Po raz pierwszy jak obejrzałem Thora to nie miałem o nim zbyt pochlebnej opinii. Jednak niedawno ponownie oglądałem film, uświadamiając sobie wcześniej, że jest to adaptacja komiksu. Tak więc po przyswojeniu tego faktu wczułem się w klimat filmu i muszę przyznać, że oglądało mi się go już zdecydowanie lepiej.

Nie znaczy to, że film jest lepszy, bo jest taki sam, ale moje odczucia się zmieniły. Do bohaterów można się przywiązać, od Odyna i Lokiego bije boskość. Lodowe Olbrzymy nie są wymagającymi przeciwnikami, ale przez intrygę Lokiego stwarzają zagrożenie dla Asgardu, OK niech będzie.

W dziedzinie efektów specjalnych nie uświadczymy innowacji, powielane są znane i sprawdzone już rozwiązania graficzne, ale to wszystko w pełni wystarczy jak na możliwości tego filmu, więc jest całkiem przyzwoicie w tej kwestii.

Co do charakteryzacji do dalej trąca trochę plastikiem, ale to już taki urok tego filmu. Sama w sobie historia przedstawiona w filmie jest zwięzła i poprawnie ukazana, dlatego obraz przez blisko 2h wyświetlania nie nuży i ogląda się go dość lekko.

Warto też zaznaczyć, że wydanie na blu-ray zawiera sporo scen anulowanych, niekiedy ciekawych, co uwidacznia fakt znacznego pocięcia filmu w fazie montażu.
Być może za pierwszym razem źle podszedłem do tego filmu, bo za drugim z odpowienim nastawieniem było już OK.
6,5/10