jesteś.

"Ator- prywatna sprawa, dramy nigdy nic nie udowadniają"

Tak jak "taśmy prawdy" nie ujawniają nic na temat polityków...Pokazują prawdziwe oblicze youtubowych celebrytów dla których liczy się tylko i wyłącznie kasa...a cała masa dzieciaków słucha ich pierniczenia pod publikę. A potem dziwić się że gadają że piracenie jest ok.

"Dla mnie piractwem jest coś co jest zarejestrowane i zostanie spiracone w ciągu maksymalnie 5 lat"

Ten film nie ma 5 lat...koniec zbędnego wątku.

Napisałem że podzielam poglądy polityczne ale przecież nie zgadzam się ze wszystkimi jak tępy leming który nie potrafi myśleć samodzielnie. Poza tym widziałem tylko kilka urywków filmowych i nie wiem co on tam ciągle gada, może są to bzdury jakieś.


"Dyskusja nie jest jałowa bo cię zgasiła na parę tygodni(choć jak widzę nie z twojej winy). Odwracam kota ogonem i owszem."

Tak, zawsze gaszą mnie licealiści którzy są na etapie oglądania filmików z youtuba i uczeniu się z nich życia. Kradzież to nie kradzież, a wszystko co państwowe to niczyje można niszczyć bo nikt za to nie zapłaci...itp. zdroworozsądkowe myślenie.

"A co do cinema-ripów to się nie wypowiadam bo tutaj wychodzi na wierzch twoja hipokryzja..."

Niestety nie napisałeś jaka hipokryzja więc po prostu to oleję...

"słaby jesteś w porównaniach"

Słabe bo podsumowałem twoją znajomość jakości? I w najprostszy sposób wyjaśniłem różnicę?

"Niewierny fan, przyda ci się jak nie ma żadnego określenia na fana który piraci bo nie da się kupić w swojej wersji językowej"

W szkole był? Uczył się języków? Jest już dostępny na dvd.

"Ostatnia rzecz- skoro sam przyznałeś że dobrze wiesz że i ty i ja coś piracimy, albo że każdy z nas jest piratem to nie masz żadnego prawa mnie atakować, zwłaszcza że twoim głównym powodem jest to że niby uważam się za "fana" co jest wg ciebie bezpodstawne, podczas gdy ja ku**a nic takiego nie napisałem, nie deklarowałem"

Tak jak pisałem nic nie dociera do twojego rozumu z tego co napisałem. Pisząc komentarz na temat filmu którego nie ma jeszcze na Europejskim rynku a jedyne jego pokazy odbyły się w Japonii i jego opiniowanie jest zwyczajniej idiotyczne i przez takich kretynów piractwo jest coraz bardziej tępione, rozumiesz że szkodzisz wszystkim? Zarówno tym którzy coś piracą jak i tym którzy tego nie robią? Chcesz oglądać, oglądaj tylko nie chodź po forach i nie pisz jak debil że właśnie widziałeś film którego w sumie nikt nie jest w stanie zobaczyć. To tak jakby złodziej poszedł na komisariat i darł mordę jaki to on jest fajny że udało mu się zarypać najnowszy model Ferrari, zachowaj to dla siebie.

"Stworzyłem różne rzeczy autorskie w moim życiu i wiem co to kradzież intelektualna"

Jasne, a teraz uwodnij.

Porównania są wprost proporcjonalne do twojego rozumowania, ale jak widać to i tak za wysoki poziom.

To nie jest żadna mikstura czy patent, to jest zwykły produkt który został już wytworzony...co ty pierniczysz za głupoty...

"Przyganiał kocioł garnkowi, jak chcesz kogoś pouczać to sam bądź lepszy i nie pirać"

Ile jeszcze razy mam napisać że to nie byłą dyskusja o piractwie? To ty ją poprowadziłeś w tą stronę. O nas możesz jedynie domniemywać czy jesteśmy piratami bo nigdzie nie ma na to dowodów, ty drzesz gębę że kradniesz i myślisz że jesteś fajny. A potem będzie płacz jak ktoś do drzwi zapuka.

"to że na początku napisałeś że też pirat nic nie zmienia, pokazuje tylko twoją hipokryzję i to że bardziej szkodzisz artystom niż ja który piraci sporadycznie albo coś z czego nie zbiera się w Polsce zysków albo coś na co mam wykupiony abonament i tak a jest po prostu wcześniej."

Widzę że ty masz po prostu ostro nasrane w głowie...nie masz nic ciekawego do powiedzenia to wymyślasz jakieś bzdury z kapelusza. Kłamco. skąd wiesz co i gdzie ja spiraciłem że masz czelność mnie do siebie porównywać? Zainwestuj w cytaty!

"Aha i sory że nie używam tego czytelnego stylu pisania z filmweba, to pewnie moja wina że źle sobie przeczytałeś że niby jestem fanem. :]"

Zostało już udowodnione że jesteś kłamliwe bydle.

Last_Ronin

Ty podobnie rozkminiłeś, różnica jest taka że mnie podpuściłeś do tej gównoburzy, a po tym że przyznałeś że nie oglądałeś tych wyciętych odcinków można było łatwo wywnioskować że piracisz, bo jednocześnie powiedziałeś że nie stać cię na abonament, wyraźnie zaafiszowałeś jaki to dobry jesteś, jednocześnie przyznając że nie zapłaciłeś HBO złamanego grosza, głupi napinacz....
Na razie nie mam czasu odpisywać na wszystko, po prostu powiedz gdzie jest cały powód gównoburzy, czyli to że uważam siebie za fana? To że przyznałem się do obejrzenia cinemaripu, nie zaprzeczam, ale nigdzie nie powiedziałem że jestem fanem więc się odpi*rdol, a kłamliwym bydlęciem to ty jesteś, w dodatku chyba nie masz nic w życiu do roboty...
"Jasne, a teraz uwodnij."
Niby czemu? Może dać ci jeszcze jakiś powód żeby mnie atakować ad personam hipokryto? Moja twórczość moja sprawa, jakbym chciał na tej stronie ją rozprzestrzeniać to bym to zrobił w opisie.
"W szkole był? Uczył się języków? Jest już dostępny na dvd."
Uczył, i co z tego? To po co do innych filmów czy jakiś lolów robią polskie wersje? A zresztą nie chcę mi się teraz tego pisać... Będzie polska wersja to kupię, nie będzie to nie kupie, a czym się to różni od ferrari to tłumaczyłem, co do ciebie chyba nie dociera.
"Tak jak pisałem nic nie dociera do twojego rozumu z tego co napisałem. Pisząc komentarz na temat filmu którego nie ma jeszcze na Europejskim rynku a jedyne jego pokazy odbyły się w Japonii i jego opiniowanie jest zwyczajniej idiotyczne i przez takich kretynów piractwo jest coraz bardziej tępione, rozumiesz że szkodzisz wszystkim?"
skoro i tak mnie tutaj już atakujesz i to wulgarnie to skomentuje to tak, ty chory poje*ie, myślisz że ktokolwiek tutaj wchodzi nie piracąc tego? Że komuś szkodzi jakaś kretyńska ocena filmiku? Może pare typków którzy chcą się ponapinać do osób które widziały cienmaripy tak jak ty, reszta tak samo po cinemaripach. jeśli (o ile kiedykolwiek) będzie to powszechnie dostępne to ten temat dawno będzie zakopany.
"Ten film nie ma 5 lat...koniec zbędnego wątku."
ale nie jest zarejestrowany, w najbliższym czasie też się na to nie szykuje... koniec zbędnego wątku,
"Tak jak "taśmy prawdy" nie ujawniają nic na temat polityków..."
Taa, ty chyba nie wiesz jak działa grupowa manipulacja, zresztą nie komentuje tego bo atora nie mam zamiaru bronić...
"Oj ty kłamczuchu mały, czyli czego się zrzekałeś:"
zrzekałem się że nie jestem fanem, bo to o to się spinałeś, ale widać że nie o to, znalazłeś sobie gó*niany powód po prostu, proste że napisałem że nie możesz stwierdzić czy jestem fanem, a dla twojej wygody zrzekłem się twierdzenia że jestem fanem co mi nie przeszkadza bo nigdzie takiego stwierdzenia nie używam, a myślałem że się odwalisz, no ale powód jak każdy inny, nieważne jaki i czy prawdziwy, byle się dopieprzyć. Problem w tym że oskarżyłeś mnie gówn*aku zanim się czegokolwiek zrzekłem, kolejny domysł, i ty mi sugerujesz jakieś poszlaki w twoją stronę bez powodu?
a zresztą nie komentuję tego dalej...

TheMateuszNH

Chyba że nie obejrzałeś żadnego odcinka gry o tron nigdy albo płaciłeś kiedykolwiek za to abonament, w takim razie przepraszam i nie jesteś dwulicowy. Jak nie to się pie*dol, widać doświadczony dyskutant filmwebowy (które to ty masz miejsce), samym gó*nieniem oponenta go niszczy, choćby i racji miał w tym 0 a pobudki bardzo biedne. Ale widzę że większość tu taka arogancka z topki.

Kia90

A ty wpier*ol byś nie chciał ?
Kishimoto pisał że chciał stworzyc film romantyczny chociażby 1.
Dla mnie film jest ok no w sumie racja ze romansidlo ale dla 15 latkow.
Efekty byly dla mnie fajne lecz nie zachwycajace 7/10
Fabula no ogolnie to byl romans wiec 6/10
Walki 8+/10
I jak dla mnie zajebiste bylo to ze pokazali postacie dorosle i jak nie umiesz czytac co M.Kishimoto pisał to nie wystawiaj bezsensownej recenzji. A co do endingu to byl w 100% zadowalajacy dla NaruHina i jeszcze bylo pokazane pokolenie

Tajniak99

Uważaj 16 letni byczku bo się ktoś twoich gróźb internetowych będzie bał.

TheMateuszNH

Ja tylko bronie filmu naruto nikt do kur*y nedzy nie bedzie obrazal tego filmu jak nawet do chol*ry nie wie co autor mowi o tym filmie !

Tajniak99

Nie broń po co. Każdy ma swoją opinie i nie można na nim wymuszać zmiany zdania. Jak ci się podoba to wystarczy

Kia90

Mnie też się ta ostatnia (mam nadzieje!) kinówka nie podobała, powiem więcej to było straszne ... Widać że twórcy poszli na łatwiznę i wszystko co się w tym filmie stało nie dość że było do bólu przewidywalne to jeszcze nudne. To była 7 kinowa wersja i po raz 7 kończy się tak samo... Naruto zawszę kończy walki tak samo... Super hiper rasen-miłość-gan i koniec, nienawidzę tego.
Zrobili z tak wspaniałej serii papkę dla dzieci, zero napięcia.
Nie martw się tymi hejtami bo niektórzy tak po prostu mają, nie pozwolą sobie na to by ktoś pisał źle o anime, które przez tyle lat było z nami ( i się nie dziwię bo każdy szanujący się fan tak ma). Dlatego nie lubię tasiemców ponieważ zawszę przychodzi moment w którym wszystko się pieprzy i robi się z tego telenowela bez fabuły.
To samo było z Dragon Ballem i najnowszym filmem tandeta jakich mało (a mówi to fan, który oglądał każdą dostępną wersje na świecie) a zawsze znajdzie się ktoś kto powie że była dobra.

Ps. co do walk to nie były nawet dobre.... jak na świat jaki wykreowała 1 seria naruto można było to zrobić zdecydowanie lepiej. I nigdy nie zrozumie jak można zmarnować taki potencjał (mając tyle pieniędzy na film). Jak oglądam walki np. w Fate/Stay Night UW to aż się włosy jeżą na głowię a tutaj? kompletne zero.

ocenił(a) film na 2
Kia90

Jako ogromny fan Naruto, który już od wielu lat ogląda z zaciekawieniem przygody naszego walecznego dresa stwierdzam, że film jest denny... :D
Uważam, że to jeden z najgorszych filmów z uniwersum Naruto jaki wyszedł. Liczyłem na jakieś ciekawe walki, nowe techniki (w końcu każdy z filmów mógł pochwalić się całkowicie nowymi technikami, niekiedy połączonymi np. Minato + Naruto) W The Last - Naruuuto The Movie nie dodali niczego ciekawego. Cały film opiera się tylko i wyłącznie na miłości Naruciaka z Hinatą. W dodatku jest ona przedstawiona w wręcz śmieszny sposób. Pozwolę sobie zaspojlerować fragment filmu, nie wnosi on nic ważnego także się nie obawiajcie ;)
Naruto wpadł w pajęczynę, wystraszył się, a następnie spadł ze schodów. Na zakończenie stwierdził, że bolą go plecy. Jako, że nie był w stanie sam posmarować się maścią, zrobiła to Hinata.... sooooo romantic, na dodatek dostaliśmy przerywnik jako wspomnienie na którym Hinata daje Naruto podobną maść podczas egzaminu na chuunina. Ogólne rzecz biorąc film nawalony jest wszelakimi przerywnikami, związanymi zawsze z ową dwójką zakochanych w sobie młokosów.
Uważam również, że drastycznie przesadzili z antagonistą i całym zagrożeniem. Naprawdę trochę to przypomina Dragon Balla (walka na księżycu), na dodatek na sam koniec Naruto przerobił Rasengana w ala Kamehamehe :D
Przyznam się, że zaczynając przygodę z anime Naruto, od początku kibicowałem NaruSaku xD wydawało się, że Naruto jest w niej naprawdę... zakochany. Jednak! Hinata w filmie wypadła wyśmienicie. Została przedstawiona znacznie dojrzalej (tak wiem, że akcja rozgrywa się 2 lata po zakończeniu wojny), ma bardzo fajnie ciuszki ;P ostatecznie stwierdziłem, że takie zakończenie mi odpowiada!
Tak przy okazji, to film możecie znaleźć w necie w dobrej jakości w dodatku z polskimi napisami! Niestety wersję koreańską.

Kia90

Przyznam, że choć z oglądaniem anime dałem sobie spokój już jakiś czas temu, tak z mangą do samego końca byłem na bieżąco, a na ostatni kinowy film o Naruto czekałem z dozą niecierpliwości. Oczekiwałem, cóż... czegoś znacznie ponad to, co zobaczyłem. Niestety - film w ogóle do mnie nie przemówił. Nie drażnił mnie sam wątek miłosny, co sposób w jaki został on przedstawiony.
Rozumiem - Hinata od samego początku trwania historii była dziewczyną nieśmiałą, mającą ogromne problemy z wyrażaniem swoim uczuć w stosunku do Naruto, ale... Ale nigdy nie była postacią słabą! Natomiast w kilku scenach zastanawiałem się, czy panna Hyuuga aby na pewno jest świadoma posiadania byakugana i całej reszty atutów, którymi wykazywała się przez cały czas trwania historii.
Film był według mnie pełen tanich zagrywek... I niestety wypadających przy tym bardzo naiwnie (w dalszej wypowiedzi mogą pojawić się SPOILERY). Dobrym przykładem na to jest scena, w której Hinata zwisa trzymając się wydzierganego przez siebie szalika, który przewija się przez cały seans. Czyż w świecie shinobi jedną z podstawowych umiejętności nie była zdolność chodzenia po ścianach? Cóż, o ile pamięć mnie nie myli Naruto uczył się przesyłać swoją czakrę do stóp w początkowych rozdziałach/odcinkach. Najwyraźniej Hinata z powodzeniem popadła w zapomnienie dotyczące faktu, iż mógłby bez większego wysiłku wybrnąć z opresji.
Im dalej w las tym więcej absurdów wynikających z na siłę zastosowanych posunięć al'a dama w opresji. Nie spodobało mi się, że z Hinaty (choć nigdy nie wliczała się w grono moich ulubionych bohaterów) zrobiono taką nieporadną sierotkę.
Dużym minusem jest również zepchnięcie pozostałych bohaterów na bok. Byli stale usuwani w cień i niewiele wnosili do fabuły (która także mnie nie zachwyciła polotem), a niekiedy zdawali się odbiegać od swoich kanonicznych pierwowzorów.
Antagonisty nie będę nawet komentował.
To co w filmie spodobało mi się najbardziej to ścieżka dźwiękowa oraz animacja na samym początku oraz na końcu - ot, pod kątem estetycznym przypadły mi do gustu, jako ładnie skomponowane wizualizacje, ale niestety nie jest to nic, co mogłoby szczególnie podnieść moją ocenę.
Za włożoną pracę, doznania wizualne i odrobinę sentymentu, który wzbudzały odświeżone motywy muzyczne mogę ocenić (z goryczą zawodu) co najwyżej na 4.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones