Cycate pustaki gibią się na golasa do kamer i dają dobre rady, pouczają na temat moralności i przestrzegają o swojej wyjątkowości...
WTF?!
Aha, jesteśmy w Polsce, więc CJK?!

Wątek nr 1: jedna lesba mieszka z drugą i przy niej się filmuje, tamta jest dumna z "kariery" swojej "dziewczyny", potem "po pracy" razem potem jedzą kolację, przed którą razem się... modlą :O
Ciekawe tylko do którego boga? Zresztą, nieważne.
Wątek nr 2: dosyć brzydka nawet z kilogramem makeupu lafirynda pyszczy jaka to jest biedna, bo jest samotna. Pod koniec dokumentu znajduje chłopaka, który ją jednak niby rzuca i bazyl leje żale, że na nią (uwaga!)... nie zasługiwał, no i ją okradł z... uczuć!? Dobre, dobre!
Wątek nr 3: sylikonowa cycolina dużo gada jak to robi karierę i jakież to ma wartości moralne, żeby w końcu opowiedzieć dowcip wieczoru, że ma "godność", która przejawia się tym, że wszystko na wizji zrobi, ale środka pipy nie pokarze... :|

Sam dokument jako taki niezły, całkiem przewidywalny (do pewnego momentu), bo w końcu wiadomo czego się spodziewać w dokumencie o seks kamerkach, jednak zaskoczenie przychodzi w momencie, gdy owe "aktorki" otwierają usta...
Nic tylko się śmiać, bo płakać dla nich nie warto!
:D