PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475958}

TiMER

6,0 4 265
ocen
6,0 10 1 4265
TiMER
powrót do forum filmu TiMER

Wyobraź sobie, że żyjesz w alternatywnym świecie, gdzie TiMERy istnieją i są tak
popularne, jak w filmie... czy założył(a)byś sobie TiMER??

Ja muszę przyznać, że niemal na pewno skorzystałbym z takiej okazji..
wynika to z tego, że mało czasu przeznaczam na życie towarzyskie i ciągle żyję w
niepewności czy kiedykolwiek uda mi się znaleźć partnerkę (nie miałem nigdy
dziewczyny).
Jednocześnie muszę podkreślić, że fakt, iż miałbym zamontowane urządzenie nie
sprawiłoby, że zachowywałbym się tak jak bohaterowie;P - żyłbym raczej normalnie,
wyczekując momentu spotkania;> TiMER nie byłby najważniejszy..

Czekam na wasze odpowiedzi..

PS Oczywiście nie wierzę, że kiedykolwiek (a przynajmniej w najbliższym czasie) uda się
skonstruować owe urządzenie.. to właśnie takie bardziej fantasy;D
Poza tym jestem w stanie rozwiązać podstawowy problem bohaterów..
niemal wszyscy byli zmartwieni czekaniem, a wystarczyłoby założyć stronę, np timer-
speed.com i każdy, kto założyłby sobie TiMERa miałby za zadanie wejść jeszcze na tą
stronkę i zapisać swój czas, który pozostał - w ten sposób osoby o tym samym
pozostałym czasie mogłyby się spotkać o wiele szybciej (stronka automatycznie
dobierałaby takie pary, a czasami byłoby to kilka par - wtedy mogliby się oni spotkać
przecież razem i doszliby jakoś do tego, kto do kogo pasuje);)

ocenił(a) film na 8
bartek2303

Założyłbym ale w filmie wiesz skąd wiesz że np twoja przeznaczona nie okaże się brzydka głupia gruba itp itd?
Chociaż jako samo urządzenie było by bardzo pomocne bo tak samo jak ty nie poswięcam czasu na życie towarzyskie i jakoś nie poszukuję na siły partnerki.
W filmie to była pogoń ża tym jedynym/jedyną,w rzeczywistości lepiej byłoby prowadzić normalny tryb życia...

wisNia_

ale to chyba niczego nie zmienia, ze byłaby brzydka, głupia, gruba itp, bo jak już wcześniej było powiedziane - timer znajduje drugie polówki, czyli w tej teoretycznie brzydkiej, grubej znalazłoby się coś, za co osoba nosząca timera by ja pokochała ;)

zastanawia mnie jedna opcja - nic nie jest niezniszczalne, co jeśli twój timer by się popsuł?XDDD

ocenił(a) film na 10
bartek2303

Jestem pewna, że nie założyłabym sobie Timera.

ocenił(a) film na 1
bartek2303

nigdy nie skorzystałabym z Timera. Po co? W tym wypadku bycie pewnym tego co sie wydarzy i świadomosc na czym sie stoi nie ma dla mnie żadnych plusów.

ocenił(a) film na 7
ealey

Nigdy w zyciu nie załozyłabym. Popatrzcie na tego chlopaka, brata głównej bohaterki. Wszystkie te pierwsze milości, szkolne zakochania wzieły w łeb!.
Poza tym spotkanie dwojga ludzi pozbawione adoracji, niepewności, fazy jakiegos oszołomienia...timer wskazuje ci partnera i koniec piesni - żyjcie długo i szczęsliwie.

ocenił(a) film na 7
libra66

Ja też nie założyłabym sobie takiego urządzeństwa, mimo iż także jestem singlem. Sama świadomość faktu, że coś niespodziewanego może mnie jutro spotkać nadaje życiu sens - to sprawia, że chce się rano wstać z łóżka. Gdyby wszystko było z góry ustalone, to po co w ogóle się starać...

ocenił(a) film na 5
muffy46

zawsze kuszące jest znać swoją przyszłość.... ale nie dałabym sobie założyć tego czegoś//nie wiem czy moje życie jest z góry narzucone, ale póki nie wiem co będzie dalej to to właśnie jest w nim najfajniejsze;)

bartek2303

Moim zdaniem jest to świetny pomysł!
O czymś takim myślałam w trakcie filmu- fajna rzecz, gdyby coś takiego istniało naprawdę, to nie żałowałabym pieniędzy na takie cudo :D Głównie dlatego, że ja nie wierzę w miłość i nie wierzę, że mogę spotkać „tego jedynego”, może w następnym życiu… Mając Timera przekonałabym się, czy jeszcze w tym życiu mam szansę… Byłoby z pewnością bardzo ciekawie. Nie chodzi mi o to, że moje życie wyglądałoby inaczej- z pewnością nie zmieniłabym nic w swoim życiu, ale jednocześnie boję się, że popadłabym w paranoję- a to byłoby już niezdrowe.
A propo filmu- jest przeuroczy, ścieżka dźwiękowa- również. Wart obejrzenia.

Ot moje skromne zdanie.
Oczywiście życzę wszystkim spotkania drugich połówek :)

ocenił(a) film na 8
Moniiana

"Oczywiście życzę wszystkim spotkania drugich połówek :)"
Wzajemnie;)
PS Nie wspomniałem o tym wcześniej, ale także ścieżkę dźwiękową do TiMERa uważam za bardzo przyjemną;]

ocenił(a) film na 8
bartek2303

Ja nie założyłabym sobie timera.
Rozumiem samą potrzebę i pomysł wymyślenia takiego urządzenia- wiesz że spotkasz tego jedynego, i sam fakt, że można w końcu zapanować nad tą jedyną rzeczą w życiu, która teraz dla nas jest nieprzewidywalna, a na którą myślę, że wszyscy choć trochę czekamy, gwarancja tego, że on nie złamie Ci serca bo jesteście odpowiedni dla siebie.
Ale z drugiej strony... brak tego co w tym wszystkim najlepsze. Tych pierwszych kroków i całej tej otoczki... to jest bardziej jak: "jak się poznaliście?", "no wiesz, nasze timery zapikały". Poza tym... w filmie pokazano że to szalenie niezręczne. Zapika ci timer i stoisz naprzeciwko osoby której nie znasz, nawet może nigdy nie zwróciłabyś uwagi. Sądzę że gdyby timery Oonie i Dana nie zapikały, on byłby ze Steph, a ona z Mickeym i obie pary byłyby dość dobrane. Może nie idealne, ale nie tylko idealne związki działają.

Poza tym, oglądając film, zwróciłam uwagę na to samo co libra66. Jessie poznał swoją miłość w wieku 15 lat. I nagle jest prawie ożeniony. Nie zna tej dziewczyny, nawet nie dają mu z nią normalnie porozmawiać. I omija go całe uczuciowe życie nastolatków, zauroczenia... "ten na mnie popatrzał!", "myślisz że mu się podobam?". W jego przypadku bardziej przypominało to planowane małżeństwo niż miłość.

Osobiście uważam, że ludzie którzy mieli wszczepionego Timera od nastolatka są trochę smutni... Oona sama powiedziała- ma 30 lat i nigdy nie była zakochana. A dlaczego? Bo jak przechodziła na korytarzu w szkole to ten chłopak może i na nią popatrzał, ale co z tego skoro timery nie zapikały? W ten sposób cale swe życie czekasz na męża. Bo... najpierw traktowalibyśmy to właśnie jako pomoc. Żyję normalnie, ale może pewnego dnia ją/go spotkam i będzie fajnie. Ale szybko przekształciłoby się to nie tyle w paranoję, ale w czekanie. A moim zdaniem w życiu nie chodzi o czekanie, tylko o próbowanie.

A soundtrack rzeczywiście przyjemny.

ocenił(a) film na 6
bartek2303

Kurczę, może gdybym wiedziała, że timer wskaże niezbyt odległy czas, to bym się zdecydowała, ale jeśli odliczanie miało by trwać 30 lat i byłabym zmuszona przez ten czas do samotności, bo każdy czekałby jedynie na swoją połówkę to byłoby to zupełnie bezsensowne. Puste, samotne życie i jedyne na co możesz liczyć to pojedyńcze przygody łóźkowe... Dlatego żal mi Steph, bardzo...
Nie mając timera możemy próbować znaleźć partnera który do nas pasuje i mimo, że się mylimy, zdobywamy też doświadczenia:)

ocenił(a) film na 8
Angelic_Wings

Ale przed założeniem nie wiesz jaki czas wyznaczy TiMER (długi, krótki).. i w tym tkwi właśnie problem;>

ocenił(a) film na 7
bartek2303

Założyłabym, a co tam :) Zakładać tak wcześnie jak te biedne dzieciaki to chyba przesada, ale ogólnie czemu nie.

ocenił(a) film na 4
bartek2303

nie założyłabym, po założeniu omija nas frajda z bycia w związkach w których jesteśmy czekając na tą prawdziwą miłość. W tym filmie ludzie wiedzący kiedy spotkają tego/tą jedyną koncentrowali się wyłącznie na tym momencie i wręcz nie chcieli poznawać nikogo innego a na przykładzie Oony widzimy, że było to pozytywne. Przez Timer staje się wszystko takie sztywne, i przewidziane...zero spontaniczności...nie dla mnie

bartek2303

Nie założyłabym. Tak samo, jak nie poszłabym do wróżki, która powie mi co mnie spotka i kiedy umrę. Czasem chciałoby się wiedzieć (zwłaszcza gdy ma się kłopoty) co będzie dalej, ale jaki to ma sens? O to chodzi w życiu, że nie wiemy, jak się potoczy. Każdy dzień może przynieść nam miłość i szczęście, nigdy nie wiemy, co się wydarzy. Ileż znajomości, wrażeń, uczuć, ile ŻYCIA ominęłoby nas przez taki Timer...
A gdyby druga połowa bohaterki nigdy nie założyła timera? Może spotkaliby się, ale nie wiedziałaby o tym, bo nic by nie zapiszczało...

ocenił(a) film na 7
bartek2303

Ja bym sobie nie założyła. Tak jak pisali wszyscy na "nie", odbiera życiu cały urok i fascynację związków "pośrednich". Ponadto sama idea timera określającego co do sekundy czas spotkania "tego jedynego" zakłada z góry, że każdy nasz krok, każda czynność wykonana w życiu jest z góry określona. To dopiero kiszka! Po co w takim wypadku w ogóle żyć? Jak bezwolna kukła :(

ocenił(a) film na 6
bartek2303

Taki timer mógłby być bardzo niezręczny... na przykład w przypadku związków z dużą różnicą wieku... dorosły facet idzie na wywiadówkę nastoletniej córki i nagle jemu i jakiejś pryszczatej czternastce pikają timery... ona widzi starego zgreda, on oczami wyobraźni widzi prokuratora zarzucającego mu pedofilię - masakra.

ocenił(a) film na 6
bartek2303

nie zalozylabym timera, bo jakby sie okazalo ze musialabym czekac na wybranka 20 lat to masakra/ a omineliby mnie fajni faceci bo czekalabym na tego ksiecia i calkiem mozliwe ze nie wychodziloby mi z obecnymi bo nie moglabym sie doczekac tamtego

ocenił(a) film na 7
bartek2303

Jesteś taki przewidywalny śmiem powiedzieć nudny

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones