nie latanie, a powolne, dokładne, z chirurgiczną precyzją przemyślane chodzenie. To wszystko miało miejsce w Nowym Jorku w 1974 roku. Śmiałkiem, który spełnił swoje marzenie był francuski linoskoczek niejaki Philippe Petit, dzięki któremu można było nakręcić fabularną historię i przeżywać wielkie emocjez głównym bohaterem. Świetna rola Gordona-Levitta, całość prezentuje wysoki poziom, w kilku miejscach można odnieść wrażenie, że z tego chodzenia w powietrzu tworzy się "popisówka" i staje się na tyle normalne, że nie robi wrażenia tak jak za pierwszym przejściem. Niemniej, warto obejrzeć, zapoznać się z oryginalną postacią Petita i zaznajomić się z jego wyglądem. Fajnie spędzony czas z tym filmem, bo i emocjonujący z jednej strony, z drugiej zaś wciągający na tyle, że z zapartym tchem ogląda się przygotowania bohatera i całe finalne przedstawienie.