Ciekawe, że filmom z końca lat 80 i początku 90 (Rain Man, Thelma i Louise) więcej charakteru daje muzyka Zimmera, niż reżyseria konkretnego reżysera (a przecież świetnych twórców: Levinson, Scott). "Thelma i Louise" trochę się zestarzał, ale pozostaje dobrym filmem:)