ależ się uśmiałam:))))))))))))))))
obie dzieweczki były pizdowate i słodkie do zemdlenia! a film słabiocha.
a jak jesteś "kanibalem, świrem, ludożercą i lubisz czad", to obejrzyj "tetsuo".
albo bardziej muzycznie "cradle of fear".

Cradle of fear, cradle of filth - widziałem ich koncert to było dopiero piz...dowate piszczenie do jednostajnego jazgotu gitar podlanych klawiszami. Dzięki bogu na tym samym koncercie grali Europe i Judas Priest. A "The Runaways" to dobry film i dobry zespół, któremu CoF niestety nigdy nie dorówna.

Film nienajgorszy, panienka Stewart niech dziękuję Dakocie, że przykrywała jej totalny brak umiejętności aktorskich. Pizdowata Bella była, Dakota może i słodka, ale do zniesienia ;) Ale czadu to tam na pewno nie było.

ja natomiast troche sie wynudzilem.Dakota ma ta sama mine nieprzerwanie od paru lat w filmach ...a poza tym Stewart chyba nie byla taka zla skoro razem z dakota dostaly po "popkornie" :]

Dziękuję Kristen Stewart za to, że teraz każda wzmianka o naprawdę godnej nagradzania Joan Jett powoduje u mnie odruch wymiotny. Dzięki Stewart Joan nie kojarzy mi się już z kontrowersyjną rockową wokalistką, a z znudną jak flaki z olejem EMO.

super film warty zobaczenia, i Stewart super zagrała

Też tak uważam. Bałam się że jak będę oglądała ten film to będe miała ciągle przed twarzą mdłą twarz Belli. Steward dała rade w tym filmie!

Nie było źle, mogło być gorzej. Ale nie było też żadnej rewelacji jeśli o mnie chodzi. Da się obejrzeć bez ziewania ale nie koniecznie dwa razy.

Jak dla mnie film był nawet fajny, soczysty. Uważam że Dakota zagrała bardzo dobrze swoją rolę. Jeśli chodzi o pannę Stewart to na pewno nie było tutaj belli... Było całkiem nieźle. Myślę że czuje się dobrze czuła się w swojej roli...

Nooo!! takie komentarze do filmów mnie interesują! Brawo za kreatywność! :)

Dla mnie film nie był najgorszy, ale tez nie przykuł mojej uwagi na tyle aby uznać go za dzieło filmowe. Mam takie wrażenie, że Stewart w pewnych ujęciach dobrze nasladowała Joan Jett, jej ruchy, sposób chodzenia- troche męski, niezgrabny, ale generalnie gra aktorską mnie dosyc zniecheciła. O pannie Dakocie nie wspomnę. 5/10 maks:)

film może ciekawy i fajny, ale strasznie się zawiodłam, koszmarna gra aktorska Kristen, a Dakota nie pasuje do swojej roli, jest zbyt słodka i dziecinna.

Ja się nie zgodzę, uważam że Dakota zagrała najlepiej. Dziecinna - Cherrie miała wtedy 16 lat, więc czego tu wymagać? Dojrzałej kobiety która wie czego chce? Bzdura, Cherrie trochę się zagubiła w tym wszystkim, co najlepiej jest pokazane na filmie. Czy słodka - co jak co, pozując na drapieżną kocicę, jednak była spostrzegana za słodką dziewczynkę, także też nie widzę tu sprzeczności. Jedyne co mi nie pasuje, to figura Dakoty :D Cherrie w tym wieku miała trochę chłopięcą sylwetkę - pewnie ze względu na wiek. Ale to taki szczegół, po prostu zwróciłam na to uwagę, najważniejsze że Dakota dała radę. Co do Kristen - oprócz tego, znam tylko jeden film z jej udziałem, akurat nie Zmierzch. Myślę że w porównaniu z jej poprzednimi rolami, tu wypadła nieco lepiej.

Skrobnij czasem jakąś recenzję...

To znowu mi rola Stewart raczej przypadła do gustu
W końcu po kilku latach kiepskiego aktorstwa zagrała coś naprawdę dobrego
narazie dałem jej 5 ale mam nadzieje że jeszcze nas zaskoczy bo potencjał dziewczyna ma

Chyba sobie jaja robisz... Tak marnej biografii muzycznej jeszcze nie widzialem. Aktorstwo na 3 i to z duzym minusem. Sztywnie strasznie. Swiat rock'n'roll-a? Zeby go pokazac trzeba choc troche w nim pozyc. Najzwyczajniej marnizna...

Ja po tym filmie zdecydowanie zmieniłam zdanie o grze aktorskiej Kristen, bo że Dakota jest świetna to wiadome ;p