PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35065}
7,0 44 tys. ocen
7,0 10 1 43594
6,1 20 krytyków
The Ring - Krąg
powrót do forum filmu The Ring - Krąg

to ma byc horror?? jak go tak mozna nazwac. jesli mozna zaliczyc ten film do jakiegos gatunku to jedynie to komedi, chociaz i tak bardzo kiepskiej. nie balam sie ani troche ale moze na tym wlasnie polegaja kino japonskie?

ocenił(a) film na 10
domi147

straszniejsza????? muahahahaha xD tylko usmarowali ją błotem psując klimat "strasznymi scenami"...NIE O TO CHODZIŁO!!! amerykanie niszczą wersje Azjatyckie robiąc z tego straszne historyjki - to świadczy o tym, że amerykanie sobie nie radzą z horrorami dodając tylko sceny, w których można podskoczyć i się przestraszyć ale nie dbają o to aby podtrzymywać napięcie. ten amerykański ring jest zrobiony po to aby przestraszyć nastolatki. to wszystko.
Nie lubię się powtarzać - ale jak już przedtem mówiłem równie dobrze mogli nakręcić amerykańską wersję aparatem lub telefonem komórkowym włączając tryb czarno-biały. Wyszło by to samo.

user_200

Pozostaje tylko jedna odpowiedź: to nakręć.

Lilith_33

Ja tam wole właśnie horrory typu "The Ring" czy "Sierociniec" a za tymi krwawymi nie przepadam..No może ta "Piła" jeszcze ujdzie..Bo ąz tak dużo krwi nie ma :P ale to tylko ta pierwsza część..


Co do The Ring- Krąg
To hmm...Nie był zły...Ja wole amerykańską wersje.Oglądałam jako pierwszą i bardziej mi do gustu przypadła...Jakoś japońskie filmy nie są dla mnie przekonujące :p taka "Klątwa" na przykład..
Ale to moja opinia...Nie chce się z wami kłócić..Bo każdy ma inny gust..jednemu się nie podoba innemu podoba..Ale to nie znaczy, że Horrorem można nazwać tylko krwawe filmy. :/

Pommella

A ja tam się mogę z wami kłócić ;]] mnie się nie podobał, to czysty szajs!
Film dla ludzi słabszych psychicznie, którzy się boją byle czego;] to nawet nie zalicza się do horroru, eh istna komedia dla dzieci
A jeśli mowa o krwawych to jest tak że takie brutalne i krwawe scenki dodają wręcz napięciu które trzyma w filmie większych emocji... zaskoczenia itp.

ocenił(a) film na 8
Uzii

Szczególnie w chociażby "Martwicy mózgu" oglądając to jestem po prostu prze ogarnięty strachem, hektolitry krwi idealnie budują napięcie i klimat wszechogarniającej grozy.

użytkownik usunięty
user_200

haha ale wy tu wszyscy macie kompleksy na punkcie wieku xDD no ale nie po to pisze. Mam pytanie: czy po pierwszych 10 minutach ten film jest ciekawszy czy tak samo nudny jak na poczatku? bo niestety tylko tyle udalo mi sie obejrzec.

ocenił(a) film na 4
gogitorina

zgadzam się! w ostatnim czasie polubia,łam bardzo ogladac horrory i tak sobie czytalam na forum o najstarszniejszych. wszedzie ring ring wiec obejrzalam... nic mnie w tym filmie nie przestraszylo, zadna scena, a poza tym film byl troche przewidywalny i nudny...


za to bardzo polecam horror Dark Water (ogladalam amerykanska wersje) i bardzo mi sie podobal , ma swoj klimat i jrest kilka naprawde strasznych scen, na pewno o wiele wiele lepszy od ringu :)


warto tez obejrzec Widmo, ale nie bede sie tu rozpisywac na temat innych filmow :))


dla mnie ring jest ponizej oczekiwan.

ocenił(a) film na 2
eMAeRIgrek

Japoński Ring w moim odczuciu jest poprostu nudny. Może trójka znajomych i miniony ciężki dzień psuły efekt, ale z wilmu nie zapamiętałem nic godnego uwagi poza sceną w studni. Zresztą oglądaliśmy całą trylogię i tego też nie pamiętam. Nie lubie filmów typu gore, ale w tym poprostu nie czułem napięcia. Może Japończycy mają inne gusta ?
Co do pseudo-intelektualności to ciekawe zjawisko. Podoba mi się Efekt motyla, a widze że to niegodne bycia "inteligentem". Jak patrze na to jakie zdanie mają o sobie "inteligenci" i jak ta grupa myśli, to nie mam też ochoty.

ocenił(a) film na 2
Pirosomack

Poprawki do posta:
"Japończycy mają inne lęki"
wilmu = filmu.
Przepraszam, jestem już bardzo śpiący.

ocenił(a) film na 9
gogitorina

a co według Ciebie jest horrorem? Szczerze mówiac Ring i Klątwa to jedyne filmy na których się bałem. Nie wiem czego ty sie bojisz. Jak koleszka przykuty do rury musi sobie odpiłować noge, albo jak ludzie spierdalaja przed mutantami albo chodzacym ścierwem? Dla mnie to niepojęte...

ocenił(a) film na 4
zielak1908

napisalam jakie np mi sie podobaja. i wcale nie ma tam tego o cyzm ty wspomniales;]

użytkownik usunięty
gogitorina

GDZIE JEST NAPISANE ŻE TO NAJGORSZY HORROR WSZECHCZASÓW??? PROSZĘ WAS, ZAWSZE ZACZYNAJCIE ZDANIE: MOIM ZDANIEM...

moim zdaniem? każdy pisze jak woli i jak uważa widocznie byli pewni swojego i mieli racje że to najgorszy bo Najgorszy i najnudniejszy szajsik. Dajmy do przykładu Martyrs a Ring haha! śmiechu warte od razu ring=miazga wiem że to z deczka podgatunki inne ale bez przesady ludzie nie oceniajmy tego szajsu tak wysoko cieszycie sie byle czym! jak by już lepszych mocniejszych straszniejszych na filmwebie i ogólnie nie było. Popieram krytyków tego filmu :D mieli racje!!

MisterEvil

szajsik to jestes ty cieciu Ring to jeden z najlepszych filmow 10/10

stefaniak_a

cwelu co ty wog wiesz ring to najgorsze g.. jakie istnieje a ty sie naucz wyrażać jak należy widocznie matka cie nie wychowała jak należy współczuje twoim starym i tego że masz taki zryty gust.. eh

użytkownik usunięty
MisterEvil

RING to jeden z najlepszych horrorów moim zdaniem. Strasznie się na nim bałem!!! Mówie oczywiście o wersji amerykańskiej bo tej jeszcze nie widziałem :)

użytkownik usunięty

God help me!! Idiots are attacking ;)
Założycielko tematu,sam wole amerykańska wersję The ring ale jeśli masz
zamiar pierwowzór nazywać śmiesznym to ja ci radze terapie odwykową.Odłóż
zioło to może przestaniesz się śmiać z BARDZO DOBREGO HORRORU.

Nie zgodzę się z tym że jest to bardzo d.horror a niby dlaczego? co w nim takiego MOCNEGO było???? bo jak dla mnie SŁABY, są mocniejsze.. zresztą zależy co kto lubi czy lubicie słabsze ala horrory typu Ring czy mocne właściwie to pełno jest mocniejszych od tych dwóch wersji Ringu.

ocenił(a) film na 6
gogitorina

Faktycznie film nie mrozi krwi w żyłach, ale przesadzasz z marudzeniem. Zauważ że to TEN film zapoczątkował motyw dziewczynki z długimi mokrymi włosami! Toż to jest klasyka! A poza tym zawiera wszystkie cechy horroru więc jest to horror ...

myszur

Klasyki juz tak nikogo nie straszą jak kiedyś. Teraz ludzie chcę czegś mocniejszego. Jak np Freedy kiedyś jego filmy bardziej straszył a teraz...
I Niby wszystkie cechy horroru zawiera eh wiesz co piszesz wog? Przecież ten film nie jest aż taki jak np martyrs czy królik dośw. no i gdzie ta brutalność he?

użytkownik usunięty
Uzii

Przyznaje mnie też nie wystraszył a juz nie mówiąc więc śmiało dzieci mogą go oglądać ;D nic w nim strasznego nie ma. Zaliczać można film do Trillera nie Horrora bo Horror to za duże słowo jak dla takiego filmu

Taaak popieram ziomki popieram! Film jest do bani słaby i wog nudny dla tych słabych psychicznie! którzy cieszą się byle gów...jakie im sie trafi hah dzieciaki jedne

ocenił(a) film na 6
Uzii

Czyli twoim zdaniem brutalność to cecha horroru? Ja nie piszę że Klasyki straszą, po prostu to jest klasyk. Teraz nie straszą!?
No, chłopie jak TERAZ to dla ciebie rok 1998 (wtedy został wyreżyserowany i wtedy straszył) to z tobą jest coś nie w porządku...

ocenił(a) film na 10
gogitorina

No to ja faktycznie muszę być dziwny, bo to jeden z nielicznych horrorów w ciągu ostatnich kilku lat, który mnie PORZĄDNIE wystraszył, a oglądałem większość wartych uwagi horrorów, od klasyki po niszowe gore. Co prawda to było ładnych kilka lat temu, bo to już nie jest film pierwszej świeżości, ale trzeba przyznać, że na psychikę mi wlazł ;) Widać różne rzeczy różnych ludzi straszą, bo wszystkie Piły, oba Hostele, Guinea Pig, czy Salo w żaden sposób mnie nie ruszyły ;)

Masaru

Trochę Ci się dziwię bo tez oglądałem i nie ruszył mnie ale czy mógłbyś napisać co w nim takiego dokładnie Cię wystraszyło? czego nei ma w innych horrorach a tu jest?

użytkownik usunięty
MisterEvil

Nie byłem pytany ale mimo to radzę ci poczytać recenzje a dowiesz się czemu
ten horror jest bardzo dobry.

MisterEvil

Po pierwsze byly momenty straszne jak w szczegolnosci Sadako wychodzaca z telewizora ale przede wszystkim film mial klimat a w horrorze jest on rownie wazny co poziom strachu i jesli dla ciebie horror ma byc tylko straszny to ring cie nie oczaruje raczej polecam klatwe ktora ma odwrotne proporcje tzn jest straszna oraz klimatyczna ale nieco mnie od kręgu.

ocenił(a) film na 10
MisterEvil

No właśnie wg mnie najlepsze w tym filmie było to, że choć tak naprawdę nie było tam ani jednego momentu gdzie można by podskoczyć (chyba że motyw wyłażenia z TV pod koniec), to niemal przez cały seans ma się przeczucie, że zaraz coś się stanie, co potęguje doskonała muzyka i praca kamery. Wrażenia podobne jak przy Silent Hill- kto grał ten wie o co chodzi ;) Myślę, że ten film bardzo dużo traci gdy podejdzie się do niego luźno, w towarzystwie i w międzyczasie wcina chipsy- w takich okolicznościach to nawet oryginalny Shutter (prawdopodobnie najlepsze azjatyckie ghost story) wydawał się komedyjką ;)

Masaru

ten film to istna chała po prostu nieporozumienie całkowite, daje 1/10
Amerykanie to umieją robić filmy, ich ring jest 8 razy lepszy :)
Nie polecam tego oglądać, masakra, strata czasu

użytkownik usunięty
5476

No proszę cie "Amerykanie to umieją robić filmy"

Buahaha,umieją tak samo jak każdy inny naród,tylko wszyscy są tak
przyzwyczajeni do Hollywoodu że nie mogą ścierpieć czegoś "innego".

I co? Chała bo tobie się nie podoba? Znawca się znalazł...

a żebyś wiedział, bo oglądam dużo filmów i nie tylko Amerykańskie, po Japońskie, Hinduskie, Niemieckie, Francuskie i Polskie, i w doskonale widać różnice pomiędzy Amerykańską wersją a Japońską. A tobie to sie podobało? Gratuluje

ocenił(a) film na 10
5476

Owszem, doskonale widać różnicę między wersją japońską a amerykańską. I właśnie dlatego przestałem oglądać horrory amerykańskie ;) I nie potrzeba wielkiego znawcy żeby wiedział, że tego typu historie mają taki związek z kulturą amerykańską, jak zombie z japońską- innymi słowy: Amerykanie jak nikt inny potrafią robić kasę na wszystkim co im w ręce wpadnie. Recepta jest prosta- ukraść jakikolwiek pomysł i tak go spłycić i okroić żeby był zrozumiały i atrakcyjny nawet dla pawiana po porażeniu mózgowym. Niepokojące jest tylko to, że ktoś, kto uważa się za znawcę utrzymuje, że wersja amerykańska jest lepsza. Pewnie, jak to zwykle słyszę w przypadku tego typu dyskusji "bo ma lepsze efekty specjalne i dali kilka momentów gdzie podskoczyć można".

ocenił(a) film na 10
5476

A tak poza tym patrzę na filmy, który dodałeś do ulubionych... Myślę, że dyskusja nie ma sensu, bo po prostu od kina oczekujesz czegoś innego niż fani filmów typu Ringu. Nie krytykuję, każdy ma prawo do swojego gustu, jedynie na przyszłość staraj się nie określać mianem chały wszystkiego, co ci się nie spodoba.

Masaru

ja tak nigdy nie robię.
Horror ma na celu przestraszenie widza.
Oglądnąłem go ze znajomymi i ich nie przestraszył w ogóle.
A amerykański i owszem.
I lubię ten Amerykański wciąga w klimat :)
I dużo osób się z tym zgodzi :D

A jeśli chodzi o to, że mówię, że amerykanie zrobili lepszy film od Japończyków, to nie mówię że zawsze robią lepsze filmy.
Właśnie czasami amerykańskie wersje filmów to "chały", a pierwsze zrobione przez inne kraje są dobre...

5476

po za tym wejdź w amerykański The ring i zobacz jakie ma opinie :)
A później zobacz na opinie do tego filmu...
Lubie jak ktoś jest na tyle asertywny i broni swojego zdania...
Ale trzeba się czasami pogodzić z opinią publiczną :)

ocenił(a) film na 10
5476

W sumie to po co się zgadzać, niech każdy ogląda co lubi ;) Wersja japońska jest o tyle dobra, że bliżej jej do oryginalnej wersji, książkowej (IMO lepszej od obu ekranizacji). Co by o tym filmie nie mówić, to jednak trzeba mu przyznać, że odświeżył gatunek horrorów i to dopiero po nim ukazała się cała masa azjatyckich ghost stories. A jeśli chodzi o wersję amerykańską, to już kwestia gustu- dla mnie schrzanili ją poprzez pokazanie twarzy Samary (przez to straciła na tajemniczości) i poprzez te śmieszne, powykręcane twarze jej ofiar (zatrzymanie akcji serca nie wywołuje takiego armageddonu na twarzy ;).

użytkownik usunięty
Masaru

Aż musiałem odpowiedzieć. Niektórzy to widzę tacy znawcy horrorów, tak fascynują się "mocą", że normalnie, aż wam zazdroszczę tego wszystkiego. Uwielbiam horrory japońskie. Dziwne no nie? W końcu są one takie nudne i przez pół filmu się w nich nic nie dzieje. Nie mają tej mocy... No cóż, ale coś mnie do nich ciągnie. Co? Postaram się tu to wyjaśnić.

Najpierw przytoczę cytat z wikipedii aby przybliżyć co niektórym co to jest horror, bo jak widzę co niektórzy chcą go wepchnąć do thrillerów ( że do komedii to nie będę komentował bo to jest śmieszne) w końcu widać dla niektórych liczy się tylko moc, jazda, flaki, przemoc i akcja.

Horror (łac. groza, strach), fantastyka grozy – odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Zadaniem horroru jest wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu. Pojawiające się w świecie utworu zjawiska fantastyczne podważają ustalone na początku i akceptowane przez bohaterów prawa świata. Różnica między horrorem a thrillerem polega na tym, że w thrillerze zagrożenie ma charakter realny (np. przestępca, epidemia).

Ludzie mają gusta to prawda, ale... Jest coś takiego jak fenomen, klasyka. jak kto woli niech to tak nazwie. Są rzeczy, do których jako taki szacunek wypada mieć, zwłaszcza jeżeli miały jakiś wpływ na coś ze swojej dziedziny. Po co amerykanie nagrywali inne wersje tych nudnych japońskich horrorów? Nic prostszego... Musieli je po prostu uważać za doskonałe.

Dla tych, którzy uważają, ze horror powinien straszyć, pragnę wskazać na zdanie z wiki "zadaniem horroru jest wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu". Ci, którzy znają się choć trochę na psychologi wiedzą, ze lęk, niepokój nie jest spowodowany straszeniem, bo jeżeli mówimy o straszeniu to bardziej prawdopodobne są takie reakcje jak histeria, panika, gwałtowne bicie serca itp. O lęku, bądź niepokoju mówimy w chwilach gdy się czegoś boimy, czegoś co ma nastąpic lub czegoś nienznanego. Z tym właśnie mamy do czynienia w dobrych japońskich horrorach, z niepokojem, stachem, a raczej z klimatem, który to powoduje. W japońskich horrorach nic nie jest jasne, klimat jest budowany przez cały film. Doskonała muzyka jeszcze bardziej pozytywnie wpływa na to wszystko. W filmach gore według mnie tego nie ma ( bo mam wrażenie, ze to o tych filmach co niektórzy mówią jak o dobrych horrorach), a przynajmniej w takich filmach jak "wzgórza mają oczy", "teksańska masakra", "hostel" itd. wszystko jest takie oczywiste i jedyne co nas może fascynować to flaki. Ot co to po prostu takie filmy sensacyjne, tylko z bardziej szokującą akcją. Oczywiscie nie mówię, że są złe. Jako rozrywka są dobre.

Oczywiscie są różne gusta i niektórzy nie zrozumieją japońskich horrorów, ale to, iż film nam wydał się nudny nie oznacza, że zaraz jest gównem, i ze zaraz cały swiat musi wiedzieć o tym co myślimy. Do horrorów japońskich trzeba mieć podejście. Gdy się chce jakiś obejrzeć, należy po prostu tego chcieć, spodziewać się czegoś dobrego. No i oczywiście ważne jest otoczenie w jakim to oglądamy. Bo jezeli robimy to w południe z całą rodzinką przy boku i w ogóle przy rozmowie, na pewno ten film nas nie zaciekawi, a na pewno nie wzbudzi w nas niepokoju.

użytkownik usunięty

Powiem tyle. Japońskie horrory mają to w sobie, ze mnie osobiście, straszą po ich obejrzeniu. Gdy mam iść spać, to po klasykach kina azjatyckiego mam niezłego stracha.

ocenił(a) film na 10

Heh kilkukrotnie starałem się to wytłumaczyć w opiniach dt. innych azjatyckich horrorów, ale to przypomina walkę z wiatrakami ;) Dla przeciętnego widza, jak w filmie zza rogu nie wyskoczy zombie, jak nie będzie efektów specjalnych made in USA i odpowiedniej ilości sztucznej krwi, to wtedy nie będzie wiedział, że ogląda horror. Co poradzić, za brak gustu nikt jeszcze nikogo nie karze ;) Prawdę mówiąc trzeba troszkę skupienia nad filmem i odrobiny obeznania żeby docenić większość kina azjatyckiego- tu nawet anime przeznaczone dla młodszego widza jest zazwyczaj ambitniejsze od 1/3 kinematografii amerykańskiej.

Masaru

hmm nie czegoś takiego jak brak gustu.
Gust ma każdy, każdy ma inny, więc powinieneś to ująć;
"co poradzić, że za brak gustu takiego jak mój nikt jeszcze nikogo nie karze"

ocenił(a) film na 10
5476

Może i nie ma czegoś takiego jak "brak gustu", ale na pewno jest "zły gust". Myślę, że są takie dzieła, o których dyskutując, nie można się wykręcić różnicą gustów. I tak miłośnik amerykańskich slasherów nie może mówić, że wg niego Dom Woskowych Ciał, czy jakiś inny Krzyk jest lepszy od Lśnienia Kubrick'a, bo to byłoby połączenie złego gustu z ignorancją ;) Przykład dla słabiej ogarniających: nienawidzę kubizmu w malarstwie, a jednak nie powiem, że Picasso był beznadziejnym malarzem, bo ja wolę grafiki Louisa Royo, więc proszę mi nie pieprzyć, że film (o Ringu mowa), który odświeżył gatunek horroru i z którego do dzisiaj kolejni twórcy powielają motywy, jest do dupy i słabszy od przeładowanego efektami i wykastrowanego z klimatu remake'u. Oglądajcie sobie co chcecie, ale nie mówcie później "ja mam inny gust, więc uważam, że Vin Diesel jest lepszym aktorem od Al'a Pacino" xD

gogitorina

W zasadzie sa dwa glowne gatunki horrorow (dla mnie. Pewnie jest ich wiecej, ale ja sie nie znam:P):
Subtelne i szokujace. Oba oferuja roznego rodzaju strach. Te pierwsze, czyli subtelne, maja na celu budzic niepokoj. Strach spowodowany niedopowiedzeniem. Napiecie wywarte niewiedza. Wszytsko jest przyprawione wspaniala muzyka i ciezkim klimatem. Czlowiek zastanawia sie jaka mroczna tajemnica kryje sie w tej fabule. Fajna sprawa. Takie filmy zapadaja w pamiec. Czlowiek tydzien po obejrzeniu the ring czuje obawy, gdy zobaczy jakies zaklocenia w TV.
Szokujace horrowy polegaja na czym innym. Mowie o gore. Tutaj strach jest bardziej oczywisty i polega na prostych schematach, czyli:
Duzo krwi, pelno flakow itp. Zasada jest inna. Nie nazwalbym tego prawdziwym strachem, a raczej zleknieciem. Bohater zbliza sie do szafy, a z niej wyskakuje koles z pila i go tnie. Wszytsko ukraszone zrywem muzyki (w chwili, gdy "zly" atakuje), przez co czlowiek az podskoczy na fotelu.
Ja osobiscie wole subtelne straszenie. Bardziej na mnie oddzialowuje i straszy dlugo po seansie filmowym. Gore jest nie dla mnie. Nigdy nie jaraly mnie takie klimaty. A bawi mnie walka ludzi, ktorzy probuja udowodnic swoje racje w sporze, co jest lepsze. Wiadomo, ze kazdego kreci co innego. Jeden boi sie nozownika, a inny cienia, ktory ow nozownik rzuca.

gogitorina

W filmie to straszna była tylko muzyka. Musiałem wypić w południe dwie
kawy, by nie usnąć na tym "bardzo dobrym horrorze"...

ocenił(a) film na 4
michu1945

No więc tak :) Straszne były 2 minuty filmu ,dokladnie pod koniec jak sadaku wychodzila ze studni. Według mnie amerykańce odwalili kawał dobrej roboty robiąc z tego "horroru" horror :P Lepiej dopracowali fabularnie , lepsza gra aktorska, straszniejsza sadaku (samara) ogólnie ulepszyli i to sporo. Obejrzałam ze względu na opinie że jest świetny , najstraszniejszy horror :D:D No ale nie jako jedyna sie przejechalam na tej produkcji :) Także lepiej sie wziąć za amerykanska wersje :P

użytkownik usunięty
gogitorina

Jeśli masz wrzucać na ten film to w ogóle nie pisz nic, tylko zachowaj to dla siebie, pokemonico. Kiepska komedia to ty.

ocenił(a) film na 3

Przecież forum służy od wyrażenie własnej opinii? Poza tym zwrot w stylu "pokemonico" możesz sobie darować,Twoje zachowanie świadczy o tym że niedługo zaczniesz należeć do dzieci neo.