PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35066}
6,2 8,4 tys. ocen
6,2 10 1 8422
5,0 5 krytyków
The Ring - Krąg 2
powrót do forum filmu The Ring - Krąg 2

Żeby to było całkiem jasne: "The Ring - Krąg 2" to dla mnie jeden z najgorszych filmów (obok "The Ring-Krąg"), które miałam kiedykolwiek okazję ogladać. Zacznę mój komentarz moze trochę nie na temat, bo drobnymi refleksjami na temat dzisiejszego kina grozy - zdaję sobie oczywiście sprawę, że od dawna już nie można ufać napisom na grzbiecie fimu typu "horror", bo 3/4 tych niby-horrorów to sensacyjki (jak serie "Krzyków", "Halloween"-ów i tym podobnych), albo co najwyżej lekkie thrillery (swojego czasu "Cube" i "Resident Evil" <<- chociaż to też nie). Z "The Ring" rzecz się ma podobnie. Tylko, o zgrozo, tutaj nie ma nawet cienia sensacji. Fabuła japońskiego Ringu, zapoczątkowana nawet interesująco w "Kręgu" ciągnie się jak niekończąca się nić spagetti przez oba filmy - zarówno pierwowzór, jak i sequel. Tylko, żeby oddać honor, w "The Ring" była jedna sytuacja, w której człowiek może się przestraszyć (ale na pewno nie ta, w której dziewczyna wychodzi z telewizora :/) - w "The Ring 2" natomiast takich sytuacji nie ma ani na lekarstwo.

I teraz ostatnia kwestia: ja także mam czasami dosyć tego hmmm... "panoszenia się" wszędzie Amerykanów - a to kino, a to muzyka itp. itd, ale w przypadku "The Ring" (podobnie zresztą jak z "Godzillą"), stworzyli oni remake przewyższający pierwowzór japoński o głowę. A może ja po prostu nie umiem bać się tego samego, czego boją się Japńczycy?

użytkownik usunięty
Raptorka

Ty glupia madralo!! Jak mnie wkurzają takie postacie jak TYYY!!! Myslisz że zjadłas wszystkie rozumy a widze ze kompletnie nie znasz sie na japonskiej kulturze a tym bardziej na kinie!! Wiec zanim nastepnym razem napiszesz jakies pierdoly to pomysl 2 razy!!!

ocenił(a) film na 1

Ech... Pomijając znaczący fakt, że zabrakło Ci odwagi, żeby się pod swoim PRZEMYŚLANYM komentarzem podpisać, pragnę zapytać tylko o jedno: gdzie, pytam się, masz w "Ringu" zarysowaną japońską kulturę? Gdzie? To nie jest film dokumentalny, mój drogi/moja droga. I tak się niestety składa, że najbardziej orientuję się w kinie polskim, angielskim i amerykańskim, bo do takiego mam największy dostęp. A, jak widać, do japońskiego kina się raczej nie przekonam (zacznijmy od tego, że bynajmniej mi tego nie ułatwiasz), bo co za sens, skoro nie umie mnie ono zaineresować, a japoński horror nie umie mnie przestraszyć.

Poza tym, wybacz, ale nie zwykłam pisać nieprzemyślanych komantarzy, a tym bardziej wypisywać "pierdół". Tobie natomiast życzę bardziej konstruktywnych i konkretnych odpowiedzi.

użytkownik usunięty
Raptorka

Zgadzam się że Ring 2 jest słaby ale jego pierwsza część jest świetna.

Oba filmy są dla ludzi inteligentnych a nie dla takich, którzy lubią oglądać tylko flaki na ekranie.

No jeszcze nie widzialem Ringu 2 wiec nie moge sie odniesc do tego filmu, ale nie zgodze sie ze Japonczycy nie potrafią przestraszyc: The Eye, Dark Water, Kairo, Freez Me to wszystko sa filmy ktore potrafia we mnie wzbudzic dreszcz w przeciwienstwie do komedio-horrorów made in usa

ocenił(a) film na 1
sati0

Zwróćmy uwagę na fakt, że wśród produkcji amerykańskich są zarówno typu: "krew-się-leje-strumieniami" (patrz: "Dog Soldiers"), a i takie, w których nie jest ona sprawą nadrzędną "(np. "The Blair Witch Project"). A, co trzeba przynać, nie napływa do nas tyle filmów japońskich, co amerykańskich, co pozwala wysnuć wnioski, że nie dane nam jest - przynajmniej teraz - dokładnie śledzić wzlotów i upadków tejże kinematografii. I zapewne nie wszystkie jap. horrory powstają na miarę "The Ring".

Korekta: Mnie nie potrafią przestraszyć - i bynajmniej nie dlatego, że lubuję się w oglądani hmmm... "flaków" na ekranie.

Raptorka

Film Dog Soldiers jest produkcji brytyjskiej!

Raptorka

żeby odczuć prawdziwy strach podczas oglądania tego Filmu trzeba mieć choć odrobinę wyobraźni. w końcu takie filmy dotyczą codziennych przedmiotów, jak telewizor, telefon, czy nawet kran. Ty najwyraźniej tej wyobraźni nie posiadasz...

Raptorka

Uwielbiam horrory i filmy z dużą dawkę derszczyku i grozy .... niestety nie moge obecnie na nie trafić .... większość filmów jakie się pojawiają i mają obok tytułu napis "horror" są po prostu śmieszne .... mam 18 lat nie nie przeraża mnie już potwór z zielonymi oczkami, dużo krwi, facet który lata w przebraniu i zabija wszystko co się rusza (filmów tego typu jest pełno) itd ... teraz nie ma już horrorów .... pozostały thrillery i to nawet czasem mało thrillerowe .... obecnie nie mogę wymienić wielu filmów które widziałam i na których się bałam, sa najwyżej takie które swoim klimatem - mrocznym i tajemniczym - wywołały u mnie jakiś przyjemny niepokój ... są to np. "Inni", "Szósty zmysł", "Blair Witch Project"... myślę że powinno tworzyć się więcej filmów w których nadrzędną rolę będzie odgrywać nastrój, klimat a nie szczątkowe ciała bohaterów, zmutowane potwory itp., film nie musi zawierać nawału efektów specjalnych i "przerażających" charakteryzacji żeby wzbudzał dreszcz ...

ocenił(a) film na 7
Raptorka

Nie zgadzam się! Zarówno Godzilla jak i Krąg w wykonaniu amerykanów to dno! Mają kilka niezłych filmów ale niech trzymają się z daleka od remakowania jaonskich hiciorów.
Druga czesc Ringa jest rewelacyjna! Pierwsza też! Japończycy robią najlepsze horrory!

Raptorka

Buhahhahahahh???Przeciez film jest zajebisty,bo tylko ty nie rozumiesz o co chodzi ten film.
nara

Vervest

Na Gumisiach też się baliście? Tyle się naczytałem, że Ringu jest taki przerażający, okazało się że to wszystko bujdy. Ten film to dno i pięć metrów mułu. Gra aktorów beznadziejna, muzyki jakoś niezauważyłem wcale, chyba jej nie było, fabuła nijaka. Przestańcie wypisywać że ten film jest dla wrażliwych i inteligentnych. Chyba że dla inteligentnych inaczej...

Presiu

Pomyliłem panele w Firefoxie, to miało pójść do pierwszej części. Drugiej nie widziałem i po tym co zobaczyłem w pierwszej, na pewno nie zobaczę.

ocenił(a) film na 8
Raptorka

Ogladałem Ring 2, musze przyznac ze był o niebo lepszy od pierwszej częsci. I wiem też dlaczego tak twierdzę, po prostu pierwszą wersja jaką widziałem była ta z USA i na JAP się nudziłem... Tak czy inaczej wg. mnie Ring 2 miał lepszą budowę od "Ring 1", bardziej mnie zainteresował (ziewnałem tylko 1 raz =) jak montowali to urządzenie przy basenie :P). W ogole jakoś bardziej wciągał niz 1.
Oczywiscie ocena również wyższa, pierwszą częśc oceniam na 6/10, a drugą 8/10.

Raptorka

Ja uwazam, ze azjatyckie horrory sa najlepsze i Ringu jest tego najlepszym przykladem. Ring USA jest gorszy, a nawet - z bledami i wpadkami. W Ring USA postawili na efekty, a w japonskim strasza tym swietnym klimatem. I taki film jak dla mnie moze sie nazywac horrorem. Ringu 2 faktycznie jest gorsze od jedynki, ale nie jest to az taki zly film. Kino azjatyckie nie jest przeznaczone "dla wszystkich". Ten klimat trzeba czuc. Horrory azjatyckie odbiegaja od horrorow innej produkcji (fani i ludzie obyci z tym typem wiedza o czym mowie :). Na takich filmach trzeba sie jeszcze kilka razy zastanowic, uwazac. (To tak jak z muzyka klasyczna - nie kazdy to lubi. Jedni uwazaja to za cos nudnego, inni to kochaja, wsluchuja sie i szukaja w niej czegos niezwyklego.) Niektorzy na wejsciu uznaja, ze remake USA jest lepszy od oryginalu: "bo tak. Zyjemy w XXI i dobry film to: Efekty, wysoki budzet, glosna muzyka. A jesli pojawi sie jakas scena, gdzie trzeba pomyslec, zastanowic sie, to juz film jest nudny". (sama znam kilka osob, ktore kloca sie za mna na temat wyzszosci remakow nad oryginalami, ktorych nie ogladaly :/). No i wiadomo ze z takim nastawieniem japonski zawsze bedzie gorszy.

ocenił(a) film na 9
Angie_6

popieram
Nie tylko jap. horrory, ale w sumie większośc ich dzieł jest "dla wybranych". Nie każdy czuje japoński klimat; tym ludziom współczuję, bo tracą naprawdę dużo.
Osobiście kocham jap. dzieła (Anime, Manga, horrory...), ale np moi rodzice i spora część znajomych nie chcwyt klikamtu. (dobrze, że mam normalną kuzynkę ;) )

A klimat w jap. filmach tworzy muzyka. Jak słyszę np soundtrack z mononoke-hime to coś mi w sercu się rusza. A raz jak mój komp wieczoram wydał z siebie dzwięk podobny to jednego z dziwęków z Ringu to włączyłem wszystkie światła w pokoiu, bo tak się bałem :D

ocenił(a) film na 10
Raptorka

Piszcie co chcecie kazdy ma swoje zdanie moje jest takie ze uwielbiam japonskie horrory bo tylko one mnie strasza

ocenił(a) film na 9
Raptorka

Japończycy straszą niczym. Tzn. w sumie to nie ma się czego bać, bo co straszy w the Ring? Telefon, TV, nic szczególnego. Ale jednak gacie pełne :D
Myślę, że w dużej mierze to zasługa genialnej muzyki, bez której film nie byłby już straszny.
Ale o ile z am. horrorów przestraszył mnie (i to tylko za pierwszym razem) BWP, to Japońskie horrory zawsze przynajmniej ciarki na plecach :D

A co do am. remake'ów, to są one zdecydowanie gorsze od pierwowzorów. Nawet nie ma co ich porównywać.
Ale np Dark Water. Am to nuda-śmiech-przysypianie-śmiec h-gacie pełne, ale ze śmiechu-chrapanie

Natomiast jap. i straszy i wzrusza, ale nie ma tam raczej nic śmiesznego.

Ale uważam, że jap. filmy (nie tylko horrory( straciłyby baaaaaaardzo dużo gdyby nie genialna ścieżka dzwiękowa!!

Raptorka

Niekórym wystarczą efekty specjalne, drugim krew a innym klimat- każdy boi się czego innego w horrorach. I jeżeli ktoś lubi klimat to narzekać nie może. We wszystkich częściach ringu jest tego pod dostatkiem. Ring 2 jest gorszy od 1 ale i tak jest wiele ciekawych scen. Mi się podobał choc do 1 części mu daleko.

Raptorka

Ja bym zaczęła od tego, że Japończycy bywają kiepskimi aktorami (mam na myśli właśnie Ring albo Widmo). Zero emocji i zero zaangażowania w swoją rolę. A nawet jak próbują coś z siebie wydobyć to wygląda to po prostu sztucznie, a czasem wręcz śmiesznie. Nie potrafią więc przestraszyć i dlatego pewnie w tej kwestii nadrabia troszkę ogólny nastrój i muzyka filmu.

ocenił(a) film na 7
megane06

Widmo? W tym filmie chyba znajdziesz zbyt wielu japońskich aktorów, bo to produkcja z Tajlandii.

ocenił(a) film na 7
Galder

Wcięło mi słowo 'nie'. Poprawnie jest tak:
Widmo? W tym filmie chyba nie znajdziesz zbyt wielu japońskich aktorów, bo to produkcja z Tajlandii.

ocenił(a) film na 3
megane06

Myślę że my ludzie Zachodu nie jesteśmy w stanie oceniać gry aktorów azjatyckich, ze względu na barierę kulturową - chodzi mi przede wszystkim o ekspresję mimiczną.
My mamy żywą mimikę - Azjaci nie okazują emocji twarzą, więc wydaje nam się, że mają puste twarze. My chcąc ukryć emocje robimy kamienną twarz - oni ukrywają nawet negatywne emocje pod uśmiechem.
Jak w tej sytuacji ocenić, czy ktoś zagrał dobrze, czy źle? :)

ocenił(a) film na 3
ale_ale

Ale film niestety słabiutki. Nawalił jednak głównie scenariusz - robi wrażenie wymayślonego na siłę i kleconego z różnych scen, byle tylko wypełnić ramy czasowe filmu kinowego.
Aż szkoda, po świetnej 1-ce :(