PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475958}

TiMER

6,0 4 256
ocen
6,0 10 1 4256
TiMER
powrót do forum filmu TiMER

Może i ten film to sci-fi, ale czegoś nie rozumiem.
Na początku jest reklama, w której jakiś doktorek mówi, że Timer działa dzięki ciepłu ludzkiego ciała i mierzy poziom oksytocyny. To chyba trochę za mało, żeby przewidzieć, gdzie będzie dana osoba, gdy licznik się wyzeruje. Bo co będzie, jeśli dwie przeznaczone sobie osoby tego dnia będą oddalone od siebie o wiele km. Z drugiej strony, co jeśli te osoby mają termin na kilka lat do przodu, a przypadkowo spotkają się na ulicy, w sklepie, itd. Timer nie zapiszczy? Bo jeśli mierzy poziom oksytocyny i temp ciała, to właśnie wtedy powinien się uaktywnić. W końcu patrzą na siebie dwie połówki :)

Sam pomysł jest bardzo fajny, ale chyba nie do końca przemyślany.

ocenił(a) film na 7
venez

Pomysł jest kompletnie nie przemyślany. Chyba scenarzyści liczyli na to, że każdy kupi ideę bez zbytniego wgłębiania się. Wyjaśnienie działania jest kompletną bzdurą, chociaż sam pomysł jest zabawny i film się ogląda nieźle dopóki się nie zaczyna myśleć głębiej na temat wiążących się z tym zagadnień. Chociażby to, że nie przewidziano żadnych "przypadkowych" spotkań, bo najwyraźniej założenie jest takie, że wszystko jest już z góry zapisane, każdy krok, każde działanie człowieka w powiązaniu z działaniem innych ludzi. Nie ma miejsca na przypadki, wolną wolę, decyzje. I to jest smutne. W moim odczuciu.

Goldilox

Jak dla mnie to właśnie na to wskazuje to dziwne zakończenie: wszystko jest z góry zaplanowane, w szczególności kim będzie nasz życiowy partner, wolna wola nie ma tu nic do rzeczy... Aczkolwiek nie twierdze, że pomysł samego timera jest przemyślany, bo nie jest.

Goldilox

Dobra, ale jeśli film przekazuje nam taką treść, że nie ma czegoś takiego jak przypadki itd to wracając do sedna fabuły, jak Timer " wie " gdzie i kiedy spotkamy tą drugą połówkę. Na jakiej zasadzie działa to odliczanie.
Niestety przez większość filmu starałem się to rozgryźć, nie przymknąłem oko na to ;/
W każdym razie film nawet fajny, pomysł dosyć ciekawy. Jak widać całe nasze wydarzenia z przyszłosći zapisane są w naszym organizmie, w dodatku przez mini urządzenie można odliczać czas do pewnych wydarzeń w naszym zyciu :P
W każdym razie, polecam.
Pozdrawiam
Bartek

ocenił(a) film na 7
Goldilox

To tak jak na naszej scenie politycznej. Nikt nie chce się wgłębiać w to bagno.

Pomysł niezły, można byłoby podciągnąć pod większe sci-fi wtedy jakoś dałoby się to wytłumaczyć, a tak zrobiono to na odpierdziel.

ocenił(a) film na 7
venez

Sam sposób działania tego urządzenia wydaje się najmniej istotna rzeczą w filmie. Działa i już. Półgodzinny wykład na temat wpływu słońca czy też jakieś obłąkane teorie o magicznych powiązaniach ludzi, czy coś w tym stylu, odwracałoby uwagę od rzeczy istotniejszych - jaki wpływ na ludzi miałaby wiedza czerpana z takiego licznika.

ocenił(a) film na 10
Invisible_man

tu jest sedno sprawy. pomińmy to że faktycznie może jest to nierealne w takiej formie w jakiej oni to zaprezentowali ale gdyby zastanowić się czy warto by mieć taki licznik? to jak wtedy wyglądałoby nasze życie? rezygnowalibyśmy z czegoś w imię tej drugiej połówki, lub przypuśćmy poznajemy kogoś i jest to poważny związek i czujemy że to jest to i nagle wprowadzają te Timery to co wtedy byśmy zrobili? czy warto byłoby upewnić się jakimś urządzeniem że to ta bratnia dusza? Ja sama nie wiem czy chciałabym mieć takie coś.. ciężko wybrać.

ocenił(a) film na 7
venez

To jest Si-Fi czy coś zmyślonego może być dokładnie wytłumaczone ? Nie. Może zły przykład, ale tak samo jest z religią. Do tego to film i nie ma czasu aby skupić się na wyjaśnianiu "wymyślonych" rzeczy, lecz trzeba iść z fabułą. Innaczej jest w serialach jak chociażby Star Trek.

venez

Chyba też przy zakładaniu tego timera wypełniali ankietę. Coś jak biuro matrymonialne, tylko bardziej nowoczesne :) Zresztą raczej nie chodziło w filmie o samo działanie timera, tylko raczej jaką sieczkę z mózgu może zrobić durna opaska na ręku :)

aknifla

No właśnie, jak gościowi zakładali timer to go synchronizowali z danymi z sieci, które wcześniej wypełnił... A co jakby skłamał?...
Po drugie to te timery chyba przewidywały przyszłość, bo jak wytłumaczyć odliczanie? Już bardziej sensowne by były bez odliczania z samym pikaniem gdy się trafi na ukochaną osobę... I jeszcze ta końcówka: Ooma usuwa timer, to timer na dłoni Dana przestaje działać, nie wie co jest grane, więc może zakładać że Ooma nie żyje a on się tym nawet nie przejął!

ocenił(a) film na 3
venez

Film jest słabym romansidłem i koło kina S-F to on nawet nie leżał. Jest w filmie element S-F w postaci tego "timera" ale fabuła filmu jest budowana dalej jak romansidło B-klasy. Umieszczenie "timera" w scenariuszu służy tylko i wyłacznie jako pretext do ckliwych scen, łez, pocałunków itp czyli wszystkich atrybutów romansu a nie S-F. Poza tym logiki ani racji bytu tego "wynalazku" wytłumaczyć nawet ś.p. Stasio Lem by nie potrafił. Jeśli spuścimy zasłonę milczenia na fizykę działania "timera" to pozostaje odpowiedź na pytanie - o inteligencję tych ludzi (niespójność scenariusza) którzy wszczepili sobie to coś z własnej woli wiedząc że spora część społeczeństwa (duże ryzyko, że wśród nich ich przyszła Wielka Nieskończona Miłość) tegoż "timera" nie dała sobie zainstalować?? Gdyby zmodyfikować scenariusz na taki że np ludziom wszepiano by to taki timer przy urodzeniu pod społecznym albo prawnym przymusem to jeszcze można by było wycisnąć z tego jakiś porządny social-fiction. 3/10.

ocenił(a) film na 5
venez

Magia :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones